"Nie zawsze definiują nas nasze osiągnięcia, bywa, że ważniejsze są
zaniedbania. Nie tyle kłamstwa, ile prawdy, które postanowiliśmy
przemilczeć."
Po pozytywnych opiniach o tym thrillerze, jakie napotkałam podczas wędrówek po książkowych blogach,
mocno nakręciłam się, aby ta przygoda czytelnicza stała się też moim
udziałem. Lecz zawiodłam się, książka nie spasowała się z moimi oczekiwaniami, nie podziałała na
wyobraźnię, nie wywołała pożądanych dreszczy emocji. Przez większą część powieści nudziłam się, a dobrą przyjemność z zagłębiania się w scenariusz
zdarzeń odczuwałam dopiero na ostatnich stu stronach.
Pomysł
na intrygę uważam za udany, sprytnie splątane nici półprawd, kłamstw i
zmyłek, do ostatniej chwili nie wiadomo, jak faktycznie
przedstawia się prawda, kto jest czarnym charakterem, w jaki sposób
zinterpretować dowody, które podpowiedzi uznać za znaczące, a które
odrzucić jako sztuczkę zaciemniania spraw. To sposób poprowadzenia
akcji nie przemówił do mnie, zabrakło mi charakterystycznego dla tego
gatunku napięcia, trzymania czytelnika w niepewności, błyskotliwego angażowania w
snucie przypuszczeń i domysłów. Wszystko działo się jakby
wokół mnie, obok mnie, nie poruszyło emocjonalnie, nie wywołało
niecierpliwego przerzucania stron, aby poznać niespodzianki czekające dalej, nie zaiskrzyło.
Przypuszczam, że takie odczucia spowodowane mogą być tym, że autorka nie
do końca przemyślała potrzeby odbiorcy przybliżanej historii, jakby nie
mogła zdecydować się, czy pisze dla młodego czy starszego czytelnika.
Były momenty, kiedy wydawało mi się, że już złapię właściwy rytm czy
podążę w odpowiednim kierunku klimatu, aby za chwilę zdać sobie sprawę, że
myślami jestem daleko od fabuły, śledzę ją w drugim, a nie w pierwszym
planie. Może to kwestia prowadzenia narracji w dwóch płaszczyznach
czasowych przy nieprzekonującej kreacji kluczowej postaci. Połowa lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku i dwa tysiące
szesnasty rok. Główny bohater jako dwunastoletni chłopak i jako
dojrzały mężczyzna, ale jego spojrzenie na otaczający go świat i ludzi, a
także dawne mroczne tajemnice, których tu nie brak, pozostają bez zmian.
Anderbury, wymarzone miejsce do zamieszkania, ciekawie krajobrazowo
ulokowana miejscowość i spowita przyjaznymi więzami lokalna społeczność.
Ale to tylko pozory, bo zło zaczyna coraz śmielej poczynać sobie wśród
mieszkańców, nagle nie wszystko zaczyna do siebie pasować, odzywają się
animozje i antypatie. W typowe dla nastolatków życiowe problemy autorka
wplotła tragiczny wypadek w lunaparku, brutalne morderstwo dziewczynki,
niedające o sobie zapomnieć koszmary, nakręcające się skandale i plotki, a
także przyjaźń, która wydaje się nie przetrzymać próby czasu i dramatu wydarzeń.
Jednak to znaki i symbole rysowane kredą, wszechobecne, raz niewinne i nieszkodliwe, a kiedy indziej złowieszcze i zatrważające, przejmują
stery opowieści, właśnie od nich wszystko zaczyna się, narzucają reguły
gry, i wszystko też na nich kończy się.
3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 384 strony, premiera 28.02.2018, tłumaczenie Piotr Kaliński
Książkę "Kredziarz" zgarnęłam z półki "bestsellery".
Fajnie, że oceniasz książki tak szczerze. Z chęcią wchodzę na Twojego bloga po propozycje, bo wiem, że nigdy się nie zawiodę!
