"Tom się obudził, ale Tim nie."
Interesująco i wnikliwie zanurzamy się
w powieść, dostarcza wielu pozytywnych wrażeń, przyjemnie spędzamy z
nią czas, wartościowa rozrywka czytelnicza. Znakomicie odnajdujemy się w
fascynującej historii opowiedzianej z perspektywy kobiety, celowo długo i powoli ją odkrywamy, tak aby przedłużyć przyjemność udanego spotkania z książką. Autor sugestywnie i wrażliwie przekazuje paletę emocji, wzbudza chęć uważnego spojrzenia na doświadczenia z przeszłości, istotnie determinujące szczęście i jakość życia głównej bohaterki.
Czteroletnia Ruth zostaje z dnia na dzień porzucona przez matkę. W
dorosłym życiu znacząco zaburza to jej umiejętność nawiązywania bliskich
relacji z ludźmi, uniemożliwia
okazywanie pełnego zaufania, wprowadza częste stany niepokoju i lęku. Związki okazują się krótkotrwałe, niepełne i
nieudane. A jednak potrzeba bycia zrozumianą, akceptowaną, kochaną i
wspieraną mocno tli się w sercu kobiety. Sukcesy w życiu zawodowym, blask uznanego powieściopisarstwa, tylko pozornie łagodzą wewnętrzny
dyskomfort. Ruth wciąż poszukuje recepty na intensywne odczuwanie radości z
życia, mądrego kierowania losem, przeciwstawiania się się niekorzystnemu
przeznaczeniu, dramatycznym wydarzeniom wystawiającym ją na ciężkie
próby. Na wszystko nakładają się niejednoznaczne i niełatwe relacje z
ojcem, niskie poczucie własnej wartości i strach przed samotnością.
Trudna sztuka akceptacji, umiejętności wybaczania, uznania prawa
do popełniania błędów. Powieść oscylująca wokół
tematu niewierności w związku i rozpadu rodziny, przesycona erotyką, z wyczuciem ukazaną, tak aby łagodnie wprowadzić w klimat tej sfery
życiowej człowieka, zaspakajania naturalnych potrzeb.
Wyraziste i
przekonujące kreacje bohaterów, kluczowych i drugoplanowych, to niewątpliwie potężny atut powieści. Czujemy ich
prawdziwość, wierzymy w realizm ich postaw i
zachowań. Każda z postaci proponuje inny profil osobowości, odmiennie ujmuje i zachwyca, jest w takim samym stopniu różna, jak i
podobna do nas. Przygoda czytelnicza, która z każdym rozdziałem coraz
mocniej przemawia. Frapujące wątki niespiesznie splatają się w
spójną i satysfakcjonującą całość. Otrzymujemy potwierdzenie
silnego oddziaływania indywidualnego stylu autora, wyjątkowo wciągającej
narracji, śmiałego podejmowania różnorodnych tematów, a także ubarwiania
powieści atrakcyjnymi humorystycznymi nutami. Odpowiada mi taka
inteligentna i przenikliwa literatura, wybornie się w niej odnajduję, wygodnie rozgaszczam się w fabule i odbieram ciekawe przesłania. Zerknijcie też do moich wrażeń po
przeczytaniu "Alei tajemnic" i "Świata według Garpa".
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 720 stron, premiera 27.10.2016 (1998), tłumaczenie Maciej Świerkocki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Czytałam - i generalnie uwielbiam twórczość Irvinga :) Choć jednocześnie mam wrażenie, że jego najświeższe powieści to już nie jest to samo, co wcześniej. Chyba troszeczkę wyszedł z literackiej formy z biegiem lat.
OdpowiedzUsuńByć może to też kwestia pewnej powtarzalności, dlatego właśnie pozwalam na długie przerwy w czytaniu jego książek. :)
UsuńLubię tę powieść, choć Irving napisał lepsze, jak chociażby wspomniany "Świat według Garpa". Jednak "Jednoroczna wdowa" świetnie pokazuje, co Irving potrafi robić najlepiej - tworzyć nietuzinkowe historie, w których śmiech przeplata się z płaczem.
OdpowiedzUsuńTak, kreacja postaci to niewątpliwie atut jego powieści. :)
UsuńFaktycznie, wydaje się, że ta książka aż kipi od różnych emocji, pośród których autor umiejętnie prowadzi czytelnika :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zanurzam się w takie właśnie powieści. :)
UsuńCoś mam wrażenie, że zacznę czytać tę książkę dzięki tobie. Fajnie napisana.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńTematyka nie do końca moja, ale widzę, że warto zrobić wyjątek :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń po zapoznaniu się z książką. :)
UsuńChętnie sięgnę po tę książkę ;-)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, ciekawe, czy pobije "Świat wg Garpa",bo czytało mi się go świetnie ;-)
UsuńSatysfakcjonującego zaczytania. :)
UsuńJednak "Świat według Garpa" wciąż u mnie na pierwszym miejscu. :)
UsuńUwielbiam książki, które wzbudzają całą gamę emocji. Z ciekawością sięgnę po tę pozycję :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałej przygody czytelniczej. :)
UsuńBardzo dobra i zachęcająca do przeczytania recenzja! Jak zawsze z resztą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńAh, jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego autora, ale może warto? :O
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu, jak najbardziej. :)
UsuńOd lat powracam do tej książki z niekłamanym zachwytem. A okadka do tego wydania - piękna w swojej prostocie!
OdpowiedzUsuńCała seria książek autora utrzymania w jednolitym klimacie oprawy graficznej. :)
UsuńJeszcze nigdy nie czytałam książek tego autora, ale ta recenzja naprawdę mnie zaintrygowała i spodobała mi się. Chyba wiem co będę czytała przez najbliższe dni :)
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującej przygody czytelniczej. :)
Usuńoooo zaciekawiłaś mnie. Jak znajdę czas przeczytam ja
OdpowiedzUsuńWspaniała lektura przed Tobą. :)
UsuńZapowiada się naprawdę ciekawie. Współczesne problemy wydają się dużo mniejsze niż te sto lat temu - brak emancypacji, niewolnictwo, choroby i wojny, a jednak patrząc przez pryzmat dzisiejszego świata - porzucenie przez matkę czy problemy z samym sobą mogą przysporzyć naprawdę dużo kłopotów i wywrócić czyjeś życie do góry nogami. I nie trzeba żadnej wolny, czy niewolnictwa
OdpowiedzUsuńJakże odmienne, ale i też mocno wspólne, różnorodne warianty scenariuszy żyć. :)
UsuńIrving to mój ulubiony pisarz. Świetnie balansuje na krawędzi głębokiej powagi i absurdu. Najlepsza książka to "Regulamin tłoczni win" - widzę, że nie czytałaś, więc bardzo polecam. Jest idealna. Potem Garp, Hotel, Owen, Jednoroczna, Czwarta ręka i Uwolnić niedźwiedzie. Ale generalnie wszystko dobre. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, co nie wezmę do ręki, to mnie w pewien sposób ujmuje. :) Choć "Świat według Garpa" wciąż stawiam na pierwszym miejscu. :)
Usuńno to zachęciłaś mnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo po tę książkę warto sięgnąć. :)
UsuńBardzo dobra książka, jak zresztą większość książek Johna Irvinga. Jest to jeden z autorów, do których często wracam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jeszcze kilka jego książek przede mną. :)
UsuńNie przeczytałam jeszcze ani jednej książki tego autora - wstyd. A widzę, że po tę powieść warto byłoby sięgnąć. Muszę nadrobić braki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto. :)
UsuńKiedyś czytałam, ale słabo pamiętam, więc z chęcią sobie powtórzę. :)
OdpowiedzUsuńNiektóre lektury po ponownym przeczytaniu nabierają jeszcze lepszego smaku. :)
Usuń720 stron to bardzo dużo, ale po ocenie widać, że się opłaciło. Ze wstydem przyznaję, że nie czytałam jeszcze nic Irvinga. Gdy postanowię naprawić ten błąd, będę miała "Jednoroczną wdowę" na uwadze, bo wygląda ona ciekawie.
OdpowiedzUsuńBabskie Czytanki
Wyczekiwać będę zatem na Twoje wrażenia czytelnicze. :)
UsuńJak pięknie piszesz o tej książce! Naprawdę, aż chce się po nią sięgnąc i chociaż dawno nie czytałam tak długiej pozycji, chyba niedługo zagości wśród moich "przeczytanych".
OdpowiedzUsuńhttp://popsuty-kran.blogspot.com/
Przyjemnego spotkania z książką. :)
UsuńO proszę, relacje rodzinne są bardzo ciekawym polem, na którym można wiele tematów poruszyć, dlatego książkę kiedyś chętnie przeczytam, choć gwoli ścisłości to "Świat według Garpa" zainteresował mnie o wiele bardziej. ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i mnie. :)
UsuńAż wstyd się przyznać, że nie znam twórczości tego autora. Twoja recenzja mnie do niej zachęciła. Dopisuję publikację do listy.
OdpowiedzUsuńWspaniałej przygody czytelniczej. :)
UsuńNie znam tej książki, ale po tej recenzji sięgnę po nią. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńTo powieść Irvinga z czasów jego świetności - rzekłabym literatura obowiązkowa. Na jej podstawie powstał film " Drzwi w podłodze", ale rzecz jasna literatura przeważa nad ekranizacją
OdpowiedzUsuńNa filmy mam niestety już za mało czasu, sporadycznie je oglądam. :)
UsuńTrochę obawiam się tego celowo długiego i powolnego odkrywania historii. Przy takim gabarycie mogłabym nie dotrwac do końca.
OdpowiedzUsuńA jednak takie smakowanie ma swój niewątpliwy urok. :)
UsuńJeszcze nie czytałam, ale może się skuszę. :) ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥♥
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/
Przygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńJEdnym słowem kawał dobrej literatury. Nie znam jeszcze jego książek, ale chyba najwyższa pora to zmienić.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. :)
UsuńŚwietna recenzja, bardzo zachęciła mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego pisarza. Almos z LubimyCzytać często chwali tego autora. Nawet się przymierzałam do jakiejś książki Irvinga, ale prawdę mówiąc nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Teraz wiem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodobają Ci się tak samo,a może bardziej, niż mnie. :)
UsuńWracam do książek Irvinga po latach i wciąż znajduję w nich coś dla siebie. "Jednoroczna wdowa" fascynuje ze względu na bogactwo charakterów. Są w tej książce tematy i wątki powtarzające się u Irvinga, ale to w pozytywnym znaczeniu.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, również chętnie powróciłam do dwóch jego książek, a inne jeszcze czekają na spotkanie. :)
UsuńIrvinga czytałam 'n' czasu temu. Może powrócę? Ciekawe, czy odnajdę w nim coś nowego...
OdpowiedzUsuńWspaniałych przygód czytelniczych. :)
UsuńZapowiada się ciekawie :) ostatnio w ogóle nie czytam tego typu książek,ale moze kiedyś skusze się w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńPorywającego zaczytania. :)
UsuńBardzo dobra książka! A Twoja recenzja jak zwykle trafna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWydaje się bardzo ciekawa. Jakiś czas temu chwaliłam sobie jego twórczość.
OdpowiedzUsuńKlimaty, które bardzo lubię. :)
UsuńPewnie wstyd i hańba, ale zupełnie nie znam Irvinga. Z Twojego opisu wnioskuję, że tematyka trochę "nie moja". ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Damian
A może jednak, trzeba samemu się przekonać, jeśli chwyci, to mnóstwo przygód czytelniczych czeka. :)
UsuńO takich bohaterach, którzy wzbudzają wiele emocji i są tak świetnie sportretowani aż chce się czytać. Przymierzam się do Irvinga od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńPrzygody czytelnicze czekają. :)
UsuńZnam wielu fanów Irvinga, a ja sama jeszcze nie dałam się przekonać.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. ;)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie! Z przyjemnością po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu byłam ciekawa tej książki, póki co leży na półce i się kurzy. Może czas to zmienić...? :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. :) Czekam na wrażenia. :)
UsuńLubię takie książki. Z pewnością do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałej przygody czytelniczej. :)
Usuńniewiem nie czytałam
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńZapisałam do przeczytania. Zapowiada się fantastycznie.
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego spotkania z książką. :)
UsuńTemat bardzo realny i na pewno też niektórym znany. Może nie kropka w kropkę, ale zawsze. :) Brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, bardzo interesujące zaczytanie. :)
UsuńIrving świetnie opowiada - uwielbiam jego twórczość, a tym bardziej się cieszę, że mam jeszcze sporo do nadrobienia. Tej książki nie czytałam i na pewno pochłonę ją już niedługo :D
OdpowiedzUsuńPo takie przygody czytelnicze zawsze bardzo chętnie sięgam. :) Wspaniałego spotkania z książką. :)
UsuńZainteresował mnie opis tej książki, zapisałam tytuł i sięgnę po nią w przyszłości
UsuńSatysfakcjonującego spotkania z książką. :)
Usuń