sobota, 20 września 2025

PIASECZNIKI

GEORGE R.R. MARTIN

„Ale prawda jest zimna, pusta i straszna, a kłamstwa bywają piękne i pokrzepiające.”

Czytanie twórczości George R.R. Martina sprawia wiele przyjemności i radości, dotyczy to krótkich i długich form literackich. Na antologię „Piaseczniki” zwróciłam uwagę wiedziona pragnieniem ponownego spotkania z niezwykłymi niby insektami, jakże mocno wkraczającymi w znajomość psychiki człowieka. Osobliwe stworki, będące odbiciem myśli i czynów gatunku ludzkiego, zaimponowały mi już wiele lat temu. Chętnie do nich powracam, gdyż opowiadanie ma wszystko to, co lubię w solidnie napisanej fantastyce, świetny pomysł na fabułę, znakomitą prezentację twórczej wyobraźni, rewelacyjnie sportretowanego złego bohatera, garść ciekawych refleksji do podchwycenia. Zachęcam gorąco do poznania, wejścia w klimat ubarwiony thrillerem, mroczną odsłoną konsekwencji czynów, szczególną aurą obcego kosmicznego życia.

Bardzo spodobało mi się „W Domu Robaka”, akcja nasycona sensacją, mrokiem i wilgocią podziemnych korytarzy, bezwzględną walką o przetrwanie, frapującą przemianą obcych ras. Cenne, że utwór zachęcał do poświęcenia chwili na myśl, że zemsta może prowadzić ku temu, co dotąd było niezrozumiałe. Z kolei, „Mroźne kwiaty” przenikały lodowatym zimnem, przedziwnym letargiem pragnień i marzeń, światem iluzji łapiącym w pułapkę wymieszania prawdziwości i nieprawdziwości, wampirów i wiatrowilków. Autor frapująco oddał wątek samotności, i ponownie, odbicia walki o życie. Rewelacyjnie od strony psychologicznej poprowadził z jednej strony unikalną, z drugiej całkiem zwyczajną, przewrotną grę wymieszania kłamstw i prawd, wiary i niewiary, herezji i prawowierności. A wszystko w kosmicznej otoczce klimatycznej. 

Koncepcja rozwijania wyjątkowych zdolności przez człowieka, podstaw powstawania nowego gatunku, pragnienia przemierzania wszechświata w zdobywaniu wiedzy i władzy, pojawiła się w „Szybkich pomocnikach”. Zamysł roli anielicy jako odpowiedzi na samotność w pozaziemskiej podróży ciekawie ubarwił opowiadanie, podobnie jak spotkanie energii i materii, ale nie w pełni przekonał. Wędrówka po gwiazdach, po pajęczynie czasu i przestrzeni, zatrzymanie się na skrzyżowaniu kosmicznych szlaków, wejście w długie cienie „Kamiennego miasta” wyrzutków, poznanie lisoludków, przyciągnęło uwagę od strony narodzin, trwania i przemijania światów różnorodnych cywilizacji. Nie poczułam się wygodnie w towarzystwie „Gwiezdnej Pani”, jednak doceniłam pomysłowość pisarza na zobrazowanie gwiezdnych slumsów i utrzymanie się przy życiu w skrajnie niesprzyjających warunkach. 

Zerknijcie również na wrażenia po spotkaniu z innymi książkami George R.R. Martina "Gra o tron" (marzę, aby wreszcie wpadła w moje ręce jej komiksowa wersja), "Starcie królów", "Nawałnica mieczy: stal i śnieg", "Nawałnica mieczy: krew i złoto", "Panowanie smoka" (pierwszy tom ilustrowanej historii dynastii Targaryenów"), "Aforyzmy i mądrości Tyriona Lannistera", a także odrębną powieścią, choć także z gatunku fantastyki, "Światło się mroczy". Natomiast miłośnikom krótkich form literackich utrzymanych w klimacie fantasy proponuję spotkanie z "Księgą magii". Wrażenia z tych przygód czytelniczych na Bookendorfinie.

4.5/6 - warto przeczytać
antologia, fantastyka, 288 stron, premiera 20.05.2025 (1973-1978)
tłumaczenie Danuta Górska, Michał Jakuszewski, Darosław J. Toruń
Tekst powstał w ramach współpracy z Secretum.pl

2 komentarze:

  1. Może być ciekawym uzupełnieniem dla różnych książek z gatunku fantasy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawym uzupełnieniem dla różnych książek

    OdpowiedzUsuń