"Miłość i śmierć to dwa wielkie zawiasy, na których obracają się ludzkie sympatie." B.R. Haydon
Mocna
przygoda czytelnicza, szybko się w niej odnalazłam, ciekawie było
ją przeżywać, a co najważniejsze pozostawiła z poczuciem
satysfakcji. Warstwa psychologiczna przemówiła do mnie, nie czułam w niej fałszu ani zakłamania, wyrazistość
przekazu była emocjonująco uchwytna i intensywnie doświadczana. Docierając do końca książki napotkałam potwierdzenie, że Hollie Overton doskonale wiedziała o zagadnieniach poruszanych przez siebie w powieści.
Przemoc fizyczna i emocjonalna w rodzinie była już wielokrotnie główną
osią thrillerów, a scenariusze zdarzeń zbliżone są do siebie, jednak w
przypadku "Murów" i tak angażujemy się. Wpływ na to ma nie tylko
mrocznie odmalowany klimat, ale również stawianie w tle fabuły trudnych
pytań, skłanianie do odnajdywania odpowiedzi w systemie wartości
przyjmowanych przez czytelnika, wyznaczanym granicom
moralnych zachowań, z jednej strony pragnieniu szczęścia, a z drugiej
świadomości błędnych decyzji i osądów. Do końca nie wiemy, jak
potoczą się losy głównej bohaterki, przypuszczamy z czym przyjdzie się
jej zmierzyć, lecz nie znamy wyniku toczonej przez nią wewnętrznej
walki i stopnia poświęcenia. Nurtuje zwłaszcza zagadnienie
uzasadnienia odebrania życia drugiemu człowiekowi, przez
zwykłą osobę i przez wymiar sprawiedliwości. To też nie jest nowy temat, lecz autorka porusza go w zajmujący sposób. Jeśli
liczycie na wartki rytm, nagłe zwroty akcji, niespodziewane wydarzenia,
narastające napięcie, nie do końca będziecie usatysfakcjonowani, ale z
pewnością nie zawiedziecie się, gdyż thriller mimo wszystko ma w sobie to coś,
czego oczekujemy po tym gatunku literackim, intrygująco wciąga w opowiadaną
historię.
Kristy Tucker, samotna matka wychowująca
czternastoletniego syna, opiekująca się schorowanym ojcem, pracuje w
więzieniu jako rzeczniczka teksańskiego departamentu sprawiedliwości.
Trzydziestolatka jest mediatorem między więźniami, prasą i systemem
więziennictwa, ale również świadkiem egzekucji dokonywanej na
więźniach skazanych przez sąd na śmierć. Codziennie styka się z
niebezpiecznymi osobowościami, ludzką tragedią i cierpieniem. Kiedy
poznaje ujmującego nauczyciela sztuk walki, współwłaściciela biura
nieruchomości, wydaje się, że los się do niej uśmiecha, a życie
prywatne ma szansę przyjąć ciepłe i radosne nuty. Niestety, już krótko
po ślubie dowiaduje się, jakiego człowieka przyjęła pod dach, jak
wiele przemocy, krzywdy i strachu przyniesie on ze sobą, jak bardzo
ucierpi na tym rodzina. Po wielu upokorzeniach i poniżeniach, u
Kristy włącza się mechanizm obronny, zdobywa odwagę, aby
zawalczyć o bezpieczeństwo najbliższych. Ale czy sposób, jaki wybrała
okaże się właściwy? Czy jest gotowa wziąć udział w niebezpiecznej
grze z kimś, kto nie przejmuje się żadnymi zasadami? I mały minus
dla powieści właśnie za portret kluczowej postaci, nie zawsze konsekwentnie
odmalowywany, ale nie było to w stopniu, który by raził lub zniechęcał do poznawania historii.
4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 352 strony, premiera 19.09.2018
tłumaczenie Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Już czuję mroczny klimat tego thrillera...na pewno nie oderwałabym się od czytania;-0
OdpowiedzUsuńa mnie jakoś nie przekonuje, teksas jest dla mnie trochę za bardzo popularny jak na tego typu fabułę
UsuńTa książka okazała się dla mnie świetna. 😊
OdpowiedzUsuń30 patka z 14 letnim synem? O rany!
OdpowiedzUsuńKolejna do przeczytania, idealna przy takiej ponurej aurze :)
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie, że tym sposobem będzie wykorzystanie znajomości z więźniami. Dałaby mężowi popalić.
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka mnie przekonała - trochę mroczna i niepokojąca.
OdpowiedzUsuńJuż zacieram łapki, zamówiona ;)
OdpowiedzUsuńOj czuje że będzie mocna akcja dreszcz przeszywa od tych twoich recenzji.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy chcę przeczytać, ale przemyślę to ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
wow, zapowiada się super! dla mnie bomba! Niech no tylko wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak cos mocnego. A ja lubię mocne lektury :)
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się znaleźć czas na tę książkę.
OdpowiedzUsuńJestem już po tej lekturze. I niby jest dobra,ale... No właśnie, myślałam, że jednak będzie trochę bardziej skomplikowane. Myślałam, że również skorzysta z pomocy "innych". Nie będę rozpisywać się, aby nie zdradzić nic nikomu. Książka dobra, ale mogłaby być lepsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaintrygowałaś mnie tą recenzją, choc kilka dobrze znanych rozwiązań widac w tej książce
OdpowiedzUsuńTakie historie lubię czytać i jednocześnie już jestem mega ciekawa jakie rozwiązanie wybrała?!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie historie, więc z przyjemnością sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki :-)
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo dobra propozycja i świetna recenzja. Uwielbiam tego typu spotkania z literaturą i psychologiczne wątki, które mnie zawsze bardzo intrygują, jak i postaci, które są w nie zaangażowane.
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty, ale recenzja bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja coś ostatnio nie gustuję w thriller'ach, ale fabuła ciekawa 😊
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką! Będę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ten mały minus nt. postaci nie zaważył na książce.
OdpowiedzUsuńThrillerom psychologicznym mówię niestety nie - nie dla mnie takie mocne książki ;-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, dawno nie czytałam żadnych thrillerów psychologicznych ;)
OdpowiedzUsuńO bardzo lubie takie klimaty :D
OdpowiedzUsuńmroczny klimat
OdpowiedzUsuńCzytam recenzję i od razu widzę bohatera "Lśneinia". Oj świat pełen jest psychopatów.
OdpowiedzUsuńNiewdzięczna profesja bohaterki, chyba psychicznie nie dałabym rady wykonywać takiej pracy.
OdpowiedzUsuńBrzmi mrocznie. Na zimę lektura doskonała!
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że warstwa psychologiczna do Ciebie przemówiła, bo nie czułaś w niej fałszu ani zakłamania. Bardzo mnie to zainteresowało. Co Twoim zdaniem sprawia, że niektóre książki wydaja się nieautentyczne i naciągane? Dzięki!
OdpowiedzUsuńHaha, mój mąż jest właścicielem biura nieruchomości, ale nie ma morderczych instynktów ;) A tak w ogóle, to bardzo bym chciała tę książkę przeczytać, wygląda na 100% w moim guście :)
OdpowiedzUsuńKolejna szalenie ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńthrillery psychologiczne to zdecydowanie coś dla mnie, choć przyznam, że aktualnie wciagnęły mnie raczej lżejsze klimaty. klaudia j
OdpowiedzUsuńZapisuję w planerze. Zawsze znajdę u Ciebie coś ciekawego i godnego uwagi.
OdpowiedzUsuń