"Dobro jest towarem deficytowym, reszta to w przeważającej części zgnilizna."
Książki
Stephena Kinga często umilają mi wieczory, chętnie po nie sięgam, gdyż
oprócz ulubionych literackich dreszczy grozy i przerażenia,
fantastycznie bazują na doskonałej znajomości natury człowieka,
psychologicznych aspektach, a także nakłaniają do snucia mrocznych
refleksji. Odpowiada mi płynny styl narracji, plastyczność
opisów, dbanie o szczegóły, frapujące wykreowanie osobowości postaci,
zręczne przeplatanie wątków, jak również intensywne budowanie napięcia.
W "Śpiących królewnach" wszystko to odnajdziemy, powieść ma szczególny, podszyty osobliwością klimat, w którym niemal natychmiast
dobrze zadamawiamy się.
Ciekawy pomysł na fabułę,
przedstawiony w rozbudowanej formie, nasycony elementami postapokaliptycznymi. Żeńskie przedstawicielki gatunku ludzkiego zapadają w dziwne
stany letargu, zasypiają otulone w zagadkowe pajęczynowe kokony. Kiedy
próbuje się im pomóc, wówczas wykazują się agresją i morderczymi
instynktami. Obserwujemy zmieniającą się rzeczywistość, w której
mężczyźni pozostawieni sami sobie wpadają na zdumiewające pomysły, w
których chaos, przemoc i konflikty stają się codziennością. Ale także
przenosimy się do tajemniczego świata zahipnotyzowanych kobiet,
stojącego w kontraście do męskiego. Jedynie Evie wydaje się wymykać
siłom epidemii, postać, która pojawiła się dosłownie znikąd. Czyżby była
źródłem anomalii, a może właśnie lekarstwem na rozgrywane dramaty? Jaką
rolę odgrywają we frapującej historii pensjonariuszki więzienia w
Appalachcach?
Patrzymy jak do głosu dochodzą ludzkie
wady i słabości, ale też jaką siłą okazują się zalety i dodatnie cechy.
Panika i histeria zbierają żniwo ofiar, zaś dobre uczynki, współczucie i
chęć pomocy skrywają się w cieniu. Echa decyzji podejmowanych w
tragicznych okolicznościach towarzyszą już przez całe życie. Trzeba
przyznać, że autorzy postawili na oryginalność, udaje się im w wielu
sytuacjach zaskoczyć czytelnika, wplatając w thrillerowską atmosferę
fantastyczne detale, decydując się na mnogość postaci, zmuszając do
zastanowienia się nad podsuwanymi tematami odnośnie kondycji społecznej,
interpretacji zachowań bohaterów, ustosunkowania się do postaw
małomiasteczkowych mieszkańców. Powieść dobrze mi się czytało,
błyskawicznie mknęłam po kolejnych stronach wiedziona ciekawością, może
gdzieś tam w połowie poczułam lekkie zagadanie, ale to tylko chwilowe
wrażenie, które nie zepsuło ogólnie pozytywnego spotkania z książką.
Nie ukrywam, że liczyłam też na mocniejsze zakończenie przybliżanej opowieści. Wrażenia czytelnicze z książkami S. Kinga: "Bazar złych snów", "Pudełko z guzikami Gwendy", "Zielona mila", "Roland", oraz dla najmłodszych czytelników "Charlie Ciuch-Ciuch".
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 736 stron, premiera 24.10.2017, tłumaczenie Tomasz Wilusz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Najbardziej właśnie fascynująca jest w piórze Kinga, tak jak zauważyłaś, znajomość natury człowieka, psychologiczne aspekty i wątki oraz nakłanianie do refleksji, często mrocznych. Wpisuję na listę, ale powyższa pozycja będzie musiała poczekać :)
OdpowiedzUsuńPotrafi wciągnąć czytelnika, mistrzowska narracja i budowanie napięcia. :)
UsuńMoja mama lubi takie książki, będę musiała je polecić ;)
OdpowiedzUsuńTytuł wart polecenia. :)
UsuńMój mąż bardzo lubi Kinga:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, uwielbiam jego twórczość, choć oczywiście nie wszystko w równym stopniu mnie do siebie przekonuje. :)
UsuńMiałam ostatnio w ręku książkę Kinga, ale... jakoś nie odważyłam się jej wziąć. Niestety to nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńMnie takie klimaty bardzo pociągają. :)
UsuńUwielbiam książki Kinga i to jedyna tego typu literatura, którą czytam. Do tego grube i nie kończą się szybko :) tą jestem zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńCzasem narzekam, że noc za krótka, aby przeczytać całą jego powieść, ale potem cieszę się, że jeszcze coś zostało na drugi dzień. :)
UsuńNie lubię grozy, nie oglądam i nie czytam jakoś tak :-)
OdpowiedzUsuńCzytam w dużych ilościach, oglądam w minimalnych. :)
UsuńNie czytam tego typu książek, ale nspisałaś świetną recenzję 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. :)
UsuńNie jestem fanką Kinga, nie przepadam za jego nieco paranormalnymi wstawkami, postapokaliptyczny świat to też raczej nie dla mnie. Zawsze myślałam, że King to po prostu dobre horrory, ale trochę się rozczarowałam.
OdpowiedzUsuńNie każda książka mi podejdzie, ale jeszcze żadnej nie zaliczyłam do tych gorszych. :)
UsuńWole jednak coś "lzejszego"
OdpowiedzUsuńTrzeba kierować się własnymi gustami, choć czasem warto zerknąć w inne klimaty. :)
UsuńJa też bardzo cenię Kinga, choć każda jego książka oznacza dla mnie długą, nieprzespaną noc ;)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo. :)
UsuńUwielbiam czytać książki detektywistyczne, kryminały, horrory Kinga i nie tylko są dla mnie za ciężkie :)
OdpowiedzUsuńTaki styl powinien nam odpowiadać, aby dostarczać radość czytelniczą. :)
UsuńNiesamowity opis! Już się nie mogę doczekać tych "postapokaliptycznych" scen! A wątek kobiet zapadających w letarg... perełka! dawno żadna recenzja mnie tak nie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, dziękuję za miłe i motywujące słowa. :)
UsuńJa lubię Kinga i pewnie z czasem zerknę co tam wymyślił z synem i mam nadzieję, że po lekturze będę tak samo usatysfakcjonowana jak po "Miasteczku Salem" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Pamiętam Miasteczko Salem, niesamowicie mnie wciągnęło. :)
UsuńJa do Kinga mam takie wybiórcze podejście, niektóre jego książki są dla mnie super, inne zupełnie mnie nie porywają.
OdpowiedzUsuńKilka to prawdziwe perełki, do dziś pamiętam spotkanie z nimi, do wielu powracałam po latach. :)
UsuńCiekawa recenzja. Sama nie gustuję w książkach, które budzą w nas strach i przyprawiają o dreszczyk emocji, ale tak fajnie opisałaś co nas spotka w książce, ze nawet mam ochotę poznać bohaterów i ich psychologiczne działanie...;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
Usuńpiękna recenzja, dużo można było się dowiedzieć
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBardzo lubię książki Kinga, a tej jeszcze nie czytałam. Chętnie bym przeczytała biografię tego pisarza bo zastanawia mnie co on ma w głowie, żeby pisać takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOj mnóstwo pomysłów w głowie ma, świetnie, ze potrafi się nimi dzielić z czytelnikami. :)
UsuńTen autor to dopiero płodny twórczo jest.... o.O
OdpowiedzUsuńTak, a to cieszy. :)
UsuńLubię Kinga i jego książki. Skuszę się.
OdpowiedzUsuńIntrygującego spotkania z książką. :)
UsuńJedna z książek którą muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, powinna Ci się spodobać. :)
UsuńUwielbiam twórczość Kinga, co sprowadza się do tego, że koniecznie muszę przeczytać tę serię :)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńJa się dziwię, że jeszcze nie przeczytałam tej ksiązki. Ponad 700 stron w wydaniu Kinga, choć nie tylko, to z pewnością mega uczta :) Lecę do księgarni
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czekam zatem na Twoje wrażenia czytelnicze. :)
UsuńMoże to dziwne, mając na uwadze popularność twórczości Kinga, ale nie przeczytałam ani jednej książki tego autora. Za to przez ostatnie 2 tygodnie obejrzałam 4 ekranizacje jego powieści. Dość specyficzne. Mój mąż, psycholog, w trakcie oglądania jednego z filmów powiedział :"Co ten King musi mieć w głowie" ;p
OdpowiedzUsuńKiedy już się w niego wciągniemy, to mnóstwo fantastycznych przygód w jego wykonaniu na nas czeka. :)
UsuńPierwsze zdanie dosyć wymowne! ;) Kurcze, muszę się w końcu skusić na tego Kinga! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam jego książki, nie każda mnie w pełni do siebie przekonała, ale złych nie ma. :)
UsuńJuż jest na mojej liście bibliotecznej, tylko czekam, aż ktoś ją odda :)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńMam ogromny problem z Kingiem. Jest on bardzo popularny i lubiany wśród czytelników, ale do mnie jakoś kompletnie nie trafia. Próbowałem przebrnąć przez Zieloną Milę i nie wyszedłem z tego boju z tarczą. Coś czuję, że ze "Śpiącymi Królewnami" byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńMnie do siebie przekonują, lubię taki klimat, sposób budowania napięcia, różnorodność postaci, czasem niedopowiedzenia, kiedy indziej maksymalna szczegółowość. :)
UsuńPsychologia u Kinga to chyba to, co mnie przyciągnęło do tego autora kilkanaście lat temu i dalej mocno mnie przy nim trzyma.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo sobie to cenię. :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do tego autora . Muszę sie w końcu przekonać !
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie odpowiedni moment, a wówczas mnóstwo przygód czytelniczych będziesz miała okazję przeżyć. :)
UsuńSama okładka mnie odstrasza...
OdpowiedzUsuńNie mam takich odczuć.
Usuńu mnie teraz czeka "Smętarz dla zwieżąt" :)
OdpowiedzUsuńDobre zaczytanie przed Tobą. :)
UsuńNie wszystkie książki Kinga mi się podobają, ale spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto się przekonać. :)
UsuńTa książka już od pewnego czasu mnie ciekawi. Muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńIntrygującego spotkania z książką. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa duteu Kingów :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńNie przeczytałam żadnej książki tego autora i wciąż mi nie po drodze :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się uda. :)
UsuńKiedyś kilka ksiązek Kinga miałam okazję przeczytać, choc ostatnio nie pamiętam kiedy czytałam coś jego ostatnio.
OdpowiedzUsuńTeraz nadarza się okazja. :)
UsuńJestem po wrażeniem, że jego książki UMILAJĄ Twoje wieczory 😉 Mnie jego twórczość bardziej przeraża 😂
OdpowiedzUsuńI w przerażeniu czytelniczym jest rozrywka, miły sposób spędzania czasu, z dala od trosk i zawodowych obowiązków.
UsuńJak już mówiłam. Nikt mnie do tego autora nie namówi :P nawet Ty! :)
OdpowiedzUsuńNie namawiam, dzielę się wrażeniami, jak pasują to warto tytuł zapamiętać. :)
UsuńW sumie jakoś nie dziwi mnie chaos w sytuacji, gdy mezczyzni są pozostawieni samym sobie ;) Jednak to jest bardzo wazne: ta obecnosc obu pierwiastkow - kobiecego i męskiego - na świecie :) King - to jest faktycznie król literatury!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że i kobiety bez mężczyzn za mocno pogrążyłyby się w emocjach, jakkolwiek dziwnie to brzmi. ;)
UsuńDawno nie czytałam niczego Kinga. Chyba najwyższa pora powrócić do mistrza!
OdpowiedzUsuńUdanej przygody czytelniczej. :)
UsuńCzytałam kilka książek Kinga, o wiele mniej niż bym chciała i powinnam. Ale tymczasem zamówiłam inne książki. King musi poczekać.
OdpowiedzUsuńWszystko w swoim czasie. :)
UsuńUwielbiam prozę Kinga! "Śpiące Królewny" zrobiły na mnie dość pozytywne wrażenie, aczkolwiek gama bohaterów nieco przytłacza i powoduje lekki chaos.
OdpowiedzUsuńNie miałam z tym problemów, choć znając Kinga od razu zaczęłam notować postaci i słowa klucze dla nich, ale i lista ich na początku książki pomaga się w tym odnaleźć. :)
UsuńMuszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńW przeszłości naczytałam się mnóstwo jego książek. Na razie mam jeszcze kilka innych tytułów na liście, ale chyba umieszczę na niej też Kinga! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Wciągającej przygody czytelniczej. :)
UsuńEch ,że też dobro musi być takim deficytowym towarem...
OdpowiedzUsuńJak i czas na czytanie książek. ;)
UsuńMuszę w końcu przekonać się do Kinga...
OdpowiedzUsuńWarto, bo sporo intrygującej przygody czytelniczej czeka. :)
UsuńDo książek tego autora jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas. :)
UsuńLubię jednego i drugiego. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Kinga, ale ta książka szła mi jak krew z nosa...
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie swoich zwolenników, ja na razie nie nam w planach książek Kinga.
OdpowiedzUsuń