[PATRONAT]
"Budzik rozdzwonił się hałaśliwie, łamiąc prawie
absolutną ciszę poranka... otworzyła oczy i popatrzyła
nieprzytomnym wzrokiem..."
Książka nie trzyma się utartych
szlaków budowania fabuły, początkowo wchodzimy w klimat mocno
kryminalny, aby następnie obserwować ciepłe uczucia kluczowych postaci, a
na koniec zanurzyć się w romantycznym wątku. Odpływamy od jednego
brzegu, aby przypłynąć do drugiego, a przez to zmienia się charakter
przygody czytelniczej. Odpowiadała mi pierwsza część scenariusza zagadki
detektywistycznej, było ciekawie i wciągająco, świetnie bawiłam się w
typowanie tożsamości seryjnego mordercy, odkrywanie motywów stojących za
jego czynami, docieranie do mrocznych zaułków ludzkiej duszy, lecz
kulminacyjna odsłona pozostawiła we mnie niedosyt, za szybko i za łatwo
nastąpiło rozwiązanie. Jak wiecie, przede wszystkim interesuję się
ciemnymi barwami ludzkich osobowości, uwielbiam kryminalny pazur
zawieszenia i niewiadomej, zaskakujące zwroty akcji, chętnie poddaję się
takim przeżyciom. I to wszystko tu było. Jednak wyczekuję też mocnych
uderzeń na koniec historii, tak aby jej mroczna muzyka jeszcze przez
jakiś czas wybrzmiewała we mnie. I tego mi zabrakło.
Jeśli zaś
chodzi o romantyczny nastrój w życiu bohaterów, to ujęto go z
perspektyw młodych oraz dojrzałych osób. Mamy powrót do tego, co kiedyś
wydawało się istotną relacją, a teraz poddaje się swoistemu
odkurzeniu. Jest również aspekt zawiedzionej miłości i czegoś nowego, co
ma pokazać zupełnie inną odsłonę gorącego uczucia. Matka i córka, ojciec
i syn, na własne życzenie wikłają się w skomplikowaną zależność, jakby
na przekór wszystkiemu temu, co kiedyś było bolesne i ponure. Autorka
stawia na intensywne ciepło bijące z serc bohaterów, zmusza ich do trudnych wyborów, nieustannie pcha ku sobie, ku przeznaczeniu
wymazania krzywd. Dominuje słodycz i gorąco, szybko przeskakiwane są kolejne
etapy znajomości, widzimy pospieszną konsumpcję radości i szczęścia.
Dlatego niekiedy miałam wrażenie powierzchowności sfery uczuć,
lecz gdyby mocniej zagłębiać się w źródła
charakterów związków, powieść straciłaby na lekkości i klarowności. Rozrywka, w której sporo
materiału dla przyjemnych doznań i łapania nadziei, intrygująco wzbogacona mocnymi uderzeniami, mrocznym tłem zbrodni i szaleństwa.
romans kryminalny, 296 stron, premiera 16.10.2019
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.
romansów kryminalnych jeszcze nie miałam okazji czytać. Zwykle obyczajówki z kryminałami, ta książka wyda się ciekawa :) chętnie się skuszę, dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńPołączenie kryminału z romansem, to raczej nie moje klimaty. Jak kryminał, to kryminał, więc tej książce nie dam szansy. Ale gratuluję patronatu medialnego.
OdpowiedzUsuńMam podobne podejście. Romansów nie trawię, i każda książka z domieszką miłości nie jest dla mnie.
UsuńMam tak samo jak Natalia. Nie uznaje romansów w kryminale ;)
OdpowiedzUsuńRomans kryminalny - to chyba nie moje połączenie.
OdpowiedzUsuńFajnie że książka sie wyróżnia stanowiąc pewne zaskoczenie dla czytelnika.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że to również nie będzie moje ulubione połączenie, jednak sięgnę po tą książkę, żeby się przekonać co o tym myśleć. Bardzo ciekawy opis książki i fajnie opisane twoje odczucia co do niej. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy taki miks mnie nie znudzi albo nie zirytuje, ale kto wie, może się zakocham :)
OdpowiedzUsuńHm, ja myślę że takie miksy mogą być bardzo ciekawe A na pewno oryginalne.
UsuńMoże warto jej się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńZdaje się, że to taki czytelniczy misz-masz - ale i tego typu lektury bywają zaskakująco dobre :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory raczej nie czytałam romansu kryminalnego, ale książka zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńTaka mieszanka romantyczności, kryminału i obyczajowki to zdecydowanie nie dla mnie. Nie przepadam za kryminałami ani historiami romantycznymi.
OdpowiedzUsuńBiblioteka Feniksa
Myślę że ta książka może mi sie spodobac bardziej gdy ją osobiście przeczytam, lubie kryminał i romans w jednym :)
OdpowiedzUsuńto coś dla mojej siostry, na pewno jej polecę
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawe, a wątek romansowy czasem jest ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńRomans kryminalny brzmi dla mnie całkiem całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńRomansów nie czytam, ale w wersji kryminalnej czemu nie? Z chęcią poznałabym takie połączenie.
OdpowiedzUsuńMogłabym przeczytać, bo jestem ciekawa połączenia wątku kryminalnego z romantycznym.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te trudne wybory bohaterów...
OdpowiedzUsuńJa lubię wątki romantyczne, ale tylko wtedy, kiedy są dobrze wyważone i dobrane odpowiednio do gatunku, w którym występują :)
OdpowiedzUsuńPołączenie romansu i kryminału? - brzmi bardzo ciekawie i interesująco
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie. Może dam się skusić:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca ��
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że mogłabym się w tej lekturze zanurzyć.
OdpowiedzUsuńzupełnie nie mój gatunek, nie lubię takich historii
OdpowiedzUsuńale po prawie dwóch tygodniach, musze przyznać, że okładka mi się podoba ;-)
UsuńDość niecodziennie połączenie romansu i kryminału, ale myślę, że to może być bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze
OdpowiedzUsuńJak zawsze niesamowita recenzja. Sama powinnaś pisać książki, bo to, co o nich piszesz jest nieziemskie i wciągające.
OdpowiedzUsuńChyba nie czytałam jeszcze nic z tego gatunku, zapowiada się dość ciekawie.
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie to, co lubię :)
OdpowiedzUsuńRomans kryminalny? Ciekawy masz patronat, nie powiem. Sama nie wiem, czy kiedykolwiek coś w takim gatunku czytałam!
OdpowiedzUsuńPoleciała siostrze i już czeka na przesyłkę :-)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo mnie przekonało, lubię takie motywy w powieściach.
OdpowiedzUsuńRomans kryminalny, hmmm zastanawiające. Książka brzmi fajnie więc może sięgnę po nią w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńNie, tylko nie taki wrzeszczący budzik, nie cierpię takich budzików...
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja do przeczytania. Brzmi zachęcająco. Myślę, że może po nią sięgnę, tym bardziej że mamy obecnie dużo czasu w domu na czytanie :) Mam jeszcze zaległy stosik :D
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem nieźle, chociaż raczej rzadko sięgam po tego typu pozycje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gatunkowe mieszanki, więc "romans kryminalny" jak najbardziej mnie kupuje <3
OdpowiedzUsuńLubię taki misz masz gatunkowy, jeśli się nadarzy okazja, to zajrzę do książki. ;)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: naprawdę mnie to zaciekawiło. I chyba przeczytam choć i tak mam aż za dużo na liście do czytania!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, aczkolwiek książka jest kompletnie nie w moich klimatach czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuń