ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA tom 2
LUCY MAUD MONTGOMERY
„Żyć pełnią życia można i tu, i wszędzie, jeśli tylko nauczymy się otwierać serce na jego bogactwo.”
I kolejne spotkanie z rudowłosą Anne, tym razem w odświeżonej wersji tłumaczeniowej. Fantastycznie jest wrócić do czegoś bardzo znanego i bliskiego sercu, a jednak spojrzeć na to z ciut innej perspektywy, nowymi słowami, ale tymi samymi obrazami. Barwne przygody Anne znakomicie relaksują, sięgam po nie, kiedy kończy się trudny dzień, albo kiedy wypada gorszy etap w życiu. Dziewczyna jest pełna marzeń i radości ze świata, że nie ma możliwości, aby szczery entuzjazm nie udzielił się czytelnikowi. I Avonlea jawi się jako bardzo przyjazny fragment świata, chciałoby się spędzić w nim wakacje, spotkać ulubionych bohaterów, przejść się ścieżkami, które prowadzą Anne po młodzieńczym okresie, zerknąć na nią jak na dojrzewającą kobietę i jak na osobę stawiającą przed sobą nauczycielskie wymagania. Mnóstwo wspaniałych przygód, niektóre zupełnie zwykłe, inne niezwykłe, a w tym wszystkim sześcioletnie bliźnięta, które wiele radości i jednocześnie trosk, wnoszą w życie Marilli i Anne. Jeśli chcecie przenieść się do świata, który minął i pozostać w klimatach bliskich ludzkim sercom, zdecydujcie się na spotkanie wyjątkowej rudowłosej marzycielki i serdecznej bratniej duszy. Książka wprawi w dobry nastrój, dla starszego czytelnika nieco nostalgiczny, ale jakże przyjemnie wraca się do czasów młodzieńczych uniesień i pragnień. Zapraszam do poznania wrażeń z pierwszego tomu serii "Anne z Zielonych Szczytów".
4.5/6 – warto przeczytać
literatura piękna, klasyka, 382 strony, premiera 01.06.2022 (1909), tłumaczenie Anna Bańkowska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy.
Lubię historię Ani, bardzo lubię. Tego nowego przekładu jeszcze nie czytałam. Jakoś ciężko mi się rozstac z Zielonym Wzgórzem 😉
OdpowiedzUsuńKiedyś , jako nastolatka czytałam te historie Ani z zapartym tchem. Może wrócę do tych książek.
OdpowiedzUsuńuwielbiam historie Ani :) przypominaja mi sie czasy dziecinstwa:) super ze jest nowe tlumaczenie, zawsze cos nowego
OdpowiedzUsuńo tak Ania z Zielonego Wzgórza to zdecyowanie klasyk który trzeba przeczytac w swoim życiu
OdpowiedzUsuńdyedblonde
Czytałam tylko lekturę szkolną, ale wszystkie części o Ani czekają na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy ta odświeżona wersja Ani z Zielonego Wzgórza przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa z wielką przyjemnościa się o tym przekonam :)
Usuńwłaśnie neidawno mialam takie przemyslenia ze trzeba szukać małych radości i cieszyć sie nimi to one tworzą szczęście i magie:)
OdpowiedzUsuńCykl o Ani od lat cieszy się sporym zainteresowaniem odbiorców.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu kiedyś sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNa pewno lektura jest warta uwagi już od lat.
OdpowiedzUsuńCieszy fakt, że wciąż są wznowienia tej książki.
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych serii, które nigdy się nie zestarzeją.
OdpowiedzUsuńBez wątpienia jest co czytać w wolne dni.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy nie przepadałam za tymi książkami, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa czytałam do tej pory tylko lekturę szkolną.
UsuńU mnie Ania nie zagościła
OdpowiedzUsuńKlasyk nad klasykami, który chyba każdy człowiek powinien choć raz w zyciu przeczytać
OdpowiedzUsuńTo fakt, może kiedyś uda mi się czytelniczo dotrzeć do tego 12 tomu.
UsuńLubię Anię z Zielonego Wzgórza, nawet nie wiedziałam że jest tyle tomów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o Ani od dziecka. Też mam kolekcję książek z tej serii
OdpowiedzUsuńCzasem lubię sięgnąć po książki z tego gatunku. Ta wydaje się nawet ciekawa.
OdpowiedzUsuńCała seria Ani kojarzy mi się z moją mamą, która była fanką ten autorki i przygód tej bohaterki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wychodzą nowe edycje tej pozycji, ale powiem szczerze, że ja nie przepadam za Anią
OdpowiedzUsuńNo nie mogę się przestawić z Ani na Anne, ale kurcze może kiedyś mi się to uda. Najważniejsze, że cała fabuła jest o tym samym.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, odruchowo myślę "Ania", ta nowa forma jeszcze mi nie weszła w krew 🙂
UsuńMuszę wrócić do Ani z Zielonego Wzgórza i przeczytać wszystkie tomy, jako nastolatka uwielbiałam te powieści. ;)
OdpowiedzUsuńJestem okrutnie ciekawa tego nowego wydania - mocno różni się od danej wersji? ;)
OdpowiedzUsuń