piątek, 27 września 2019

I SPRAWISZ, ŻE WRÓCĘ DO PROCHU Ambrose Parry

"Jedynym antidotum na śmierć jest serdeczny uścisk życia, nawet jeśli szorstki, cuchnący i przepocony."

Sprawnie i zgrabnie napisany kryminał, wchodzi się w niego lekko i płynnie, opisane wydarzenia wciągają i wywołują niecierpliwość poznania, co autorzy Chris Brookmyre i Marisa Haetzman piszący pod stylowym pseudonimem Ambrose Parry, przygotowali dalej. To nie tylko zagadka detektywistyczna, którą rozwiązuje para młodych bohaterów, ale wnikliwy rzut oka na tło początku wiktoriańskiej epoki. Kontrastowy klimat edynburskiego miasta, kontekst społeczny, sytuacja kobiet, oraz otoczka powstawania anestezjologii. Z powieści wynosi się coś więcej niż rozrywkę, dostarcza wiedzy ogólnej, która jest nowa lub uległa zapomnieniu. W fabule nie zabrakło odwołań do prawdziwych miejsc, postaci i biznesów, co potęguje wrażenie przeniesienia się w przeszłość.

Morderstwom nadano zajmującą oprawę, umiejętnie żonglowano między wywoływaniem a podsycaniem napięcia. Kluczowe postaci wzbudzają sympatię, kibicujemy im w rozwiązywaniu niełatwego śledztwa, a jednocześnie z uśmiechem patrzymy na rodzące się między nimi uczucie. Młody lekarz i ambitna pokojówka, osadzeni w realiach konwenansów społecznych, pragnący wyrwać się ze szponów podziałów klasowych, uzyskania uznania i bogactwa, bez zapominania o panującej krzywdzie i niesieniu pomocy innym. A także niezwykłe, dla ówczesnej męskiej publiczności, usilne pragnienie kobiety do zdobywania wykształcenia i praktykowanie zawodu lekarza na równi z mężczyznami. Intryga ciekawie zapleciona, logicznie połączono różne wątki, wpleciono wiele informacji ze stanu ówczesnego położnictwa i sytuacji rodzących. Doskonale widać, w jakim kierunku i w jakim stopniu rozwinęła się nauka medycyny. Kilka brutalnych scen wzbudza drżenie i smutek, ale tak autorzy uświadamiają, na co musiały być przygotowane kobiety w latach pięćdziesiątych dziewiętnastego wieku. Książka dla miłośników klimatów retro i przekonującej intrygi, zwracających uwagę na płynność narracji i jej dostosowanie do epoki, różnorodność wyrazistych bohaterów, niespieszne rytmy wypełnione frapującymi incydentami.

Edynburg tysiąc osiemset czterdziestego siódmego roku ukazuje się z mrocznej strony. Policja nie jest przygotowana na prowadzenie śledztwa w sprawie domniemanych samobójstw młodych kobiet z nizin społecznych. Tak naprawdę, nikt nie jest zainteresowany dociekaniem prawdy, z jednej strony jest to niewygodne dla opinii publicznej, z drugiej, wydaje się, że niewarte zachodu. Jednak młody lekarz Will Raven praktykujący u cenionego doktora Jamesa Simpsona ma prywatne uzasadnienie do rozwikłania zagadki. Wraz z pokojówką i pielęgniarką Sarą Fisher postanawiają dociec, kto stoi za morderstwami. Narażają się na niebezpieczeństwo, ale to nie łamie ducha determinacji i niezłomności. Nie zdają sobie sprawy, jak blisko nich porusza się czarny charakter, z czym przyjdzie im się zmierzyć, jak wiele twarzy ma grzech.

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał retro, 456 stron, premiera 23.07.2019 (2018), tłumaczenie Jędrzej Polak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Tekst ukazał się pierwotnie na DużeKa.pl

46 komentarzy:

