MYRON BOLITAR tom 11
"Trzeba żyć niebezpiecznie, przyjacielu. Dopiero wtedy jest co smakować."
Cała
istota wciągającego zaczytania podczas tej przygody tkwi w specyficznym
poczuciu humoru autora, jeśli tylko wpasuje się w nasz nastrój,
powieść zyskuje na atrakcyjności i efektowności. Lekki i przyjazny styl
ułatwia zanurzanie się w przybliżanej historii, ciekawe sylwetki
bohaterów powodują, że chętnie śledzimy scenariusz zdarzeń, zaś
dynamiczne rytmy czynią wszystko frapującym. Intryga ekscytująco rozwija
się, wiele się dzieje, nagłe zmiany w kierunku akcji, zaskakujące
incydenty, naturalnie nakręcająca się spirala niepewności i niepokoju.
Podobało mi się przedzieranie przez tajemnice i sekrety, odtwarzanie zagadkowych zależności, interpretowanie usłyszanych słów, poznawanie
coraz bardziej zatrważającej i przerażającej prawdy. Zwłaszcza druga
część powieści zrobiła na mnie spore wrażenie, nie przypuszczałam, że
właśnie w ten sposób wszystko się potoczy, autor wykazał się sporą
kreatywnością, sprytem w angażowaniu czytelnika i umiejętnością
pozostawienia z dobrym wydźwiękiem.
Dziesięć lat temu doszło
do zuchwałego porwania dwójki sześcioletnich chłopców wywodzących się z
bardzo zamożnych rodów. Prowadzone śledztwo nie przyniosło oczekiwanych
rezultatów, jednak obie zaprzyjaźnione rodziny wciąż wyczekują swoich
bliskich. Poszukiwania prowadzi także jeden z wujków dzieci, Windsor
Horne Lockwood III, człowiek o mrocznej przeszłości, przyjaciel Myrona
Bolitara, głównej postaci serii. Windsor trafia na obiecujący trop w
Londynie, jednak nie wszystko układa się zgodnie z jego zamierzeniami,
stąd zwrócenie się o pomoc do Myrona. Od tego momentu mocno
skomplikowana i pogmatwana sprawa zaczyna odsłaniać słabości i defekty. Wydaje się, że szybko uda się doprowadzić do jej
rozwiązania, ale wyłania się kolejna mieszanka pozorów, zafałszowań i kłamstw.
Dokąd zdoła dotrzeć prywatne śledztwo?
W powieści wiele nawiązań do trójki
siedemnastoletnich bohaterów, których losy zostały opisane w trylogii
"Mickey Bolitar" ("Schronienie", "Kilka sekund od śmierci",
"Odnaleziony"), ale nawet jeśli ktoś jej nie czytał, i tak świetnie
odnajdzie się w jedenastym tomie serii, autor wszystko wyjaśnia i
uzupełnia w razie konieczności. Zerknijcie także na moje wrażenia po
przeczytaniu książki "Już mnie nie oszukasz", fascynującej lektury na
odprężenie w barwach thriller przygody.
4/6 - warto przeczytać
thriller, 416 stron, premiera 17.01.2018, tłumaczenie Jan Kraśko
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Okładka zapowiada niepokojący klimat :)
OdpowiedzUsuńJak na thriller przystało. :)
Usuńciekawa jestem tej książki
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńRecenzja brzmi interesująco. Sekrety, zagadki zawsze intrygują i zapowiadają przyjemne zaczytanie :)
OdpowiedzUsuńLubię poddawać się takim literackim klimatom. :)
UsuńJestem w trakcie lektury - bardzo intrygująca i pochłaniająca :)
OdpowiedzUsuńA druga część powieści jeszcze lepsza. :)
UsuńTen Myron to się rozrósł temu Cobenowsi nieziemsko. Do pewnego momentu kontrolowałem jeszcze, co nowego się pojawia z serii, a co singiel. Ale teraz to już nie ogarniam w ogóle. I długo nic od mistrza twistów fabularnych nie czytałem. W tym roku ze 2 chwycę.
