BĘKARTY Z PIZZOFALCONE tom 2
"Słowa kłamią, milczenie nie."
Książka
na sympatyczny wieczór czytelniczy, przyjemnie się przez nią przepływa,
potrafi wciągnąć i zaangażować, a przy tym wprowadzić w ujmujący, choć
mroczny i zamglony klimat, ze szczyptą czarnego humoru. Doskonale
wyczuwa się włoski smak kryminału i mafii. Pikanterii nadaje ciekawy
pomysł na nietuzinkowych bohaterów, zajmujących
się profesją policyjną, nieco oderwanych od poprawnej
rzeczywistości, bazujących na ekscentrycznych zachowaniach, dodatkowo z wątpliwymi przymiotami i intrygującymi
przywarami. Zbiór różnorodnych osobowości musi wywoływać iskry i
stany zapalne, ale jednocześnie nadawać osobliwe brzmienie przygodzie. Jestem ogromnie zainteresowana, jak dalej potoczą się losy wyjątkowego
komisariatu z Pizzofalcone, działającego w jednej z najbardziej podłych
dzielnic Neapolu, gdzie korupcja zatacza szerokie kręgi, także wśród
policyjnych służb. Jeśli chodzi o konstrukcję zagadki
kryminalnej, to również i ona brzmi zachęcająco, dobrze bawimy się
podczas interpretowania wskazówek, wysuwania przypuszczeń i domysłów. Zakończenie spełnia oczekiwania, niesie
wyczekiwane elementy niepewności i zaskoczenia.
Zamordowanie żony cenionego i
wpływowego notariusza uruchamia duch jedności i walki wśród członków
komisariatu w Pizzofalcone. Nowy szef i jego nowi podwładni starają się
nie tylko udowodnić przydatność w zawodzie, lecz też przekonać władze,
że ich miejsce pracy jest potrzebne, w przeciwieństwie do
skompromitowanych poprzedników stawiają na kreatywność i
skuteczność. Reputację niełatwo odzyskać, na szacunek trzeba zapracować, podobnie na przychylność topowych szefów i zaufanie zdegustowanej lokalnej
społeczności. Śledztwo nie należy do łatwych, pojawiają się ciekawe tropy, ale zwodzą na manowce. Trzeba wykazać się cierpliwością, sprytem i
nieszablonowością w działaniu. Przydaje się też intuicja i
pomysłowość. Jako obcy sobie nawzajem i otoczeniu, którzy nie znają miejsc, nie mają
kontaktów, muszą rozwiązać wyjątkowo skomplikowaną sprawę zabójstwa, kierując się
wyłącznie logiką.
4/6 - warto przeczytać
kryminał, 380 stron, premiera 17.07.2019 (2013), tłumaczenie Paweł Bravo
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Dostałam propozycje zrecenzowania tej książki, jednak jakoś nie ciągnie mnie do tego tytułu. Po twojej recenzji stwierdzam że raczej to nie coś dla mnie więc cieszę się że mimo wszystko odmówiłam współpracy ;)
OdpowiedzUsuńciekawy tytuł
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, włoskie klimaty, uwielbiam je :).
OdpowiedzUsuńRównież lubię włoskie klimaty :) mają w sobie to coś.
UsuńTakie kryminały to zdecydowanie klimaty dla moich przyjaciółek, ja akurat gustuję w innej literaturze, ale nie omieszkam polecić im tego przy okazji :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bardzo ważne jest pierwsze wrażenie, czyli okładka- tutaj zdecydowanie nie sięgnęłabym po tę książkę, tematyka również nie moja.
OdpowiedzUsuńKryminał i mafia cóż za połączenie! chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńMorderstwo żony? Mroczny klimat...
OdpowiedzUsuńKlimaty książki zdecydowanie nie moje, ale okładka mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie są to moje klimaty, to brzmi całkiem ciekawie (nawet dla takiego laika jak ja).
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie włoskie klimaty :) Coś dla mnie na dłuższe wieczory
OdpowiedzUsuńLubie taki morderczy klimat. Poszukam tomu pierwszego!
OdpowiedzUsuńLubię nietuzinkowe podejście do kryminalnej tematyki.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka książki, ale nie sam motyw. Mimo że lubię powieści kryminalne to wątek ciemnych interesów, jakoś mnie w tym przypadku nie kręci.
OdpowiedzUsuńOd razu przypomina mi się prawdziwy komisariat na Malcie i policjanci przed nim pijący piwo w trakcie służby. Zupełnie legalnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę interesująco, fabuła i bohaterowie ciekawi, więc ląduje na mojej liście do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńTom drugi? Kurde to bym musiała od pierwszego zacząć. I raczej to zrobię 🙈
OdpowiedzUsuńMnie dany tytuł przekonuje kiedy czytam pozytywną opinię kolejnego tomu (znaczy to, że warto było po niego sięgnąć). :)
UsuńJestem bardzo wkręcona we wszystko, co łączy się z południem :) chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa recenzją z przyjemnościa po nia sięgnę:)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie zbyt ta historia, ale może gdybym osobiście się z nią zapoznała by mi się podobała
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam Gomorrę. Mam ochotę na więcej historii z Neapolu!
OdpowiedzUsuńMnie również Neapol pod względem mafii bardzo ciekawi... zwłaszcza, że rok temu odwiedziłam to miasto i wręcz CZUĆ było ich wpływy.
UsuńBrzmi ciekawie, jeszcze nie czytałam takiego kryminału ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka sto procent dla mnie:D
OdpowiedzUsuńCzytasz naprawdę mnóstwo kryminałów. Mogę zapytać, od jakiego kryminału zaczęłaś, że tak się wciągnęłas?
OdpowiedzUsuńChoć opis brzmi ciekawie, a ja lubię czytać ksiażki nocą obawiam się że po kryminale nie zmrużyła bym oka
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam. Napisana fajnym językiem, naprawdę nieźle się czyta
OdpowiedzUsuńMam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Zainteresował mnie szczególnie wątek zaangażowania policjantów w śledztwo, jestem ciekawa jak sobie z nim poradzili...
OdpowiedzUsuńWątek wydaje się być ciekawy, ale okładka nie zachęca mnie do przeczytania.. Choć jak zwykle mówię - nie oceniaj po okładce, więc może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku wystarczy wspomnieć o czarnym humorze i już jestem gotowa zapoznać się z książką, która go posiada. No, może czasami zdarza się, iż nie spełnia on moich oczekiwań (zdarza się ludziom za mocno przegiąć), ale pozostałe elementy fabuły niezwykle mnie ciekawią... No nic, wrzucam na listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, że kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem. Sięgam po niego tylko wtedy, gdy zainteresuje mnie fabuła - tutaj niestety tak nie jest ;)
OdpowiedzUsuńTen cytat na początku- sama prawda!
OdpowiedzUsuńLubię takie historie. Tym bardziej, że ostatnio klimaty śródziemnomorskie mnie mocno ciągną.
OdpowiedzUsuńZagadki kryminalne to nie jest historii do których mnie ciągnie ani Książkowo ani filmowo tak że ta pozycja nie jest za bardzo dla mnie. Teraz koncentruje się na obyczajówkach oraz thillerach
OdpowiedzUsuńZ tej podpowiedź oczywiście skorzystamy, bo lubimy takie książki
OdpowiedzUsuńOkładka sugeruje raczej inny typ książki. Nie raz już miałam okazję się przekonać, że okładka z treścią nie zawsze idą w parze.
OdpowiedzUsuńWłoska mafia od dziesięcioleci budzi w nas grozę, ale też sporą nutę ciekawości i lekko skrywanej fascynacji. Kinga
Przyznam się bez bicia, że nie słyszałam o tej książce. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że jestem fanką powieści sensacyjnych, kryminalnych i szpiegowskich (a także czarnego humoru) powinnam się zainteresować tą pozycją. Zajrzę do niej z czystej ciekawości po skończeniu obecnej lektury. Dziękuję za recenzję. Być może właśnie dzięki Tobie Maurizio de Giovanni zyska kolejną czytelniczkę. :)
OdpowiedzUsuńWyglada dość interesująco, myśle, ze mogłabym przeczytać 😊
OdpowiedzUsuń