DESMOND BAGLEY
„Mówi się, że ten, kto podsłuchuje , nigdy nie usłyszy komplementów na swój temat.”
Książka powstała niemal sześćdziesiąt lat temu, zatem poprzeczka pisania sensacji trochę niżej zawieszona niż dziś, także wiedza archeologiczna o Majach obecnie na wyższym poziomie, jednak spotkanie czytelnicze wciąż potrafi przyjemnie wypełnić czas. Z nostalgią spoglądam na klasykę sensacji, w której wiodącą rolę odgrywa umiejętnie podsycana egzotyczna przygoda.
Fabuła „Listu Vivera” opiera się na trudnych przeprawach i badaniach archeologicznych w tropiku Ameryki Środkowej, niebezpiecznych incydentach przeżywanych przez angielską ekspedycję poszukującą zaginione miasto Majów, docieraniu do tajemnic hiszpańskiego listu z szesnastego wieku mających przynieść niesłychane bogactwo. Ekscytujące wyobrażenia na temat złotej tacy i ukrytym w niej sekrecie multimilionera, napędzane rządzą złota ambicje niebezpiecznego mafiozo, wybujałe ego podstępnego archeologa, oraz sprzeczne uczucia księgowego wrzuconego w wir niezwykłych wydarzeń.
Wszystko zaczyna się od morderstwa Brata Jeremiego Wheale i odkryciu wagi rodzinnej pamiątki. Dynamiczny przebieg akcji, przyjazna narracja, wiele intryg, walka człowieka z dżunglą i czarnymi charakterami. Kluczowa postać ciekawie zaprezentowana i prowadzona, szybko się z nią sympatyzuje, chętnie śledzi zamierzenia, działania i zwrotne momenty w życiu. Wielka stawka w grze o tajemnicę sprzed pięciu wieków, poznawanie kart przeciwnika i próby nieodkrywania własnych, w samym środku drapieżnego lasu, pulsującego wrogim życiem. Krótkie losy ludzkie, ale wytwory ludzkiej myśli przechodzą z pokolenia na pokolenie, trwalsze od swego twórcy.
4/6 – warto przeczytać
sensacja, 288 stron, premiera 01.01.1999 (1968), tłumaczenie Andrzej Gostomski
ryzykowne doświadczenia i sposoby reagowania na sytuacje mogą być bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja książki brzmi naprawdę interesująco, pełna refleksji i emocji!
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja czytelnicza. Co prawda nie z mojego podwórka, ale wydaje mi się interesująca.
OdpowiedzUsuńLubię takie historie – trochę tajemnicy, trochę niepokoju, a do tego refleksja nad ludzkimi wyborami. Dzięki za polecenie, zapisuję sobie tytuł na przyszłość!
OdpowiedzUsuń