poniedziałek, 9 kwietnia 2018

CZERWONA JASKÓŁKA Jason Matthews

CZERWONA JASKÓŁKA tom 1

"...mówił o ograniczeniach, kalkulacjach i cierpliwości, trzech rzeczach, które pozwoliły mu przetrwać czternaście lat szpiegowania na rzecz..."

Bazująca na sprawdzonych standardach powieść szpiegowska, dobre amerykańskie siły walczą ze złymi rosyjskimi, niby koniec zimnej wojny, a jednak dwa obozy wciąż wzajemnie poddają się szerokiej inwigilacji, penetrują zasoby ludzkie w poszukiwaniu materiału na szpiegów, dzięki którym docierają do najbardziej strzeżonych informacji, zastawiają manipulacyjne pułapki, doskonale wykorzystują ludzkie słabości, stosują narzędzia wymuszeń, gróźb i szantażu. Mroczna rzeczywistość wywiadu, bezwzględna walka, niebezpieczna gra, przemyślny podstęp i perfekcyjny kamuflaż. Rozgrywki spirali szpiegowskiej w powieści nie ograniczają się do terytorium obu państw, ale obejmują też Finlandię, Włochy i Grecję.

Z jednej strony żal, że autor powiela stare schematy, a z drugiej przyjemnie wrócić do dawnych wzorców rasowych powieści szpiegowskich, tym bardziej, że z dużą szczegółowością opisano metody działania, w których nie współczesna technologia, ale człowiek stanowi istotę działania służb specjalnych. Postać Nathaniela Nasha, agenta CIA, wywiadowcy przeszkolonego do działań pod czujnym okiem nieprzyjaciela na jego własnym terenie, wydaje się wyrazista i przekonująca, choć momentami zadziwiają jego mało profesjonalne zachowania. Zaś portret młodej i pięknej Dominiki Jegorowej przedstawia się niezwykle intrygująco, uwarunkowany na dychotomicznych cechach, które nieustannie poddawane są próbie i sprawdzianom. Mam wrażenie, że to właśnie ona jest największym atutem fabuły, ciekawa jestem, jak dalej rozwinie się ta silna i złożona osobowość, zwłaszcza w kontekście jej wyjątkowego daru.

Jegorowa musi zmierzyć się nie tylko z amerykańskim przeciwnikiem, ale również z okrutnymi i brutalnymi prawami rządzącymi rosyjskim wywiadem, echami stalinowskich czystek i nieudanych reform, fałszywej polityce patriotyzmu, a także pozornym sojuszom i krwiożerczym wewnętrznym zagrywkom. Autor wielokrotnie podkreśla, że Dominikę szkolono na czerwoną jaskółkę, zawodową uwodzicielkę, wbrew jej woli, jednak miałam wrażenie, że z pełną świadomością uczestniczyła w budowaniu własnego wizerunku szpiega, zdając sobie sprawę, w jakie środowisko wchodzi i jakie obowiązują w nim praktyki, szczególnie uwzględniając znaczącą funkcję pełnioną przez jej wuja.

Narracja płynna i wciągająca, żywe i wiarygodne dialogi, opisy bardzo drobiazgowe, lecz właśnie takich oczekuję w sensacji. Sporo podwójnych znaczeń, spisków, zdrad, knowań i prowokacji. Natomiast zabrakło mi zaskakujących i porywających incydentów, nagłych i dynamicznych zwrotów akcji, aż prosiło się, aby więcej się działo. Wątek relacji między Dominiką a Nashem nadał powieści barw objętego zakazem uczucia, nieostrożnego zaufania i niepotrzebnego ryzyka. Nadal zastanawiam się, czemu mają służyć zamieszczone po każdym rozdziale przepisy na dania pojawiające się w powieści, czy to zwykłe urozmaicenie, a może jakiś szyfr się w nich kryje? Chętnie sięgnę po kolejną odsłonę serii, dobrze odnajduję się w szpiegowskich klimatach.

4/6 - warto przeczytać
sensacja, 526 stron, premiera 28.02.2018 (2013), tłumaczenie Krzysztof Puławski
Książkę "Czerwona jaskółka" zgarnęłam z półki "bestsellery".

32 komentarze:

  1. Lubię szpiegowskie klimaty i nie przeszkadza mi nawet, gdy autorzy powielają znane już schematy. Z przyjemnością spędziłabym wieczór z powyższą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poleciłabym mojemu Mężowi. Może być dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro otrzymała ocenę 4 to chyba mimo wszystko warto do tej książki zaglądnąć <3

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię szpiegowskie powieści i dziękuje za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W ogóle nie czytuję książek w tym stylu, ale zawsze warto spróbować czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wciąż brak mi czasu na czytanie, a tu proszę, u Ciebie co chwile nowa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jeszcze nigdy nie czytalam powiesci szpiegowskiej, moze mnie zaciekawic hihihi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie jest to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie i powiem szczerze że od dłuższego czasu zastanawiałam się czy powinnam ją przeczytać. Po przeczytaniu Twojej recenzji widzę że tak.

    OdpowiedzUsuń
  10. Srednio lubie książki z motywem szpiegowskim ale moj mąż lubi je bardzo

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie chciałabym być szpiegiem albo agentem , nieciekawe środowisko,
    ale poczytać sobie latem można na wakacjach :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szpiegowskie klimaty zawsze są podobne, jak ktoą lubi taki gatunek na pewno będzie zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie do końca książka dla mnie, ale nie mówię jej kategoryczne nie. Może kiedyś ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie czytałam ,recenzja ciekawa więc zapisuje do przeczytania na później.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Joanna Skrzypek9 kwietnia 2018 13:20

    Powieść szpiegowska to nie jest mój ulubiony gatunek, ale jeżeli są dobrze poprowadzone dialogi to myślę, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakby było odrobinę chociaż gadżetów, to bym chyba była już zachwycona i wychwalała książkę pod niebiosa. Całkiem niezła lektura.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie klimaty, właściwie wychowałam się na nich :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam, nie czytałam - więc myślę, że to pozycja warta nadrobienia .. ciekawią mnie kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tytuł coś mi mówi :D myślę, że się skuszę! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę koniecznie przeczytać tym bardziej, że planuję też obejrzenie filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerze, to nie myślałam nad czytaniem książki, ale kusi mnie film. Wiesz już, co wypada lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  22. Teraz doczytałam, że jest też film. Może więc jednak się skuszę na książkę, zanim go obejrzę...

    OdpowiedzUsuń
  23. Musi być interesująca :) Wolę jednak bardziej tradycyjne i ciepłe tematy książek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dopiero teraz się dowiedziałam, że jest również i ksiązka... Ja tylko słyszałam o filmie i aż mi głupio, wypadałoby przeczytać.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/szpilki-za-milion-izabela-szylko.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Do książki kompletnie mnie nie ciągnie, ale film na pewno obejrzę. Ostatnio, gdy byłam na... kurde, nie pamiętam na czym, ale właśnie pokazano trailer tej produkcji i stwierdziłam, że muszę, muszę to obejrzeć :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  26. Z książek z motywem szpiegów mam w planach klasycznego Bonda :P Cudem udało mi się kupić Casino Royale i w sumie sama nie wiem, dlaczego jeszcze nie przeczytałam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wcześniej nie miałam jej w planach, ale teraz chyba się jednak zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie mój klimat, ale może to dobrze :D Moja półka recenzencka ugina się pod ciężarem nieprzeczytanych książek. Czas się za nie zabrać :D

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Przegapilam film, ale ksiazke koniecznie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię klimaty szpiegowskie, a w sumie dawno nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam takie szpiegowskie klimaty!

    OdpowiedzUsuń