CHARLES BUKOWSKI
"Rasa ludzka przecenia wszystko: swoich bohaterów, swoich wrogów, swoją ważność."
Podziwiam osoby, które mogą być tak wyjątkowo szczere wobec siebie samego i otaczającego świata, do bólu autentyczne w wypowiedziach, uczciwe wobec własnych wad, bezpośrednie w wytykaniu ich u innych, jak Charles Bukowski. Jeśli doda się genialny zmysł obserwacji, wyłapywanie najmniejszych drobiazgów, ale z zachowaniem proporcji znaczenia, to wówczas mam wrażenie, że czytam kogoś szalenie oryginalnego i nie do skopiowania. Dzienniki napisane w latach od tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego do trzeciego, ciekawie się poznaje, chociaż to pierwsze zapiski należą do najbardziej wciągających i dających do myślenia. Później zdarzają się powtórzenia myśli i następuje lekkie rozmycie przesłań.
Charles Bukowski pisze głównie dla siebie, twórcza aktywność nadaje sens codzienności, a w zasadzie nocnym spotkaniom z rozważaniami i spostrzeżeniami, jednak i czytelnik dużo zyskuje. Tematyka różnorodna, każdy znajduje punkt zaczepienia, wchodzi w sferę, o której dużo lub mało dotąd myślał, sprawdza, na ile zgadza się z autorem, w czym go rozumie, co sprawia, że chętnie z nim polemizuje. Bukowski trafia w sedno, bez owijania w bawełnę i zbędnego koloryzowania, bynajmniej nie ze zgrabnie podczepionymi niuansami. Czasem coś zgrzyta w odbiorze, nie ze względów językowych, ale dlatego, że treść wydaje się niewygodna, może nawet rani, jednak na tym właśnie polega między innymi jej urok, dotyka bolesnych ran, zmusza do rozrachunku będącego sporym wyzwaniem i nieprzyjemnymi podsumowaniami.
Ale są i momenty, kiedy duma rozlewa się w sercu, gdy bierze się pod uwagę, co już nam samym udało się w życiu osiągnąć, jakich pułapek uniknęliśmy, a od jakich pokus zdołaliśmy uciec. Czy pozwalamy, aby inni myśleli za nas? Czy wypełniamy życie pustką? Czy marnotrawimy dzień na spełnianie oczekiwań innych i błahostki? Czy pomimo obawy przed porażką chwytamy szanse, tak aby nie nosić w sobie poczucia klęski? A może oddajemy się sile przyzwyczajenia i rutynie? Wpadamy w powab miałkości współczesnej muzyki, filmów, telewizji, książek? Czy stąd niechęć wielu z nas do ludzi jako bezmyślnie podążającego tłumu, unikanie toksycznych i wysysających relacji, pragnienie anonimowości wbrew popularności?
Mnóstwo rozważań o jakości życia, ale też wiele miejsca autor poświęca śmierci, przygotowaniu na nią, zrozumieniu jej nieuchronności. Kiedy czytam, jak się z nią mierzy, nosi w kieszeni i wzywa na swoisty pojedynek myśli, fantastycznie oswajam się z tematyką, wbrew trudnościom czuję wypełniający spokój pojednania z cyklem życia, swoiste wyczekiwanie na dopełnienie, pogodzenie się z procesem starzenia się, jednakże wciąż entuzjastycznie uczę się nowych kroków w tańcu z ostatecznym rozwiązaniem. W końcu, „śmierć działa energetyzująco”. Wspaniały u Bukowskiego dystans do siebie i własnego pisarstwa, umiejętność ryzykowania, kształtowanie ironii i humoru, uzależnienie od wyrażania myśli śmiało i w punkt. Dzienniki wydane po śmierci autora, pisane by ratować siebie, więcej czuć, ścigać się, ale jedynie z samym sobą, a w tle nawiązania do trudnej przeszłości i uzależnień, żony i dziewięciu kotów.
4.5/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, dzienniki, 134 strony, premiera 19.04.2023 (1998)
tłumaczenie Jacek Szafranowicz, ilustracje Robert Crumb
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl
Raczej nie moje klimaty, zwyczajnie nie sięgam po tego typu książki. Znam jednak kogoś, kogo ten tytuł zainteresuje, także polecę.
OdpowiedzUsuńTym razem nie jest to ksiązka dla mnie, bo zwyczajnie nie sięgam po taki gatunek.
OdpowiedzUsuńNie sięgam po książki tego typu. Ta tematyka jest bardzo daleko od mojego gustu i preferencji czytelniczych.
OdpowiedzUsuńDo tej pory tylko kojarzyłam to nazwisko, ale może skuszę się na to wydanie.
OdpowiedzUsuńNie do końca dla mnie, ale polecę koleżance, bo ona lubi tego typu pozycje
OdpowiedzUsuńTym razem nie jest to propozycja dla mnie, ale jak zawsze doceniam Twój sposób opowiadania o książce
OdpowiedzUsuńO, coś dla mnie. Bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę pozycję, dzięki za rekomendację
OdpowiedzUsuńraczej ta propozycja nie jest dla mnie także pewnie sobie ją odpuszcze tym bardziej, że mam sporo zaległości w czytaniu
OdpowiedzUsuńdyedblonde
wglad w siebie to cenna umiejętność, oczywiście nie trzeba wytykać innym błedów ale uczciwa adekwatna samoocena to dobra rzecz gdyż ma sie wiekszą władzę nad soba mżliwość decydowania co dalej:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na ten moment jedynie będę polecać ją dalej.
OdpowiedzUsuńJest to raczej gatunek, który trzeba lubię aby czytać i czerpać z tego przyjemność
OdpowiedzUsuńWarta nadrobienia książka :)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać. Charles Bukowski jest niesamowicie autentycznym pisarzem, który potrafi być bezpośredni i szczery w swoich wypowiedziach.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że raczej nie sięgałam po tego typu literaturę, ale w ostatnich latach zaczęła mnie coraz bardziej interesować.
OdpowiedzUsuńNiezwykle poruszający opis twórczości Charlesa Bukowskiego. Jeśli tylko będę miała okazję to przeczytam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lektura dla tych, którzy cenią sobie autentyczność i szczerą literaturę. Cieszę się, że po śmierci autora zostały wydane te dzienniki.
OdpowiedzUsuńTematyka związana ze śmiercią jest dla mnie bardzo ciekawa. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDzienniki Bukowskiego to mieszanka uczuć, czasem trudno się z nimi zgodzić, ale równocześnie są bardzo inspirujące.
OdpowiedzUsuńKsiążka do nadrobienia, sięgnę po nią w swoim czasie. :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest łatwa lektura, ale na pewno warto się nad nią pochylić.
OdpowiedzUsuń