  1. Lubię kryminały w stylu retro :) przypominają mi zawsze trochę Aghathę Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten cytat, który został ujęty na samym początku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią sięgnę po tę książkę. Bardzo dziękuję za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryminałów nie lubię. Jednak muszę przyznać, że blog jest prowadzony bardzo ciekawie, a recenzje pisane z sercem i bardzo merytorycznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, klimat retro brzmi super! Pielęgniarka i pokojówka też ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cytat bardzo mocno zachęcił mnie do poznania tej książki. Chyba muszę o niej więcej poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardziej pociągają mnie kryminały osadzone we współczesnych realiach, ale ten wątek medyczno-położniczy może być naprawdę ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć lubię kryminały, za tymi retro nie za bardzo przebadam, choć Twoja recenzja rozbudziła we mnie czytelniczy głód :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tą książki i mogę napisać tylko tyle, że już nie mogę doczekać się drugiej części. Ogólnie powieść ta bardzo mi się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie najbardziej intryguje tło społeczne w tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyraźnie widać, że powieść ma klimat. Bardzo lubię książki z konkretnym tłem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię powieści z tamtych czasów, może być i kryminał :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Co prawda nie słyszałam o tym autorze, ale zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kryminał retro to bardzo ciekawy gatunek. Nie pamiętam kiedy ostatnio sięgałam po tego typu książkę. W wolnej chwili spróbuję przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Taki klimatyczny kryminał bardzo chętnie przeczytaam.

    OdpowiedzUsuń
  16. z prochu jesteś.. i w proch się obrócisz

    OdpowiedzUsuń
  17. Już sam tytuł i okładka intrygują - jestem bardzo ciekawa wnętrza tej książki

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat szukam ciekawych pozycji z tego gatunku. Najchętniej czytam je w zimowe wieczory. Zapisuję więc na zimę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapowiada się interesująco. Wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię czasy wiktoriańskie, a interesująca intryga osadzona w tamtej epoce jeszcze bardziej mnie przyciąga do książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. hm... mam mieszane uczucia co do tej książki. Niby bardzo ciekawa fabuła, dobra narracja, ale z drugiej strony ramy czasowe powieści totalnie nie są w moim klimacie. Jeszcze wstrzymam się z ostateczną decyzją.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie przepadam za kryminałami retro. Nie ma moje nerwy są one, a także zbyt nudne są.

    OdpowiedzUsuń
  23. Odkrycie prawdy mimo tylu niebezpieczeństw... Ciekawie...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja nie przepadam za kryminałami, ale polecę mojej mamie��

    OdpowiedzUsuń
  25. Ze względu na Edynburg bym przeczytała tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. jestem bardzo ciekawa tej książki, a Ty dodatkowo rozbudziłaś mój apetyt :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię kryminały i właściwie teraz nic innego nie mam ochoty czytać, dzieki

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawie się zapowiada , jak nie przepadam za kryminałem ten mnie zaciekawił;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie jestem pewna czy to mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś ostatnio nie po drodze mi z kryminałami retro. Zapisze sobie jednak tytuł na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  31. Kryminał retro?! Brzmi doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  32. Już dla samego klimatu chciałoby się sięgnąć po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  33. Styl retro to do mnie przemawia. Będę miała na uwadze ta książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubie książki, gdzie akcja osadzona jest w przeszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Lubię książki, które dają szerszy kontekst społeczno - historyczny.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nawet jeśli nie sięgam po polecane przez Ciebie kryminały, to lubię sposób, w jaki o nich piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  37. Już sam tytuł jest mega zachęcający. Będę miała ją na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  38. Fabuła intrygujaca ale nie umiem się odnaleźć w kryminałach retro.

    OdpowiedzUsuń
  39. Kryminały w stylu "retro" mają swój urok, aczkolwiek nie każdemu fanowi tego gatunku przypadają do gustu. Tytuł i fabuła faktycznie jest dosyć intrygująca, więc może i ja w wolnej chwili sięgnę po "I sprawisz, że wrócę do prochu". :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zapisuję. Uwielbiam takie kryminały a do tego te miasto i te czasy.....eh. super

    OdpowiedzUsuń
  41. A już myślałam, że to jakieś coś na temat Kuby Rozpruwacza :( Po taką lekturę z chęcią bym sięgnęła :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Lubię książki, gdzie czytelnik może rozkoszować się wiktoriańskimi klimatami. Mają one swój urok, dzięki czemu intrygi kryminalne zyskują przy tym więcej mrocznych barw. Chętnie zapiszę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam wiktoriańskie klimaty. Biorę w ciemno wszystkie książki z tym tematem. Niesłychanie intrygująca epoka i niezwykle ciekawa. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  44. Zawsze mnie to ciekawi, jak dwóch autorów pisze jedną książkę. Jestem ciekawa, jak to musi wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  45. bardzo chętnie sięgnę po tę książkę, podoba mi się jej klimat :-)

    OdpowiedzUsuń