BRIAN W. ALDISS
TRYLOGIA HELIKONII tom 1
„Skoro wiedza to władza, czym w takim razie jest religia?”
Po książkę najlepiej sięgnąć, kiedy dysponujemy większą porcją czasu, nic nas nie pospiesza, mamy ochotę zanurzyć się w świecie fantazji imponującej rozmachem i dbałością o szczegóły. Nie tylko pasjonująca przygoda, intrygująco oplatająca życie bohaterów, również zbliżenie do esencji życia z perspektywy jednostki, grupy, cywilizacji, planety, i co szalenie imponujące, kosmosu.
Scenariusz zdarzeń przekonująco i barwnie rozciąga się, czym zachwycamy się także w innych zgrabnie skonstruowanych powieściach, ale w "Wiośnie Helikonii" otrzymujemy znacznie więcej niż początkowo oczekujemy. Fantastyczna celebracja życia, wzlotów i upadków, przyciągający krąg egzystencji, powstania, rozwoju i umierania, ziemska wędrówka, niczym po nieboskłonie, jako obserwowani i obserwatorzy. Zaskakuje rozmach materiału do filozoficznych refleksji, stopień zagłębiania się w światy, koloryt opisywanej rzeczywistości. Wszystko wypełnia szeroka gama emocji i odczuć. Niezwykłe istoty, mroczne podziemia, zapomniane wierzenia, podsuwające elementy historii legendy. Mocne podstawy, by poczuć niezwykły klimat Helikonii.
Stajemy się uczestnikami licznych przygód i obserwatorami ludzkiej natury. Zastanawiamy się, czy odmienność świata determinuje człowieczy byt i sposób myślenia? Dlaczego w pogoni za czymś nowym zapominamy o dawnych zasługach i odkryciach? Jak to się dzieje, że dochodzenie prawdy o sobie to wynalazek nieustannie odkrywany i odstawiany na dziejową półkę? Czemu fascynujemy się dowolną starożytnością, z ujęcia wieków, tysiącleci, a nawet wielu milionów lat? Człowiek żyje, planeta żyje, kosmos żyje, czego możemy jeszcze spodziewać się, dokąd poprowadzą nas kamienne słupy przodków, a być może i obcych populacji? Jak stąpać po ruinach niegdyś w kolebce cywilizacji startej z powierzchni ziemi przez klimat, szaleństwo i wieki? Czy najpierw los kształtuje nasz charakter, potem charakter kształtuje nasz los?
Akcja wypełniona incydentami, jednak nie w nadmiarze, pozostawia przestrzeń do bliższego poznawania, wytycza szlaki rozumienia, poddaje pod rozwagę ścieżki interpretacji. Ciekawi jesteśmy kultury i zwyczajów gatunku obosiecznych ostrzy, rogatych wierzchowców o sztywnej rudej sierści, czarodziejskich potworów przybywających z ciemności, tajemnych mocy rozmów ze zmarłymi, zakonników osiadłych nad głowami mieszkańców Ziemi. Entuzjastycznie wciągamy się, budzi się satysfakcja czytelnicza. Powieść zauracza miłośników fantastyki, ale i harmonizuje z wyobraźnią osób rzadko sięgających po ten gatunek literacki. Niesie wiele wartości i spostrzeżeń o nas samych, jako pojedynczych istotach i cząstkach wszechświata. Inne propozycje czytelnicze Briana Aldissa omówione na Bookendorfinie to "Non stop" i "Cieplarnia", zerknij na wrażenia.
5.5/6 – koniecznie przeczytaj
fantastyka, 636 stron, premiera 09.04.2025 (1982), tłumaczenie Marek Marszał
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz