MELANIE RAABE
"Większość ludzi jest spętana wzorcami, na które
składają się przyzwyczajenia, instynkt stadny i korzyść własna. Dlatego
też tak rozczarowująco łatwym jest przewidywanie ludzkich zachowań."
Ostatnio zaprezentowałam wrażenia po zapoznaniu się z „Prawdą” Melanie Raabe, książka zrobiła na mnie oszałamiające wrażenie, to właśnie takich thrillerów psychologicznych poszukuję, pełna satysfakcja czytelnicza. Dlatego z wielkim entuzjazmem sięgnęłam po inną powieść autorki „Cień”. Co prawda, nie udało się powielić mocnych uderzeń podczas zagłębiania się w nową intrygę z dreszczykiem, jednak dobrze bawiłam się przy jej rozpracowywaniu.
Raabe fantastycznie podkręca atmosferę, oferuje nie
tylko ciekawy pomysł na fabułę, ale również atrakcyjnie go podaje. Odbiorca śledząc złożony scenariusz zdarzeń czuje, że jest
wkręcany w wir incydentów, z których zaledwie kilka wybrzmiewa
prawdziwymi nutami, inne przekierowują na fałszywe tropy, zmuszając
do snucia nietypowych domysłów i frapujących interpretacji. W tym
thrillerze nie dałam się łatwo omamić puszczanymi zasłonami dymnymi, dość gładko
wyczułam, co się za nimi kryje, jakie motywy kierują
bohaterami, a przede wszystkim intuicyjnie odgadłam, której z postaci przyporządkować mroczny czarny cień. Nie czułam się mocno zaskakiwana obrotem spraw, a nagły zwrot akcji, zmieniający
wszystko o sto osiemdziesiąt stopni, nie zastał mojej wyobraźni
zupełnie bezbronnej. Zastrzeżenia mam do niektórych irracjonalnych zachowań Norah, ale usprawiedliwieniem są wyjątkowa presja i perfidna manipulacja jakim
podlegała.
Trzydziestopięcioletnia Norah Richter,
dziennikarka, po zerwaniu z chłopakiem, przeprowadza się z Berlina do
Wiednia. Rzuca się w wir pracy, lecz dziwne incydenty krążące wokół jej
obecnego życia odciągają codzienność od spokojnych nurtów. Kobietę porywa silny prąd osobliwych słów i akcji, początkowo uważa je za mało
istotne, choć niepokojące, jednak z czasem to właśnie na nich skupia się
uwaga. Echa przeszłości sprzed dwudziestu lat, skrawki
wspomnień, przebijają się na pierwszy plan, zaś data
jedenastego lutego brzmi niczym straszna klątwa. Norah zanurza się w
świat goryczy, zemsty, moralnych wątpliwości i wahań, dociera do
najbardziej strzeżonych tajemnic, poddaje się zwodniczym poszeptom zła. Czy zdoła umknąć sztucznie wyznaczonemu przeznaczeniu? Do
czego doprowadzi burzliwa konfrontacja wyrzutów sumienia i wymierzenie
sprawiedliwości? Jak uwolni się od dojmującego ciężaru nienawiści
i wściekłości? Co zrobi ze straszliwą wiedzą zagrzebaną głęboko w
podświadomości, a która teraz daje o sobie znać?
4.5/6 – warto przeczytać
thriller psychologiczny, 392 strony, premiera 12.02.2020 (2018), tłumaczenie Paweł Masłowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Wygląda ciekawie, chociaż martwi mnie ten bohater, który nie zawsze zachowywał się logicznie.
OdpowiedzUsuńWszyscy poruszamy się w jakichś schematach, bo tak jest wygodniej...
OdpowiedzUsuńAutorzy książek też to robią ;-)
Ale czasem to rozczarowuje... 9d nich chyba wymaga się trochę więcej, świeżości i zaskoczenia.
UsuńNie jest to mój klimat. Tym razem pasuję.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to jak spojrzałam na okładkę pomyślałam, że to fantastyka!
OdpowiedzUsuńlubię książki tego typu, ta historia brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, a nie czytałam jeszcze nic tej autorki.
UsuńCoraz bardziej jestem ciekawa twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńTo wydawnictwo ma naprawdę ciekawą ofertę, kolejna warta przeczytania książka.
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji sama nie wiem czy właśnie chcę, czy raczej nie czytać tej książki. Bo bohaterka wydaje mi się chaotyczna, a fabuła zachęcająca. A to dwie rzeczy, które się wzajemnie wykluczają, bym zdecydowała się na czytanie.
OdpowiedzUsuńPorównywana z Milczeniem owiec i Hannibalem Thomasa Harrisa została uznana za najmocniejszy, najbardziej brutalny thriller ostatnich lat.
OdpowiedzUsuńO, nawet o tym nie wiedziałam.
UsuńJa też nie, ale teraz to jestem zaintrygowana!
UsuńNo czuje się zaciekawiona. Chyba jednak po nią sięgnę.
UsuńBrzmi nieźle, lubię takie książki, a wiem, że to wydawnictwo robi dobrą robotę jeśli chodzi o thrillery psychologiczne :)
OdpowiedzUsuńAutorkę dzięki Twojemu blogowi kojarzę, ale nie czytałam żadnej jej książki.
OdpowiedzUsuńFabuła całkiem interesująca, jednak ten bohater jakoś nie do końca mi pasuje
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego autora, ale fabuła tej książki jest dość interesująca
OdpowiedzUsuńJa tej autorki też nic nie czytałam, ale nie wykluczam lektury czegoś w dalszej przyszłości.
UsuńKolejna ciekawa powieść przez Ciebie zrecenzowana,jeśli chodzi o psychologiczne thrillery to chyba jesteś już moją wyrocznią. Ciekawa jestem odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytania. Zapowiada się ciekawie a do tego akcja w pięknym Wiedniu dopelnia wszystko.
OdpowiedzUsuńCiekawy ciąg wydarzeń. Przeprowadzka z Berlina do Wiednia, wpłynęła znacząco na zmiany w życiu bohaterki. Jestem bardzo zainteresowana jak przebiegnie cała akcja.
OdpowiedzUsuńDobre thrillery wciągają bez reszty. Od tego rodzaju lektur trudno się oderwać i równie trudno o nich zapomnieć. Dynamiczne zwroty akcji i wieloznaczne wątki potęgują niepewność, trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Ciekawy jestem tej pozycji.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się dość ciekawa dla osób, które lubią tego typu powieści. Myślę, że będą zadowoleni z wyboru :)
OdpowiedzUsuńThiller psyhologiczny to bardzo lubiany przeze mnie gatunek. Zakończenie relacji to nie do końca miła sprawa.
OdpowiedzUsuńwidziałam krótką zapowiedź na fb, teraz całą recenzję, ojjj kusi mnie bardzo
OdpowiedzUsuńWszyscy funkcjonujemy pod wpływem kodów ... Ale te zawsze można zmienić ;)
OdpowiedzUsuńNiestety znowu nie dla mnie gatunek.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzją, ja jednak pasuje niestety nie jest to literatura z którą się lubuje. 😉
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią kiedyś.
OdpowiedzUsuńKsiążka przeczytana. Teraz polecam Ci "Prawdę" Malenie Raabe, czytałaś?
OdpowiedzUsuńChoć recenzja bardzo ciekawa, to jednak nie jest mój typ literatury. :)
OdpowiedzUsuńRecenzja fajnie się czyta wiec sięgnę po książkę mając nadzieję na świetną przygodę czytelniczą
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że opis jak zwykle pozostawia wiele na wyobraźnię i ciekawość. Jeśli dorwę tą książkę na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPodpowiem mojej mamie, bo uwielbia czytać książki, a że ma teraz sporo czasu robi to w ilościach hurtowych.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana. Jeszcze się nad nią zastanowię.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jedyne książki jakie czytam teraz to branżowe, bo niestety brak czasu na więcej. Ale brzmi zachecajaco.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam ochoty na tego typu książki ;) Nie jest to też mój ulubiony gatunek, czasem coś przeczytam, ale jeszcze nic aż tak bardzo nie chwyciło mnie za serce, żebym go pokochała ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę interesująco, może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta ksiażka mogłaby mnie zainteresować. Wpisuję sobie na listę i mam nadzieję, że za niedługo będę mogła stwierdzić, czy była dobra, czy nie.
OdpowiedzUsuń