niedziela, 28 stycznia 2018

ŚPIĄCE KRÓLEWNY Stephen King, Owen King

"Dobro jest towarem deficytowym, reszta to w przeważającej części zgnilizna."

Książki Stephena Kinga często umilają mi wieczory, chętnie po nie sięgam, gdyż oprócz ulubionych literackich dreszczy grozy i przerażenia, fantastycznie bazują na doskonałej znajomości natury człowieka, psychologicznych aspektach, a także nakłaniają do snucia mrocznych refleksji. Odpowiada mi płynny styl narracji, plastyczność opisów, dbanie o szczegóły, frapujące wykreowanie osobowości postaci, zręczne przeplatanie wątków, jak również intensywne budowanie napięcia. W "Śpiących królewnach" wszystko to odnajdziemy, powieść ma szczególny, podszyty osobliwością klimat, w którym niemal natychmiast dobrze zadamawiamy się.

Ciekawy pomysł na fabułę, przedstawiony w rozbudowanej formie, nasycony elementami postapokaliptycznymi. Żeńskie przedstawicielki gatunku ludzkiego zapadają w dziwne stany letargu, zasypiają otulone w zagadkowe pajęczynowe kokony. Kiedy próbuje się im pomóc, wówczas wykazują się agresją i morderczymi instynktami. Obserwujemy zmieniającą się rzeczywistość, w której mężczyźni pozostawieni sami sobie wpadają na zdumiewające pomysły, w których chaos, przemoc i konflikty stają się codziennością. Ale także przenosimy się do tajemniczego świata zahipnotyzowanych kobiet, stojącego w kontraście do męskiego. Jedynie Evie wydaje się wymykać siłom epidemii, postać, która pojawiła się dosłownie znikąd. Czyżby była źródłem anomalii, a może właśnie lekarstwem na rozgrywane dramaty? Jaką rolę odgrywają we frapującej historii pensjonariuszki więzienia w Appalachcach?

Patrzymy jak do głosu dochodzą ludzkie wady i słabości, ale też jaką siłą okazują się zalety i dodatnie cechy. Panika i histeria zbierają żniwo ofiar, zaś dobre uczynki, współczucie i chęć pomocy skrywają się w cieniu. Echa decyzji podejmowanych w tragicznych okolicznościach towarzyszą już przez całe życie. Trzeba przyznać, że autorzy postawili na oryginalność, udaje się im w wielu sytuacjach zaskoczyć czytelnika, wplatając w thrillerowską atmosferę fantastyczne detale, decydując się na mnogość postaci, zmuszając do zastanowienia się nad podsuwanymi tematami odnośnie kondycji społecznej, interpretacji zachowań bohaterów, ustosunkowania się do postaw małomiasteczkowych mieszkańców. Powieść dobrze mi się czytało, błyskawicznie mknęłam po kolejnych stronach wiedziona ciekawością, może gdzieś tam w połowie poczułam lekkie zagadanie, ale to tylko chwilowe wrażenie, które nie zepsuło ogólnie pozytywnego spotkania z książką. Nie ukrywam, że liczyłam też na mocniejsze zakończenie przybliżanej opowieści. Wrażenia czytelnicze z książkami S. Kinga: "Bazar złych snów", "Pudełko z guzikami Gwendy", "Zielona mila", "Roland", oraz dla najmłodszych czytelników "Charlie Ciuch-Ciuch".

4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 736 stron, premiera 24.10.2017, tłumaczenie Tomasz Wilusz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

95 komentarzy:

  1. Najbardziej właśnie fascynująca jest w piórze Kinga, tak jak zauważyłaś, znajomość natury człowieka, psychologiczne aspekty i wątki oraz nakłanianie do refleksji, często mrocznych. Wpisuję na listę, ale powyższa pozycja będzie musiała poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafi wciągnąć czytelnika, mistrzowska narracja i budowanie napięcia. :)

