CZERWONA JASKÓŁKA tom 1
"...mówił o ograniczeniach,
kalkulacjach i cierpliwości, trzech rzeczach, które pozwoliły mu
przetrwać czternaście lat szpiegowania na rzecz..."
Bazująca na
sprawdzonych standardach powieść szpiegowska, dobre amerykańskie siły
walczą ze złymi rosyjskimi, niby koniec zimnej wojny, a jednak dwa obozy
wciąż wzajemnie poddają się szerokiej inwigilacji, penetrują zasoby
ludzkie w poszukiwaniu materiału na szpiegów, dzięki którym docierają do
najbardziej strzeżonych informacji, zastawiają manipulacyjne pułapki,
doskonale wykorzystują ludzkie słabości, stosują narzędzia wymuszeń,
gróźb i szantażu. Mroczna rzeczywistość wywiadu, bezwzględna walka, niebezpieczna gra,
przemyślny podstęp i perfekcyjny kamuflaż. Rozgrywki
spirali szpiegowskiej w powieści nie ograniczają się do terytorium obu
państw, ale obejmują też Finlandię, Włochy i Grecję.
Z jednej
strony żal, że autor powiela stare schematy, a z drugiej
przyjemnie wrócić do dawnych wzorców rasowych powieści szpiegowskich,
tym bardziej, że z dużą szczegółowością opisano metody działania, w których nie współczesna technologia, ale człowiek stanowi istotę działania służb
specjalnych. Postać Nathaniela Nasha, agenta CIA, wywiadowcy
przeszkolonego do działań pod czujnym okiem nieprzyjaciela na jego
własnym terenie, wydaje się wyrazista i przekonująca, choć momentami
zadziwiają jego mało profesjonalne zachowania. Zaś portret młodej
i pięknej Dominiki Jegorowej przedstawia się niezwykle intrygująco,
uwarunkowany na dychotomicznych cechach, które nieustannie poddawane są
próbie i sprawdzianom. Mam wrażenie, że to właśnie ona jest największym
atutem fabuły, ciekawa jestem, jak dalej
rozwinie się ta silna i złożona osobowość, zwłaszcza w kontekście jej
wyjątkowego daru.
Jegorowa musi zmierzyć się nie tylko z amerykańskim
przeciwnikiem, ale również z okrutnymi i brutalnymi prawami rządzącymi
rosyjskim wywiadem, echami stalinowskich czystek i nieudanych reform,
fałszywej polityce patriotyzmu, a także pozornym sojuszom i krwiożerczym
wewnętrznym zagrywkom. Autor wielokrotnie podkreśla, że Dominikę szkolono na czerwoną jaskółkę, zawodową uwodzicielkę, wbrew
jej woli, jednak
miałam wrażenie, że z pełną świadomością uczestniczyła w budowaniu
własnego wizerunku szpiega, zdając sobie sprawę, w jakie środowisko
wchodzi i jakie obowiązują w nim praktyki, szczególnie uwzględniając znaczącą funkcję pełnioną przez jej wuja.
Narracja płynna i wciągająca, żywe i wiarygodne dialogi, opisy
bardzo drobiazgowe, lecz właśnie takich oczekuję w sensacji. Sporo podwójnych znaczeń, spisków,
zdrad, knowań i prowokacji. Natomiast zabrakło mi zaskakujących i
porywających incydentów, nagłych i dynamicznych zwrotów akcji, aż prosiło się, aby więcej się działo. Wątek
relacji między Dominiką a Nashem nadał powieści barw objętego zakazem
uczucia, nieostrożnego zaufania i niepotrzebnego ryzyka. Nadal
zastanawiam się, czemu mają służyć zamieszczone po każdym rozdziale przepisy na dania pojawiające
się w powieści, czy to zwykłe urozmaicenie, a może jakiś szyfr się w
nich kryje? Chętnie sięgnę po kolejną odsłonę serii, dobrze odnajduję się w szpiegowskich klimatach.
4/6 - warto przeczytać
sensacja, 526 stron, premiera 28.02.2018 (2013), tłumaczenie Krzysztof Puławski
Książkę "Czerwona jaskółka" zgarnęłam z półki "bestsellery".
Lubię szpiegowskie klimaty i nie przeszkadza mi nawet, gdy autorzy powielają znane już schematy. Z przyjemnością spędziłabym wieczór z powyższą pozycją :)
OdpowiedzUsuńPoleciłabym mojemu Mężowi. Może być dobra :)
OdpowiedzUsuńSkoro otrzymała ocenę 4 to chyba mimo wszystko warto do tej książki zaglądnąć <3
OdpowiedzUsuńA ja lubię szpiegowskie powieści i dziękuje za recenzję :)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie czytuję książek w tym stylu, ale zawsze warto spróbować czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńwciąż brak mi czasu na czytanie, a tu proszę, u Ciebie co chwile nowa recenzja :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nigdy nie czytalam powiesci szpiegowskiej, moze mnie zaciekawic hihihi :D
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie i powiem szczerze że od dłuższego czasu zastanawiałam się czy powinnam ją przeczytać. Po przeczytaniu Twojej recenzji widzę że tak.
OdpowiedzUsuńSrednio lubie książki z motywem szpiegowskim ale moj mąż lubi je bardzo
OdpowiedzUsuńNie chciałabym być szpiegiem albo agentem , nieciekawe środowisko,
OdpowiedzUsuńale poczytać sobie latem można na wakacjach :-)
Szpiegowskie klimaty zawsze są podobne, jak ktoą lubi taki gatunek na pewno będzie zadowolony.
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca książka dla mnie, ale nie mówię jej kategoryczne nie. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Jeszcze nie czytałam ,recenzja ciekawa więc zapisuje do przeczytania na później.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowieść szpiegowska to nie jest mój ulubiony gatunek, ale jeżeli są dobrze poprowadzone dialogi to myślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakby było odrobinę chociaż gadżetów, to bym chyba była już zachwycona i wychwalała książkę pod niebiosa. Całkiem niezła lektura.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty, właściwie wychowałam się na nich :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, nie czytałam - więc myślę, że to pozycja warta nadrobienia .. ciekawią mnie kolejne tomy :)
OdpowiedzUsuńTytuł coś mi mówi :D myślę, że się skuszę! :D
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tym bardziej, że planuję też obejrzenie filmu :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie myślałam nad czytaniem książki, ale kusi mnie film. Wiesz już, co wypada lepiej?
OdpowiedzUsuńTeraz doczytałam, że jest też film. Może więc jednak się skuszę na książkę, zanim go obejrzę...
OdpowiedzUsuńMusi być interesująca :) Wolę jednak bardziej tradycyjne i ciepłe tematy książek :)
OdpowiedzUsuńDopiero teraz się dowiedziałam, że jest również i ksiązka... Ja tylko słyszałam o filmie i aż mi głupio, wypadałoby przeczytać.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/szpilki-za-milion-izabela-szylko.html
Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńDo książki kompletnie mnie nie ciągnie, ale film na pewno obejrzę. Ostatnio, gdy byłam na... kurde, nie pamiętam na czym, ale właśnie pokazano trailer tej produkcji i stwierdziłam, że muszę, muszę to obejrzeć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Z książek z motywem szpiegów mam w planach klasycznego Bonda :P Cudem udało mi się kupić Casino Royale i w sumie sama nie wiem, dlaczego jeszcze nie przeczytałam tej książki :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie miałam jej w planach, ale teraz chyba się jednak zastanowię :)
OdpowiedzUsuńNie mój klimat, ale może to dobrze :D Moja półka recenzencka ugina się pod ciężarem nieprzeczytanych książek. Czas się za nie zabrać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Przegapilam film, ale ksiazke koniecznie przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię klimaty szpiegowskie, a w sumie dawno nie czytałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie szpiegowskie klimaty!
OdpowiedzUsuń