środa, 17 maja 2023

STRZYGOŃ

ARTUR ŻUREK

„Najbardziej cenił pełne zatracenie w grzechu i niezłomność w czynieniu zła.”

Atrakcyjnie pokręcona intryga, od pierwszych stron, poprzez ciąg osobliwych wydarzeń, do zakończenia i epilogu. Artur Żurek miesza w głowie czytelnikowi, wystawia na ciężką próbę gry w snucie domysłów, interpretowanie zachowań bohaterów, chwytanie wyjaśnień niuansów. Pomysł na fabułę bardzo mi się podoba, tym bardziej, że uwzględnia koloryt upiornych opowieści o bagnach, duchach, utopcach, wampirach, strzygowcach i strzygach. Na plus zaliczam umiejscowienie akcji, wieś Przybagnie, mały pensjonat otoczony moczarami i borem. Znakomicie ukazana namiastka cywilizacji, odcięcie od świata z powodu lokalizacji i niesprzyjających warunków atmosferycznych. Natomiast przedstawienie scenariusza zdarzeń mniej już zadowala.

Razi sztuczność dialogów, nie przekonują, chociaż warto przyznać, że zgrabnie trzymają się wyznaczonego klimatu, lekkiej dziwności i surrealizmu. Mimo, że mnogość incydentów, dochodzi do zdarzeń mrożących krew w żyłach, trudno w nie uwierzyć. Jednak wymuszona izolacja i wzajemne oddziaływanie postaci podsycają pokręcony scenariusz. Początkowo bardzo ekscytuje, lecz z czasem przychodzi lekkie zmęczenie materiałem powtarzającej się intrygi, nawet jeśli pojawia się kilka naprawdę dobrych scen czarnego humoru. Natomiast nie można nie przyznać, że autor fantastycznie radzi sobie z siecią tajemnic, sprytnie balansuje na granicy prawdy i kłamstwa, zwinnie miesza w grze pozorów niemal na śmierć i życie. Nieco za gładko dochodzi do gwałtownego urwania obecności niektórych bohaterów, tym bardziej, że przez jakiś czas mocno uczestniczy się w ich doświadczeniach, przemyśleniach i czynach. W siedmiu różnych miejscach w Polsce, w przeciągu czterech lat, znika siedmiu księży. Jako czytelnicy wiemy, co stoi za takim stanem rzeczy, ale siły zaangażowane w śledztwo nie. Błyskawicznie przenosimy się na odludzie, gdzie rozgrywa się główny plan intrygi, budzi się zło i wiele się dzieje. Książka sprawdza się jako barwny relaks zwłaszcza w deszczowy dzień, nie trzyma mocno w napięciu, jednakże roztacza kuszącą aurę mrocznych sekretów, ich rozszyfrowanie to nie lada wyzwanie.

3.5/6 – w wolnym czasie
thriller kryminalny, 348 stron, premiera 13.04.2023
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl

9 komentarzy:

  1. Polecę mojej czytelniczce, myślę, że ta książka może jej się spodobać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trafiłam w jej gusta bo pytała czy coś jeszcze tego autora znajdzie w bibliotece

      Usuń
  2. Nie przekonuje mnie ta książka dla siebie, myślę że mimo to znajdzie swoich czytelników

    Anszpi

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam zbytniej ochoty na książkę, która nie trzyma za bardzo w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jednak mimo wszystko wolę, żeby tytuły tego typu trzymały mnie w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam chętnie zapoznam się z lekturą przy najbliższej okazji. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi interesująco, myślę, że mogłabym sięgnąć po tę książkę, więc leci na moją listę tych, które chcę poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele dobrego słyszałam o książkach tego autora, ale nigdy po nie nie sięgnęłam. Jakoś połączenie thrilleru i kryminału mi nie leży, to jeszcze autor ma dosyć specyficzny sposób tworzenia fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam jeszcx2 o tej książce ale nie wiem czy mam ochotę ja czytać
    Dyedblonde

    OdpowiedzUsuń