      Usuń
  2. Moja mama lubi takie książki, będę musiała je polecić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mąż bardzo lubi Kinga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, uwielbiam jego twórczość, choć oczywiście nie wszystko w równym stopniu mnie do siebie przekonuje. :)

      Usuń
  4. Miałam ostatnio w ręku książkę Kinga, ale... jakoś nie odważyłam się jej wziąć. Niestety to nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki Kinga i to jedyna tego typu literatura, którą czytam. Do tego grube i nie kończą się szybko :) tą jestem zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem narzekam, że noc za krótka, aby przeczytać całą jego powieść, ale potem cieszę się, że jeszcze coś zostało na drugi dzień. :)

      Usuń
  6. Nie lubię grozy, nie oglądam i nie czytam jakoś tak :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytam tego typu książek, ale nspisałaś świetną recenzję 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem fanką Kinga, nie przepadam za jego nieco paranormalnymi wstawkami, postapokaliptyczny świat to też raczej nie dla mnie. Zawsze myślałam, że King to po prostu dobre horrory, ale trochę się rozczarowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każda książka mi podejdzie, ale jeszcze żadnej nie zaliczyłam do tych gorszych. :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Trzeba kierować się własnymi gustami, choć czasem warto zerknąć w inne klimaty. :)

      Usuń
  10. Ja też bardzo cenię Kinga, choć każda jego książka oznacza dla mnie długą, nieprzespaną noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam czytać książki detektywistyczne, kryminały, horrory Kinga i nie tylko są dla mnie za ciężkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki styl powinien nam odpowiadać, aby dostarczać radość czytelniczą. :)

      Usuń
  12. Niesamowity opis! Już się nie mogę doczekać tych "postapokaliptycznych" scen! A wątek kobiet zapadających w letarg... perełka! dawno żadna recenzja mnie tak nie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, dziękuję za miłe i motywujące słowa. :)

      Usuń
  13. Ja lubię Kinga i pewnie z czasem zerknę co tam wymyślił z synem i mam nadzieję, że po lekturze będę tak samo usatysfakcjonowana jak po "Miasteczku Salem" ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Miasteczko Salem, niesamowicie mnie wciągnęło. :)

      Usuń
  14. Ja do Kinga mam takie wybiórcze podejście, niektóre jego książki są dla mnie super, inne zupełnie mnie nie porywają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka to prawdziwe perełki, do dziś pamiętam spotkanie z nimi, do wielu powracałam po latach. :)

      Usuń
  15. Ciekawa recenzja. Sama nie gustuję w książkach, które budzą w nas strach i przyprawiają o dreszczyk emocji, ale tak fajnie opisałaś co nas spotka w książce, ze nawet mam ochotę poznać bohaterów i ich psychologiczne działanie...;)

    OdpowiedzUsuń
  16. piękna recenzja, dużo można było się dowiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię książki Kinga, a tej jeszcze nie czytałam. Chętnie bym przeczytała biografię tego pisarza bo zastanawia mnie co on ma w głowie, żeby pisać takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mnóstwo pomysłów w głowie ma, świetnie, ze potrafi się nimi dzielić z czytelnikami. :)

      Usuń
  18. Ten autor to dopiero płodny twórczo jest.... o.O

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię Kinga i jego książki. Skuszę się.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jedna z książek którą muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam twórczość Kinga, co sprowadza się do tego, że koniecznie muszę przeczytać tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się dziwię, że jeszcze nie przeczytałam tej ksiązki. Ponad 700 stron w wydaniu Kinga, choć nie tylko, to z pewnością mega uczta :) Lecę do księgarni
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Może to dziwne, mając na uwadze popularność twórczości Kinga, ale nie przeczytałam ani jednej książki tego autora. Za to przez ostatnie 2 tygodnie obejrzałam 4 ekranizacje jego powieści. Dość specyficzne. Mój mąż, psycholog, w trakcie oglądania jednego z filmów powiedział :"Co ten King musi mieć w głowie" ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy już się w niego wciągniemy, to mnóstwo fantastycznych przygód w jego wykonaniu na nas czeka. :)

      Usuń
  24. Pierwsze zdanie dosyć wymowne! ;) Kurcze, muszę się w końcu skusić na tego Kinga! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam jego książki, nie każda mnie w pełni do siebie przekonała, ale złych nie ma. :)

      Usuń
  25. Już jest na mojej liście bibliotecznej, tylko czekam, aż ktoś ją odda :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam ogromny problem z Kingiem. Jest on bardzo popularny i lubiany wśród czytelników, ale do mnie jakoś kompletnie nie trafia. Próbowałem przebrnąć przez Zieloną Milę i nie wyszedłem z tego boju z tarczą. Coś czuję, że ze "Śpiącymi Królewnami" byłoby podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do siebie przekonują, lubię taki klimat, sposób budowania napięcia, różnorodność postaci, czasem niedopowiedzenia, kiedy indziej maksymalna szczegółowość. :)

      Usuń
  27. Psychologia u Kinga to chyba to, co mnie przyciągnęło do tego autora kilkanaście lat temu i dalej mocno mnie przy nim trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś nie mogę się przekonać do tego autora . Muszę sie w końcu przekonać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjdzie odpowiedni moment, a wówczas mnóstwo przygód czytelniczych będziesz miała okazję przeżyć. :)

      Usuń
  29. Nie wszystkie książki Kinga mi się podobają, ale spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ta książka już od pewnego czasu mnie ciekawi. Muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem bardzo ciekawa duteu Kingów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie przeczytałam żadnej książki tego autora i wciąż mi nie po drodze :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedyś kilka ksiązek Kinga miałam okazję przeczytać, choc ostatnio nie pamiętam kiedy czytałam coś jego ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestem po wrażeniem, że jego książki UMILAJĄ Twoje wieczory 😉 Mnie jego twórczość bardziej przeraża 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w przerażeniu czytelniczym jest rozrywka, miły sposób spędzania czasu, z dala od trosk i zawodowych obowiązków.

      Usuń
  35. Jak już mówiłam. Nikt mnie do tego autora nie namówi :P nawet Ty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie namawiam, dzielę się wrażeniami, jak pasują to warto tytuł zapamiętać. :)

      Usuń
  36. W sumie jakoś nie dziwi mnie chaos w sytuacji, gdy mezczyzni są pozostawieni samym sobie ;) Jednak to jest bardzo wazne: ta obecnosc obu pierwiastkow - kobiecego i męskiego - na świecie :) King - to jest faktycznie król literatury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że i kobiety bez mężczyzn za mocno pogrążyłyby się w emocjach, jakkolwiek dziwnie to brzmi. ;)

      Usuń
  37. Dawno nie czytałam niczego Kinga. Chyba najwyższa pora powrócić do mistrza!

    OdpowiedzUsuń
  38. Czytałam kilka książek Kinga, o wiele mniej niż bym chciała i powinnam. Ale tymczasem zamówiłam inne książki. King musi poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam prozę Kinga! "Śpiące Królewny" zrobiły na mnie dość pozytywne wrażenie, aczkolwiek gama bohaterów nieco przytłacza i powoduje lekki chaos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam z tym problemów, choć znając Kinga od razu zaczęłam notować postaci i słowa klucze dla nich, ale i lista ich na początku książki pomaga się w tym odnaleźć. :)

      Usuń
  40. W przeszłości naczytałam się mnóstwo jego książek. Na razie mam jeszcze kilka innych tytułów na liście, ale chyba umieszczę na niej też Kinga! :)

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Ech ,że też dobro musi być takim deficytowym towarem...

    OdpowiedzUsuń
  42. Muszę w końcu przekonać się do Kinga...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, bo sporo intrygującej przygody czytelniczej czeka. :)

      Usuń
  43. Do książek tego autora jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja lubię Kinga, ale ta książka szła mi jak krew z nosa...

    OdpowiedzUsuń
  45. Na pewno znajdzie swoich zwolenników, ja na razie nie nam w planach książek Kinga.

    OdpowiedzUsuń