OdpowiedzUsuńWróciłam po przerwie, kiedyś mocno się zaczytywałam. :)
UsuńTrochę kojarzy mi się z Agathą Christie, przynajmniej ta historia. Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńIntrygujące zaczytanie. :)
UsuńUwielbiam książki tego autora. Ta już na mnie czeka.:)
OdpowiedzUsuńWspaniałej przygody czytelniczej. :)
UsuńCoben jest jednym z nielicznych autorów, po których twórczość mogę sięgać w ciemno 👍 I chętnie to robię 😉
OdpowiedzUsuńMnie również jego twórczość odpowiada. :)
UsuńBrzmi ciekawie, szczególnie połączenie specyficznego humoru z sukcesywnym wciąganiem czytelnika w akcję :) a w jakich czasach dzieje się ta historia?
OdpowiedzUsuńWspółczesne. :)
UsuńOpisana historia wciąga. Myślę, że to książka idealna na zimowy wieczór.
OdpowiedzUsuńSzybko się czyta, dobry relaks. :)
UsuńOj, zapowiada się mocno! Libię :)
OdpowiedzUsuńMnie też takie klimaty pasują. :)
UsuńAby tylko czasu w ciągu dnia było więcej :)
UsuńOj bardzo by się chciało znaleźć czas na wszystkie pasje. :)
UsuńZgadzam się z komentarzami, że jest to wspaniała książka na zimowy czas...
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale wciąż jakoś nie mogę sięgnąć po kryminały i Cobena..
OdpowiedzUsuńJeszcze nie nadszedł odpowiedni czas. ;)
UsuńNie czytałem jeszcze nic Cobena, a tym wpisem mnie do tego zachęciłaś. W sumie trochę wstyd się przyznać, że pożeracz kryminałów i thrillerów nie czytał jeszcze książek tego autora...
OdpowiedzUsuńJest tyle innych przygód, które warto przeczytać, też mam kilkanaście tytułów do nadrobienia. :)
UsuńJestem na tak! Zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Mocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńMoże być ciekawie, ze względu na pojawiający się zapowiedziany humor tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńKsiążka czeka na swoje pięć minut na mojej półce:)
OdpowiedzUsuńPorywającego zaczytania. :)
UsuńU mnie książka jest następna w kolejce :) Już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńFascynującej przygody czytelniczej. :)
UsuńSpodziewałam się większych zachwytów, ale i tak jestem tej książki ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńNie do końca spełniła moje oczekiwania, ale przyjemnie było się z nią spotkać. :)
UsuńMuszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńInteresującej przygody czytelniczej. :)
UsuńI aż wstyd się przyznać, że cierpię na notoryczny brak czasu na czytanie książek :(
OdpowiedzUsuńPojawią się i wolniejsze chwile. :)
Usuństraszne takie porwanie
OdpowiedzUsuńJeden z wielu pomysłów na fabułę. :)
UsuńDużo do nadrobienia mnie czeka, jeśli chodzi o serię o Myronie Bolitarze, ale kolejny tom zapowiada się bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo dobrego zaczytania przed Tobą. :)
UsuńNareszcie znalazłem coś takiego u Ciebie, co z pewnością by mnie pociągnęło za sobą. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :)
UsuńCiekawa książka, dla odmiany bym przeczytała...
OdpowiedzUsuńWciągającego zaczytania. :)
UsuńBrzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest. :)
UsuńAh... gdyby to jeszcze było więcej czasu na cyztanie
OdpowiedzUsuńBez względu na to, ile się czyta, i tak wciąż go za mało. :)
UsuńUwielbiam serie z Myronem Bolitarem, a walnięty Win to mój książkowy idol, ale nie zdecydowałam się na zamówienie egzemplarza do recenzji. Kilka ostatnich książek autora trochę mnie zawiodło,ci zwyczajnie bałam się, że i z tą serią stanie się coś słabszego. Trochę te nawiązania do książek z Mickey'em mnie martwią, bo ich nie czytałam, ale skoro i bez tego da się ogarnąć fabułę, to kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że pierwsze spotkania z książkami serii bardziej mnie do siebie przekonały, jednak przyjemnie było powrócić do tych klimatów. :)
UsuńUwielbiam takie książki
OdpowiedzUsuńMają swoją moc. ;)
UsuńBardzo podobała mi się ta książka! Żałuje, że nie zaczęłam od początku serii.
OdpowiedzUsuńNajlepiej zaczynać od pierwszego tomu, ale czasem wychodzi inaczej. :)
UsuńLubię autora, ale tak od połowy. Początek ksiąźek jakoś tak się ślimaczy.
OdpowiedzUsuńTaki sposób rozkręcania fabuły. :)
UsuńStyl autora jest niebywały! Książka przede mną, ale już czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńAutor jest bardzo popularny, na pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuń