RENEE LINN
ZDEPTANE KWIATY tom 2
"Nie poddawała się jednak, lecz z jeszcze większą zawziętością podnosiła sobie poprzeczkę. Stawała się coraz bardziej odporna na wyzwiska i śmiechy."
Zachęcam, sięgnij do wcześniejszego fragmentu wrażeń odnotowanych przy pierwszym tomie. ...Rodzą się refleksje. Czy można porównywać wartość szkód i liczbę ofiar, zestawiać wykluczenie z zabieraniem życia w obozach koncentracyjnych? Ze względu na szacunek do poprzednich pokoleń, doświadczonych nieszczęść ze strony zachodnich sąsiadów, jak najbardziej powinniśmy pielęgnować pamięć o okrutnych wydarzeniach, ale czy powinniśmy również wybaczyć? Czy traumatyczne przeżycia postaci mogą w ogóle podlegać stopniowaniu, obiektywnej ocenie, finansowej waloryzacji? A może subiektywne odczucia jednostki i rodzin tak naprawdę wykluczają uzyskanie historycznego spokoju i zrównoważenia emocjonalnego?
Dyskryminacja narodowościowa nie dotyczyła tylko niemieckich korzeni w Polsce, o czym zaświadczają "Zdeptane kwiaty", ale również polskich w Niemczech, w tym także w okresie powojennym. Jak spojrzeć na to od strony ludzkiej, sumienia i człowieczeństwa? Czy dzieci mają być szykanowane za czyny rodziców, dziadków i pradziadków? A przecież warto uwzględnić, że nie wszyscy wpadali w rytm nienawiści, dyskryminacji i represji? Jak pokazały fakty, część to ludzie dobrej woli i życzliwości, skłonni do pomocy, okazania troski, odżegnujący się od zła. Oczywiście, można postawić pytanie, na ile w teorii, a na ile w praktyce? I czy otrzymali za ryzykowanie życia dla innych zwykłe słowo dziękuję. Złożony materiał do etycznych i moralnych przemyśleń, zahaczający o filozofię i religię... więcej w kolejnym poście Bookendorfiny, tom 3.
3/6 – w wolnym czasie
literatura obyczajowa, pamiętnik rodziny, 604 strony, premiera 14.12.2022
Książka wypożyczona z biblioteki w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz