ANDREA OLIVER tom 1
"Próbowali nas zakopać. Nie wiedzieli, że jesteśmy nasionami." przysłowie meksykańskie
Karin
Slaughter przygotowała dla czytelnika intrygującą układankę,
fabuła opiera się na ciekawym pomyśle, wiele w niej zaskakujących
elementów i zwrotów akcji. Podobało mi się zaczerpnięcie tematyki z
bezwzględnej manipulacji psychiką człowieka, podatności na sugestię, rozbudowania
aspektów ogłupiającej sekty i pragnienia sprawowania kontroli nad
ludzkimi umysłami. W dobie popularyzacji
social mediów, natychmiastowego dostępu do informacji, obluzowania
więzów bliskich relacji, wymuszonej szybkości życia, presji
sukcesu, fałszywych autorytetów, oddalenia od wpajania cech indywidualności, człowiek, bez odpowiedniego wsparcia i
zrozumienia, jakże często czuje się zagubiony, zdezorientowany i samotny.
Niskie poczucie wartości, brak świadomości celu, głód akceptacji, czynią
nas podatnymi na wpływy innych, zwłaszcza osób wykazujących się wielką
charyzmą, osobistym urokiem, pozornie szczytnymi motywami.
Autorce udało się frapująco poprowadzić przez te
zagadnienia, ukazać ich skalę, skontrastować pobudki, wciągnąć odbiorcę powieści w
sieć pozorów, kłamstw, fałszów i wybiegów. Z jednej strony wydaje się, że
sami nie wpadlibyśmy w tak perfidnie zastawione pułapki zwyrodniałych
umysłów, a z drugiej nic w końcu nie jest tak oczywiste, wyraźne i
bezsporne, jak się na pierwszy rzut oka wydaje.
To moje
czwarte spotkanie z twórczością Karin Slaughter ("Moje śliczne", "Ofiara",
"Dobra córka") i kolejny raz pozostawiona zostaję z poczuciem satysfakcji czytelniczej. Odpowiadała mi kreatywność w scenariuszu
zdarzeń, sensacyjne odwołania, sprytnie wytwarzany klimat napięcia,
barwne portrety postaci, z wyczuciem prowadzone tempo akcji, a także
przyjazna narracja, zgrabnie łącząca grę na emocjach z wyważonymi
opisami i niedopowiedzeniami. Teoretycznie wiemy, dokąd zmierzają wątki,
w jaki sposób będą się ze sobą przeplatać, ale i tak jest w tym element
świeżości i zaskoczenia. Początkowo trzydziestoletnia Andrea, wydawała mi się przejaskrawiona, podejrzliwie
przyglądałam się jej niepewności, kłopotliwym wahaniom, brakowi poczucia własnej wartości, ale z czasem to właśnie taka kreacji głównej bohaterki okazała się plusem
thrillera. Jej niekonsekwencja i amatorskość pasowała do klimatu przedstawianej historii. Po cichu liczyłam na bardziej
racjonalne i sprawiedliwe zakończenie, jednak w takiej odsłonie też
wydaje się logiczne i właściwe. Jak bardzo zderzenie wyobrażeń o
najdroższej naszemu sercu osobie z ponurą rzeczywistością kładzie się
cieniem na postrzeganiu całego świata? Czy można wybaczyć wciągnięcie w
życie oparte na ustawicznych tajemnicach i niedopowiedzeniach? Co dzieje się z
człowiekiem, kiedy dowiaduje się, że poznane przez niego tożsamości
innych nie są tymi prawdziwymi? Andrea odkrywa sekrety z przeszłości
matki, jednocześnie wiele dowiaduje się o sobie samej, w moim odczuciu
warto czytelniczo zaangażować się.
5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller kryminalny, 512 stron, premiera 03.10.2018, tłumaczenie Dorota Stadnik
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.
Cały czas krążę wokół tej autorki i jakoś nigdy nie mogę się zdecydować. Chyba czas to zmienić, bo opinie o jej książkach są co najmniej przychylne 😉
OdpowiedzUsuńNa półce czekają dwie jej książki, już mi nie ucieknie.
UsuńIdealna na prezent dla moich przyjaciół! Uwielbiają thrillery! Na Twoim blogu zawsze można znaleźć coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za twórczością Slaughter, więc chętnie zapoznam się z kolejną książką :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Slaughter, chociaż na swojej półce mam ich tylko 3... Akurat jej książki mogę brać w ciemno :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki ale ta książka naprawdę mnie zaciekawiła, więc na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCzwarty raz bez zawodu? To już muszę cztery przeczytać, a nie jedną książkę autorki.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Pewnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńŚwietna pozycja :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że zaciekawiłaś mnie tą pozycją. Często myśląc że nas to nie dotyczy pewni w odporność na zakłusy manipulatorów często nie zdajemy sobie sprawy że nie mamy 100% racji.
OdpowiedzUsuńciekawe. wreszcie nie tozsamosc ukochanego tylko matki. cos nowego
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej autorki, ale chyba warto :)
OdpowiedzUsuńMnie ten tytuł nie interesuje, myślę że nie przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne poruszone tematy. Dotyczą aktualnych bolączek naszego społeczeństwa.
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą autorką ani jej twórczością, ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Ofiarę" tej autorki. Miałam do wyboru "Układankę", ale zdecydowałam się na powieść Kavy. Jak widzę, w obu książkach pojawiła się tematyka sekty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki tej autorki, więc ta również będzie dla mnie strzałem w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tą autorką, ale jeśli piszesz, że koniecznie trzeba ją przeczytać, to nie zawaham się po nią sięgnąć, jeśli tylko będę miała okazję :).
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo spodobało mi się to meksykańskie przysłowie.
Książek Skuter jeszcze nie miałam przyjemności czytać. Wpisze sobie te książkę na listę. Dzięki Twoim recenzjom, lista się wydłuża i dochodzą nowe tytuły. Mam nadzieję że uda mi się przeczytać choć część z nich.Aczkolwiek przy 2 miesięcznym maluszku nie jest łatwo chwycić za książkę :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być ciekawa i wciągająca. Myślę że szybko przeczytała bym tą książkę
OdpowiedzUsuńNie powiem, nieźle zaciekawiłaś mnie tą książką. Będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, święta coraz bliżej można śmiało dopisać do listy prezentów pod choinkę :)
OdpowiedzUsuńCzy to przyslowie meksykanskie, ktore zacytowalas na poczatku Twojego wpisu, pochodzi tez z ksiazki? Juz samo to jedno zdanie jest tak intrygujace, za mam ochote siegnac po ta opowiesc!
OdpowiedzUsuńMoje śliczne wyryły mi dziurę w mózgu, do dziś wszystkim ją polecam, koniecznie muszę poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki. Muszę w takim razie sięgnąć po ten tytuł. Dziękuję za recenzję i polecenie
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię przejaskrawienia, więc pewnie ta książka przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze niesamowita recenzja. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZnowu mnie kusisz i chyba ulegnę ;)
OdpowiedzUsuńMusze w końcu przeczytać coś tej autorki!
OdpowiedzUsuńThrillery zawsze mnie fascynowały. Myślę, że i mi się spodoba
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująca lektura...
OdpowiedzUsuńJestem zachęcona, lubię strasznie ten gatunek. Martwi mnie jednak te 512 stron, ponieważ, często książka wtedy ciut przynudza.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten cytat, zaskakujące powiedzonko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhmm... brzmi to wszystko intrygująco...
OdpowiedzUsuńCzytałam Miasto glin i czułam pewien niedosyt tutaj mam nadzieję bedzie lepiej bo wygląda to bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł i ciekawie zapowiadająca się fabuła. Z chęcią kupię tę książkę.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak bardzo niepewnym, zagubionym i zdesperowanym trzeba być, by pozwolić na zrobienie sobie takiego prania mózgu. Zawsze fascynowała mnie tematyka sekt - więc dodaję książkę do swojej listy.
OdpowiedzUsuńJeśli historia jest przedstawiona w ten sposób to taką pozycję czytelniczą dobrze się czyta. Nie zainteresuje mnie książka która jest przewidywalna.
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką thrillerów ale ten faktycznie brzmi bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że nie znam tej autorki. Uwielbiam ten rodzaj literatury. Thrillery z nutami psychologicznymi są takie intrygujące. W tym przypadku już sam tytuł i okładka są ciekawe, a recenzja przechyla szalę na korzyść tej propozycji na najwyższe widełki. Koniecznie przeczytam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie historie! tajemnice matki, które odkrywa dziecko, musze sięgnąc !
OdpowiedzUsuń