czwartek, 5 października 2017

LUNATYCY Håkan Eriksson

"Trafiają się komórki terrorystyczne, które przez wiele lat znajdują się w trybie czekania. Aż pewnego dnia nagle się aktywują. Jakby obudziły się ze snu..."

Fabuła książki odwołuje się do lęków i obaw społecznych związanych z zagrożeniem dla świata, jakie stanowią nowi i świeżo nawróceni muzułmanie wybierający radykalne poglądy religijne i polityczne, zdecydowani kroczyć drogą świętej wojny i męczeństwa, finansowo wspierani, ideologicznie szkoleni i odpowiednio przygotowywani do dokonywania ataków terrorystycznych. Ale to także odniesienia do wyjątkowo, żeby nie powiedzieć beznadziejnie, trudnego zadania kontroli napływających mas ludzi, fali uchodźców, wśród których do europejskich krajów przedostają się również bojownicy dżihadu. Duża liczna przyjezdnych i złożone kwestie identyfikacji sprawiają, że praca służb bezpieczeństwa przypomina przysłowiowe szukanie igły w stogu siana.

Europejskie służby bezpieczeństwa, stojące przed wyzwaniem globalnego terroryzmu, bazujące na wnioskach z tragicznych doświadczeń, wymianie informacji i wiedzy personelu, zacieśniające współpracę w zakresie wyszukiwania uśpionych komórek terrorystycznych planujących zamachy, siejących strach i próbujących dezorganizować życie społeczne. Pozyskiwanie pozornie błahych spostrzeżeń od informatorów, prowadzenie skomplikowanych działań, wyławianie informacji z potężnych baz danych, sprytne i błyskawiczne kojarzenie faktów czy rzucanych luźno wzmianek.

Także Szwecja angażuje się w walkę z terroryzmem, ale też z grona jej obywateli rekrutowani są młodzi mężczyźni i kobiety, sympatycy Państwa Islamskiego. Anette Jansson, komisarz wydziału kryminalnego, służby specjalnej odpowiadającej za bezpieczeństwo wewnętrzne, antyterroryzm i kontrwywiad, próbuje rozwikłać sprawę tajemniczego brutalnego pobicia młodego szwedzkiego obywatela, intuicyjnie wyczuwa, że za tym przestępstwem może skrywać się o wiele większe niebezpieczeństwo. Rozpoczyna się nasycona niepewnością i niedopowiedzeniami gra między Säpo a wprawionymi w walce terrorystami.

Wyraziste portrety bohaterów, nie są im obce negatywne cechy, niewiedza, wątpliwości, poczucie bezsilności czy zaślepienia. Thriller prowadzony w spokojnych rytmach, a rozmachu i rozpędu nabiera dopiero pod koniec. Z jednej strony brakowało mi narastającego napięcia, nagłych zmian akcji czy oderwania od dość przewidywalnego scenariusza zdarzeń. Z drugiej strony miało to uzasadnienie w przedstawianiu akcji z różnych perspektyw i uczulaniu na wprowadzone w treść istotne przekazy. Powieść bardziej do refleksji niż dla czystej rozrywki czytelniczej. Choćby spojrzenie na kondycję służb bezpieczeństwa, skuteczność walki z terrorystami, polityczną poprawność i prawne obwarowania.

3/6 - w wolnym czasie
thriller, 400 stron, premiera 14.09.2017, tłumaczenie Agata Teperek
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse.

68 komentarzy:

  1. Czuję, że niekoniecznie jest to książka, którą powinnam przeczytać w najbliższym czasie. Ostatnio wpadłam w czytelniczy marazm, więc potrzebuję czegoś dynamicznego i bardziej angażującego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie okresy wliczone są w naszą pasję czytania, po jakimś czasie znów ze zdwojoną siłą rzucamy się w wir książek. :)

      Usuń
  2. Obecnie jestem w transie czytania różnych poradników, więc z przyjemnością przeczytam teraz taki thriller :) Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka książki bardzo na czasie. Myślę, że wiele osób po nią sięgnie w związku ze zmieniającymi się czasami. Trochę mnie zniechęciłaś tym, że akcja przez większą część książki toczy się powoli i dopiero na koniec nabiera rozpędu. Niemniej jednak, tak jak oceniłaś: warto przeczytać w wolnym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka przywołuje refleksje, odniesienia, spojrzenia na aktualne wydarzenia.

      Usuń
  4. Nie do końca zachęca mnie do niej ta przewidywalność w wydarzeniach... Sądzę jednak, że mimo wszystko w wolnej chwili mogłabym się skusić na nią za samą poruszoną w niej tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie trudny temat, ale czasami lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na razie mam dosyć tego tematu. Czuję, że jak przeczytam jeszcze jedną książkę to zacznę mieć paranoję:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Temat bardzo złożony, więc nietrudno go spłycić - tego się obawiam nawet przy literaturze faktu na ten temat, a tutaj powieść, w dodatku gatunkowa (czyli jakieś uproszczenia już ma w siebie wpisane)... obawiam się, że nie wróży to nic dobrego. I tak jak piszesz - może w wolnym czasie, ale w sumie: po co, skoro można ten czas poświęcić na lepsze lektury? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie do końca spodobała się ta przygoda czytelnicza, może zbyt wiele po niej oczekiwałam. :)

      Usuń
  8. Lubię Twoje recenzje :) Książka raczej nie dla mnie, wolę inny typ literatury.

    OdpowiedzUsuń
  9. Temat mocno na czasie - niestety w takiej atmosferze zawsze, niezależnie od tego, czego aktualnie popularny temat dotyczy, powstają setki książek, nierzadko przeciętnych (albo i gorzej). Smutne to, ale takie wydawnicze zjawiska nauczyły mnie, żeby w tych setkach nie szukać kilku wartościowych pozycji - jak zainteresowanie i intensywna promocja się wyciszą, ciekawe tytuły wykrystalizują się same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo prawdy jest w tym, co piszesz, świetne tytuły obronią się niejako same. :)

      Usuń
  10. Ale to musi być ciekawa książka! Opis mnie bardzo zachęcił, więc dodaję do swojej kolejki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj czuje, ze po tej ksiazce nie spala bym chyba z tydzien. Lepiej sobie odpuszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mieszkam w takim miejscu, że z tego typu zjawiskami mam niestety do czynienia niemal na co dzień, mimo że bardzo staram się ich unikać. Tę lekturę raczej sobie odpuszczę, ale może w końcu sięgnę po jakaś książkę tego autora. Nazwisko gdzieś mi się obiło o uszy, ale na tym się kończy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo wdzięczna przeznaczeniu, że mieszkam w strefie wolnej od takich działań.

      Usuń
  13. Zupełnie nie w moim guście lektura, ale mojego męża pewnie by zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie moja bajka, ale co ciekawe własnie parę dni temu polski autor wydał książkę o identycznym tytule ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Temat jak najbardziej aktualny i wart przybliżenia, nawet jesli jest kanwa fikcyjnej historii. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kryminały lubię bardzo, a ataki terrorystyczne to dobry motyw przewodni, zwłaszcza że niestety ma swoje odniesienie w rzeczywistości. Ja właśnie czytam "Wstrząsy wtórne" Arne Dahl - podobny klimat jak tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  17. Póki co mam lekki przesyt książek refleksyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wydaje się ciekawa, ale nie jestem przekonana do tej książki... Jednak porusza ważkie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa tematyka kryminału, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja na razie sobie odpuszczę ale widać, że ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolnej chwili warto po nią sięgnąć, tak dla przywołania refleksji. :)

      Usuń
  21. Raczej nie jest to pozycja dla mnie, aczkolwiek recenzja ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś czuję, że nie dałabym rady przeczytać tej książki :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Tematyka książki idealna dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta książka ma chyba kumulację wszystkich nielubianych przeze mnie tematów ;) Ale podaje dalej jak zwykle

    OdpowiedzUsuń
  25. Wolę inną tematykę, zdecydowanie, ale Twoje recenzje jak zawsze czytam z wielką przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Staram się nigdy nie nastawiać negatywnie do książek, których nie znam zupełnie. Ale coś czuję, że to nie do końca pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to trudny i mocny temat, nie zawsze mamy chęć w niego wnikać.

      Usuń
  27. Temat na czasie - niestety. Nie zawsze czytamy książki łatwe i lekkie, warto poznać kulisy tego, co dzieje się na świecie, a nieraz tak blisko nas. Może za blisko. Myślę, że warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Całe szczęście, że Polska nie ma problemów z terroryzmem. Europa Zachodnia powoli upada przez swoją miłość do muzułmańskich imigrantów, my jeszcze się bronimy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Coś, co nareszcie idealnie trafia w moje zainteresowania, choć temat wcale nie jest łatwy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Największe zagrożenie stanowią konwertyci. Myślę, że to trudno się z tymi nie zgodzić. Terroryści to zazwyczaj brodaci "Arabowie", a są również z pozoru zwyczajni szarzy Kowalscy, którzy tylko czekają na rozkazy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ogromnie ciekawa pozycja, choć jestem pewna, że po jej przeczytaniu byłabym zdruzgotana.
    A już myślałam, że masz w rękach najnowszą książkę Janka Favre ze Stay Fly pod tym samym tytułem :-) Oczywiście zamówiłam, bo wielbię Janka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami sięgam po takie książki, liczę, że bardziej zrozumiem ludzi.

      Usuń