WOJNY ALCHEMICZNE tom 3
"Byliśmy jak dzieci cieszące się ze znalezienia pojedynczej muszelki na plaży i nazywające się przez to królami mórz."
Ciekawie
było kolejny raz wejść w scenerię wyzwolonych, klakierów, mechanicznych
i zegarmistrzów. Z jednej strony szkoda, że to już koniec wciągającej przygody czytelniczej, a z drugiej strony mam wrażenie, że
wszystko co miało być zaprezentowane i przekazane znalazło
satysfakcjonujący finał. Metaliczna kakofonia, chrobotliwe
dźwięki, stukot żelaznych części, klekotanie łożysk, drgania i łoskot pracujących
podzespołów i jeszcze unikalny język komunikowania się. Praca,
służenie, metageas i alchemiczne rozwiązania. Nowa era relacji między
gatunkami, między człowiekiem a maszyną. Ludzie, władcy i panowie, stający przed groźbą
wyginięcia, brutalnych morderstw i odwrócenia społecznych warstw.
Zniszczone miasta, dezintegracja ustalonego porządku zwierzchnictwa, zniszczone symbole
wielkości i wiary, większość i dominacja zamieniona w mniejszość i
podporządkowanie.
Spojrzenie na wiele aspektów wolności, z
różnych perspektyw, w niejednolitych odcieniach, rodzących dylematy
moralne, trudne wybory i konflikty postrzegania. Czym tak naprawdę jest
samookreślenie i samostanowienie? Jakie ograniczenia w sobie zawierają?
Dlaczego niepodległy byt nie jest w pełni swobodny i niezależny?
Frapujący materiał do przemyśleń i refleksji. W pewien sposób także
diagnoza etycznej otoczki ludzkości, intrygująca wizja przyszłego
świata, w którym człowiek na własne życzenie będzie zmuszony
koegzystować, a nawet układać się, ze sztuczną inteligencją. Polityczne przewagi, ideowe
wyższości, uprzywilejowane pozycje, nieuniknione wojny, silne pragnienia
wyzwolenia i uwolnienia skrywanych wiekami marzeń.
Miło wspominać będę przygodę z trylogią ("Mechaniczny", "Powstanie", "Wyzwolenie"), udane i przyjemne zaczytanie,
frapująca opowieść w alternatywnej historycznej odsłonie, z zaskakującymi
rezultatami kierunku potoczenia się faktycznych zdarzeń.
Fantastyka w atrakcyjnym wydaniu, łatwo w niej
odnajdujemy się, chętnie zanurzamy w oryginalnie wykreowany przez
wyobraźnię autora świat. Wyraziste postaci, mające wiele do zaoferowania,
spójna fabuła, kształtowana w barwny i zajmujący sposób.
Odpowiadało mi zakończenie, w pełni wpasowało się w przemyślaną i
logicznie poprowadzoną mieszankę wątków, trochę uproszczeń i
spłyceń wkradło się w treść, z pewnością zyskałyby na rozwinięciu, jednak generalne wrażenia są pozytywne i
przychylne.
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 428 stron, premiera 13.09.2017, tłumaczenie Bartosz Czartoryski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.
Nie do końca to mój gatunek, ale może się odważę :)
OdpowiedzUsuńWarto uwzględnić w planach czytelniczych. :)
UsuńJa jestem dopiero na ok. 150 stronie tomu pierwszego i jak na razie jest bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam Twoje wrażenia czytelnicze. :)
Usuńciekawy cytat...
OdpowiedzUsuńStaram się takie wybierać. :)
UsuńNie przepadam za fantastyką, ale z tego co czytam Tobie się podobało 🙂 Za to okładka - świetna, w moim stylu. Gdybym zobaczyła tę książkę w
OdpowiedzUsuńKsięgarni, zerknełabym na nią, ze względu na okładkę właśnie 🙂
Okładki tej trylogii są rewelacyjne, to prawda. :)
UsuńChyba zbyt zagmatwane jak dla mnie ;) Pogubiłabym się w takiej fabule ;)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie jest trudno śledzić wszystkie wątki. :)
UsuńNie moje klimaty ale kto wie, moze kiedys... :-)
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiedni czas. :)
UsuńPodpinamm się pod komentarze - fantastyka, to nie moje klimaty, ale przynajmniej mam inspirację na prezent dla przyjaciela ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkowe prezenty mile widziane. :)
UsuńNie czytałam wcześniejszych tomów i na ten również raczej się nie skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńNie ma co się przymuszać. :)
UsuńFantastyka to kompletnie nie moja bajka.. mój tato i brat toną w takich książkach, a dla mnei to jak kara :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też za nią nie przepadałam, ale później mocno się wciągnęła i teraz już nie umiem sobie jej odmówić. :)
UsuńNie znam tej książki, ale brzmi intrygująco :D
OdpowiedzUsuńBo taka właśnie jest ta przygoda czytelnicza. :)
UsuńNie moja tematyka, ale może kiedyś się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiedni czas. :)
UsuńBrzmi ciekawie. Dam do przeczytania znajomej, ona ma taki gust jak ja wiec oceni ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta polecenia. :)
UsuńWłaśnie jestem świeżo po „Powstaniu” i będę zabierać się za „Wyzwolenie”. Niesamowite są te książki - pochłonęły mnie bez reszty. W sumie wzięłam je trochę z przypadku, ale okazało się, że było warto
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto uwzględnić je w planach czytelniczych. :)
UsuńPosiadam dwa pierwsze tomy trylogii, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie, by przeczytać. Kusisz i zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńBo to świetne powieści. :)
UsuńNie do końca czuję wątek mechaniczny... To chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCoś innego niż zazwyczaj. :)
UsuńNadal nie potrafię się przekonać do fantastyki, trudno byłoby też zacząć od trzeciego tomu. :D
OdpowiedzUsuńTu zdecydowanie trzeba zaczynać od pierwszego. :)
UsuńBrzmi fascynująco!
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest, bardzo mi się podobało. :)
UsuńHmmm, wydaje się bardzo interesująca, chociaż fanką fantastyki nie jestem.
OdpowiedzUsuńMnie trylogia przekonała do siebie. :)
UsuńStylistyka steam-punkowa przypada do moejgo gustu.
OdpowiedzUsuńTo tak jak i mnie. :)
UsuńCała trylogia jeszcze przede mną, ale chętnie przeczytam. Może w końcu skuszę się na fantastykę. Tyle dobrego czytałam o tej serii :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu bardzo wciągająca seria. :)
UsuńCzytając Twoją recenzję nie mogłam oprzeć się skojarzeniu z kultowym już filmem "Blade Runner"... Oglądałaś może? A w kinach właśnie jakimś cudem, nakręcona po wielu latach kolejna część... Recenzowana przez Ciebie książką zupełnie nie w moich klimatach, podobnie jak "Blade Runner", którego jednak pokochałam, więc nie mówię "nie" :)
OdpowiedzUsuńFilmu raczej nie oglądałam, ale chętnie obejrzę. :)
UsuńJestem tak zaintrygowana tą serią, że z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
Usuń