ÅSA AVDIC
"Prawdziwą naturę innego człowieka poznajemy czasem przez przypadek."
Książka nie sprostała moim oczekiwaniom, opis na okładce zapowiadał mega intrygę, lecz historia wymknęła się z ram thrillera i poszybowała w mało trzymające w napięciu obszary. Autorka nie wykorzystała w pełni dogodnych atutów, intrygującego pomysłu na fabułę, choć już często eksploatowanego, wielogłosowości w relacjonowaniu dającej wgląd w różne perspektywy, przyprawiającego o ciarki klimatu odosobnienia. Wiele się działo, wydarzenia szybko po sobie następowały, ale niestety zabrakło iskry zapalającej wyobraźnię czytelnika, frapujących brzmień podsycających ciekawość, porywającej zachęty do snucia ciekawych domysłów i interpretacji.
Zamknięcie grupki osób na odizolowanej od świata wyspie, wprowadzenie w jej szeregi morderczej osobowości, okrycie incydentów rządowymi tajemnicami, uaktywnienie atmosfery ekstremalnej podejrzliwości, powinno rozgrzać emocje czytelnika, zintensyfikować drażniący wyobraźnię strach poznawania, wywołać niecierpliwość odkrywania kolejnych warstw prawdy, a jednak poczułam zaledwie lekkie zaciekawienie. Szkoda potencjału książki, materiał na jej konstrukcję wydawał się frapujący, solidny i nośny, szeroka paleta postaci dawała nadzieję na kreację przekonujących osobowości, ale te choć liczne i różnorodne, to okazały się mało wyraziste, natomiast rozwikłanie kryminalnej zagadki mogło przynieść wiążące przesłanie, jednak nie udało mi się go podchwycić.
Wkraczamy w dwa tysiące trzydziesty siódmy rok, w Europie nastąpiły znaczące przeszacowania polityczne i organizacyjne, tajne służby wzmacniają wpływy i dokonują naboru agentów. Poddają kandydatów wkraczających w ich szeregi ekstremalnemu testowi, wysyłają na wyspę i powierzają sekretną misję. Jednakże zasady brutalnej i bezwzględnej gry wymykają się spod kontroli. Walka o życie wyzwala w ludziach najczarniejsze myśli, postępująca eliminacja jednostek zacieśnia poczucie duszności i zagrożenia, nikt nie może czuć się bezpiecznym, nikomu nie można ufa.
3.5/6 – w wolnym czasie
thriller kryminalny, 278 stron, premiera 12.08.2020 (2016), tłumaczenie Wojciech Łygaś
Książkę „Eksperyment Isola” zgarnęłam z półki „kryminały”.
Kiedyś marzyłam żeby na jakiś czas znaleźć się na odizolowanej od wszystkiego wyspie z garstką ludzi. Jednak to nie był dobry pomysł...
OdpowiedzUsuńSzkoda potencjału tej powieści. Mogło wyjść coś świetnego, a wyszło średnio.
OdpowiedzUsuńDlatego też na razie się na nią nie skuszę.
UsuńJa też nie sięgnę chyba, jest dużo wciągających tytułów, które mogą zająć mi czas.
Usuńna pewno są lepsze książki w tym klimacie, warto zapytać Bookendorfiny, czy nie zrobiła by wątku z porównywaniem ;-)
UsuńNie przeczytam...Dywagacje o przyszłości i Twoja recenzja - zresztą świetna!, mnie nie zachęcają.
OdpowiedzUsuńMnie natomiast często negatywne lub średnie oceny w recenzjach nakręcaj właśnie do przeczytania lektury... Nie wiem nawet dlaczego.
UsuńTrochę kojarzy mi się z Niebiańską Plażą, filmem Leonardo di Caprio w roli głównej, który oglądałam na dużym ekranie i byłam bardzo zawiedziona. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przekonuje mnie ta książka, i twoja ocena mówi o tej książce również bardzo dużo ;)
OdpowiedzUsuńDlatego też lubię czytać inne książkowe blogi, choć czasem mam inne zdanie niż autor.
UsuńOpis mnie nie zachęca, a skoro i Tobie nie przypadła ta powieść do gustu, to ja ominę ją szerokim łukiem. Ja to jednak lubię, jak thriller trzyma w napięciu. Czasem aż brakuje mi tchu ;)
OdpowiedzUsuńNie mój gust czytelniczy, ale polecę koleżance :)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo w tej chwili mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńTwoja opinia sprawiła, że nie mam ochoty sięgać po tę książkę ;) Choć może powinnam się przekonać na własnej skórze, czy mi się spodoba
OdpowiedzUsuńNo tak, przypadkiem poznajemy naturę drugiego człowieka, a może czasami przeglądamy na oczy wcześniej nie chcąc widzieć sygnałów ostrzegawczych...
OdpowiedzUsuńMoże sama książka nie osiągnęła literackich wyżyn,ale sam eksperyment jest dla mnie bardzo ciekawy. Czasami dopiero izolacja w niecodziennych warunkach pozwala nam dostrzec prawdziwą ludzką naturę.
OdpowiedzUsuńTaki eksperyment bardzo przeraża. Aż ciarki mi przechodzą. Mimo ciekawej zachęty do przeczytania tej książki, na razie sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też bym się nie skusiła,bo mnie również trochę to przeraża
UsuńTo są zdecydowanie klimaty jakie ja lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty, ale recenzja super.
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa, że książka okazuje się nie tym, czego oczekiwaliśmy. Tez ostatnio na taką trafiłam
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie że pod koniec ciąży będę miala dużo czasu na książki. Niestety jest inaczej. Nie wpasowała się w mój gust ale lubię fo Ciebie zaglądać i odkrywać perełki literackie.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że im ciekawszy opis, tym bardziej przeciętna książka.
OdpowiedzUsuńraczej nie jest to książka dla mnie, zupełnie inne klimaty preferują, ale może ktoś z moich znajomych się skusi :-)
OdpowiedzUsuńMasz świetne recenzje i nie zachęcasz do czytania na siłę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, nie każda książka o takiej tematyce jest dobra.
Jednak myślę, że chętni się znajdą.
Pozdrawiam:-)
Irena-Hooltaye w podróży
Szkoda, że ci się nie spodobała. Ja może jednak dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńSzkoda faktycznie, bo potencjał niesamowity :(
OdpowiedzUsuńCzyli wybieramy się w przyszłość... Ciekawe co to będą za czasy...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka zawiodła i nie sprostała Twoim czytelniczym oczekiwaniom. Przyznam, że sama szata graficzna okładki jest intrygująca. Raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, a szkoda, bo miała potencjał.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka nie sprostała Twoim oczekiwaniom.
OdpowiedzUsuńZarys fabuły rzeczywiście brzmi intrygująco, znamy już wiele takich historii z literatury i filmu i zazwyczaj rzeczywiście wciągają. Szkoda, że tutaj się nie udało.
OdpowiedzUsuńChętniej obejrzałabym film o takiej fabule. Książka chyba by mnie zmęczyła
OdpowiedzUsuńCóż bywa i tak, że książka nie spełni naszych oczekiwań...
OdpowiedzUsuńOj niestety, ufam Twojej opinii i nie będę tracić czasu na takie średniaki ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to niska ocena. Cóż opis na okładce jak zajawka filmu. Wybiera się najlepsze, a całość czasem rozczarowuje
OdpowiedzUsuń