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę trochę kojarzy mi się z "To" Kinga. Mogłoby byc naprawde interesujaco - szkoda, ze zostalo popsute :(
OdpowiedzUsuńMam podobne.odczucia co do tej książki. Zachęciły mnie.zachwyty blogerów, ale bardzo się rozczarowałam😑
OdpowiedzUsuńJa czytałam książka mi się podobała, aczkolwiek nie poczułam strachu, na który nie przyznam się szczerze liczyłam. Szkoda, że Ty się rozczarowałaś, no ale każdy ma inny gust.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje odczucia i zgadzam się z nimi co do dostatniej kropki. Nie rozumiem fenomenu tej książki ;) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje odczucia i zgadzam się z nimi co do dostatniej kropki. Nie rozumiem fenomenu tej książki ;) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, lecz wiele pozytywnych opinii na jej temat tak. Teraz pierwszy raz czytam opinię, że książka nie jest tak świetna. Skoro tylko ostatnie sto stron wciąga to na razie sobie ją odpuszczę
OdpowiedzUsuńKsiążka okazała się nie tak fenomenalna jak ją zachwalali.
OdpowiedzUsuńu mnie książka dopiero na półce, czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńO słyszałam o niej !
OdpowiedzUsuńNo właśnie też słyszałam pozytywne opinie, a tu sie okazuje, że niesłuszne?
OdpowiedzUsuńJuż sam cytat jakiś nadmiernie skomplikowany ;)
OdpowiedzUsuńWszyscy się tak tą książką zachwycają, a tu widzę kubeł zimnej wody na czytelniczą głowę :) Chętnie sama przeczytam, żeby wyrobić własne zdanie :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja dała mi sporo do myślenia. Na razie odpuszczę sobię tę pozycję
OdpowiedzUsuńJa właśnie słyszałam różne opinie na temat tej książki! A często bywa tak, że książki mocno promowane, a niekoniecznie są super jakościowo. :)
OdpowiedzUsuńSama mam ochotę na tę książkę, chociaż spotykając się z samymi pozytywami, także mogę się rozczarować.
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo akurat nie dla mnie ksiazka :-P
OdpowiedzUsuńNa początku miałam ogromną ochotę sięgnąć po tę książkę i czym dłużej się zastanawiam tym bardziej ta ochota mi przechodzi. Może to też dlatego, że na początku same pozytywne opinie czytałam, a tera trafiają się różne. Nie mówię, że nie przeczytam tej książki, ale jeżeli to zrobię, to raczej nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie powinno się na to patrzeć, ale mnie okładka tej książki zwyczajnie dołuje, jest przygnębiająca a nawet agresywna. Nie wiem czemu ale skutecznie mnie to odwiodło od lektury. Ale wpis dobry!
OdpowiedzUsuńJakoś nie trafiłam wcześniej na tą książkę, jakoś wypadłam teraz z obiegu czytelniczego, albo jakoś oscyluje tylko wokół politycznych publikacji.. A tak kiedyś kochałam czytać, może nadal kocham, ale jakoś tak nic mnie za serce nie chwyta.. widzę, że współpracujesz z różnymi wydawnictwami, więc warto do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale mam torbę z jej okładką, więc prawie jakbym była jej fanką;)
OdpowiedzUsuńMiałam na nią ochotę ale widzę, że Cię nie zachwyciła A często czytam książki które polecasz więc nasz gust jest podobny. Odpuszczę sobie 😍
OdpowiedzUsuńŚwietny książka! :)
OdpowiedzUsuńTa książka mnie atakuje ze wszystkich stron, ale jakoś nie jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNastępna książka w kolejce 😘
OdpowiedzUsuńSuper okłada, taka mroczna. A z Twojej receznji wynika, że nic tylko sięgnąć po ksiązkę ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to dla nas ... hmmm
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza negatywna recenzja, z jaką sie spotkam. Ale nadal jestem zaintrygowana, raczej sięgnę.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zapoznać się z książką i wyrobić sobie opinię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje recenzje. Może kiedyś sięgnę po tę pozycję, ale póki co nie ma dla niej miejsca na bieżącej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńWiele pozytywnych opinii o niej czytałam więc chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńOj nie lubie nudnych ksiazek, dziekuje za ostrzezenie :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio dużo się ta książka na różnych blogach przewijała, ale jakoś mnie do niej specjalnie nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuń