JOHN PULLER tom 1
"Rzeczy najważniejsze, decydujące o życiu i śmierci, pozostają całkowicie poza kontrolą człowieka."
Szybko weszłam w klimat książki, fabuła osadzona na sprawdzonych
schematach, jednak zaprezentowana w atrakcyjnej formie. W walkę dobra
ze złem zaangażowane są polityczne siły, amerykańska władza i
reprezentanci społeczeństwa. Trzeba uratować świat przed zagładą, a tego
może dokonać tylko jedna osoba o odpowiednich umiejętnościach i
kwalifikacjach. Główny bohater jest praktycznie
alfą i omegą w różnych dyscyplinach, ale w końcu kogoś takiego
potrzebuje Ameryka. Z jednej strony człowieka perfekcyjnie wyszkolonego, z wyjątkową intuicją, niezawodnym detektywistycznym nosem,
który nie waha się przed brutalnością i bezwzględnością, z drugiej
kieruje się normami etycznymi i jest wyczulony na krzywdę innych. Oczywiście, przy funkcji zbawiania świata, pełnej poświęcenia i
oddania, nie może być mowy o stabilizacji i spełnieniu w życiu
prywatnym.
Zajmująco patrzy się, jak John Puller, kluczowa
postać serii, wychodzi cało z wszelakich opresji, a przy tym ma czas dla
ratowania tych, nad którymi parasol rozłożyła niesprawiedliwość.
Dynamiczne rytmy sprzyjają przyssaniu się do stron powieści, nie chce
się wychodzić z przygody dopóki wszystkie karty nie zostaną odkryte.
Narracja płynna i przyjazna, swobodnie niesie wyobraźnię. Intryga nie z tych mocno pokręconych i złożonych, ale wprowadza ekscytujące i pasjonujące elementy.
Jedynie zakończenie nieco zawiodło, liczyłam na bardziej
spektakularną klamrę, choć nie można odmówić konsekwencji i logiczności, z jednoczesnym pierwiastkiem nagłego zwrotu akcji i zaskoczenia. Przy książce wyśmienicie będzie się czuł ten,
kto lubi klimaty starej dobrej sensacji, stopniowo przybliżającej do
prawdy i czyniącej to w widowiskowy sposób. Materiał podatny na efektowną ekranizację, którą chętnie bym obejrzała. Pozostaje umawiać się na spotkanie z drugim tomem, liczę, że i on dostarczy równie
mocnych wrażeń czytelniczych.
W
Wirginii Zachodniej mają miejsce mroczne incydenty, których pierwszą odsłoną jest wyjątkowo makabryczna zbrodnia na
czteroosobowej rodzinie. Ofiarą mordercy staje się zasłużony dla kraju agent
kontrwywiadu, pułkownik Richard Halverson, a także jego żona i
nastoletnie dzieci. Do prowadzenia śledztwa w tajemniczej sprawie
wyznaczony zostaje agent specjalny John Puller, wielokrotnie odznaczany
oficer wojskowy. Wraz z lokalną szeryf sierżant Samanthą Cole usilnie
starają się połapać, o co w tym wszystkim chodzi, co tak naprawdę kryje
się za zabójstwami, w jaki sposób zapobiec zatrważającym
zdarzeniom. W miarę posuwania się akcji, zarówno bohaterowie, jak i
czytelnik, wkraczają w bardzo zdradliwe i niebezpieczne rejony.
5/6 - koniecznie przeczytaj
sensacja, 446 stron, premiera 03.07.2019 (2011), tłumaczenie Andrzej Leszczyński
Książkę "Dzień zero" zgarnęłam z półki "nowości".
Brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJak sensacja to do przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńKolejny mroczny thriller, który z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten klimat w książkach. Twoja recenzja sprawia, że już chciałabym sięgnąć po tę pozycję. Może niedługo uda się zakupić.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ale ostatnio coraz rzadziej po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam, za bardzo straszą...
UsuńAutora znam dzięki jego serii "Amos Decker" w której sie zakochałam. Po tę książkę również mam w planach sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna obiecuję sobie, że sięgne po książkę tego Autora i jakoś do tej pory nie wyszło. Może teraz się uda, jesień sprzyja czytaniu takich pozycji :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fabuła, książka, która na pewno nie nudzi.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma lubi takie książki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Będę ją szukać w księgarniach.
OdpowiedzUsuńLubię takie sensacyjne powieści, dobrze się przy tym odprężam. :)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie na listę gwiazdkowych prezentów. Potrzebuję paru takich mocniejszych tytułów.
OdpowiedzUsuńCo prawda nie słyszałam o tym autorze, ale zapowiada się bardzo ciekawie...
OdpowiedzUsuńAutor, który ma spore grono fanów;)
OdpowiedzUsuńGłówny bohater wydaje się Panem Idealnym i jestem bardzo ciekawa, czy w trakcie lektury wyjdą na jaw jakieś jego wady, słabostki i niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńWygląda to na dobre amerykańskie kino :p
OdpowiedzUsuńTakie przygody czytelnicze to ja lubię, chętnie przeczytam i sprawdzę na własnej skórze, czy mnie też tak wciągnie! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mam teraz ochotę na makabryczne zbrodnie w książce. Niemniej fabuła intrygująca. Dlatego zapisuję tytuł. Być może kiedy znajdę chwilę tompo niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię takie ciekawe tematy i pewnie kiedyś sobie przeczytam proponowaną pozycję.
OdpowiedzUsuńI to jest idealna książka na weekend.
OdpowiedzUsuńI nie wiem dlaczego nie chce mi zamieścić komentarza, pisze po raz 3 ??
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że ta książka nadaje się na film i również bym go zobaczyła jeśli by się pojawił
OdpowiedzUsuńPrzyznaję Ci rację. Dawno nie oglądałam dobrego filmu w takich klimatach i myślę, że na podstawie książki mogłaby wyjść niezła ekranizacja.
UsuńWyraźnie widać, że powieść ma klimat. Bardzo lubię książki z konkretnym tłem.
OdpowiedzUsuńNIe moje klimaty
OdpowiedzUsuńciekawe bardzo
OdpowiedzUsuńKsiążkę dodaję na swoją półkę w Legimi :) Mam nadzieję, że uda mi się niedługo po nią sięgnąć :) Autora nie znam - chociaż zauważyłam, że całkiem sporo książek ma na swoim koncie.
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się to trochę z książkami Scotta Mariani, które uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo idealna powieść dla mojego męża!
OdpowiedzUsuńJa myślę, że ta książka byłaby świetna na prezent dla mojego męża :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego nie zekranizowano? Szkoda, bo widzę, że warto. A książkę z chęcią przeczytam, bo ciekawy wątek kryminalny.
OdpowiedzUsuńWiesz, aktualnie wolą tworzyć stare filmy na nowo, zupełnie olewając coś, co jest świeże i sporo obiecujące. Jakby starali się odnieść sukces na czyjejś perełce...
UsuńCzasami się narzeka na schematy w książkach, ale gdyby nie one, to wiele powieści straciłoby na jakości. A jak widać ten tytuł jest tego idealnym przykładem.
OdpowiedzUsuńNo kurcze, nie wiem, jakoś ten bohater Alfa i Omega mnie średnio przekonuje, pachnie Danem Brownem ;)
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę i wątki kryminalne. Przekonuje mnie też Twoja wysoka nota.
OdpowiedzUsuńinteresująca książka, jak tylko znajdę chwilę na pewno po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńOgólnie nieciekawią mnie niby książki sensacyjne ale już thrillery zaczęły ciekawić i teraz czytam książkę w której to nastolatkowie próbują wyjaśnić kto stoi za pogróżkami w miasteczku także no może klimat troszku podobny, ale akurat dzień zero jakoś do mnie nie trafia.
OdpowiedzUsuńTo są moje klimaty, na pewno książka by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńPostać superbohatera zawsze przyciąga do lektury czy filmu.
OdpowiedzUsuńTo kolejna książka, która dzięki Tobie trafia na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca książka, podoba mi się Twoja recenzja, więc może się skuszę na nią ;)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo podoba mi się okładka, z drugiej kompletnie nie umiem zainteresować się wnętrzem powieści :/ Chyba ją kupię po prostu, żeby stała na półce ;)
OdpowiedzUsuńZ tego mógłby powstać całkiem "przyjemny" film.
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię kiedy z czegoś Starego robią coś nowego. Skoro stare było dobre to po co to jeszcze poprawiać. Chyba robię się staroswiecka. Nie mniej ciekawe jakby to wyglądało na dużym ekranie. Kinga
OdpowiedzUsuńHm... Lubię książki akcji, ale jakoś nie ciągnie mnie tym razem do tej tematyki, mimo Twojej wysokiej oceny.
OdpowiedzUsuń