poniedziałek, 8 stycznia 2018

ZIEMIA PRZEKLĘTA Phillip Lewis

[PRZEDPREMIEROWO]

"Nasze istnienie niewiele jest dłuższe niż cykl życia liścia na jednym drzewie rosnącym w lesie na wzgórzu. Będziemy się cieszyć naszym krótkim momentem w słońcu tylko po to, by opaść wraz z pozostałymi i zrobić miejsce dla następnej młodej, bystrej generacji."

Podobała mi się ta wnikliwa i poruszająca przygoda czytelnicza, chętnie się w nią zagłębiałam, kilka godzin dobrego zaczytania, w ciekawym klimacie i frapującej fabule. Dobrze odnalazłam się w tej złożonej powieści dotykającej spraw związanych z miejscem wielopokoleniowego dziedzictwa, dzieciństwa, dojrzewania, młodości. To także spojrzenie na formowanie się pragnień, sięganie po marzenia, kształtowanie ambicji i charakteru człowieka. Jakże wiele z młodzieńczych fantazji i zamierzeń zanika przygniecionych ciężarem rzeczywistości, poczuciem odpowiedzialności, brakiem odpowiednich perspektyw, umiejętności czy determinacji. Rodzinne strony, korzenie z których wyrastamy, pierwotne wzorce i autorytety, tak mocno przenikające scenariusze życia, często odrzucane i wypierane, a jednak wciąż przyciągające, upominające się o uwagę i rozliczenia. Wspomnienia zapisane w pamięci i sercach, przekazywane kolejnym generacjom stopniowo tracą blask, owiewa je mgła, ulegają korozji, jednakże na ich miejsce rodzą się kolejne, czasem zupełnie odmienne, a kiedy indziej bardzo zbliżone do macierzystych.

Powieść napisana z rozmachem, w sugestywnym, urokliwym i harmonijnym stylu, odwołująca się niemal na każdym kroku do literatury, ale i też do muzyki. Poznajemy Henrego Astera, losy jego rodziców Henrego i Eleonore, dziadków Heltona i Maddy, oraz spokojne miasteczko Old Buckram, ulokowane w niedostępnym miejscu, w Karolinie Północnej, liczące pod koniec lat trzydziestych dwudziestego wieku zaledwie czterystu mieszkańców. Wykreowane postaci przekonały mnie, wiele wnosiły do pozytywnego odbioru przybliżanych historii, ich charaktery, postawy, wątpliwości, okazywały się zachęcające, chętnie wnikliwie się im przyglądałam. Różne pokoleniowe spojrzenia na świat, wykształcenie, idee, sposób na codzienność. Frustracje związane z niemożnością pogodzenia realiów z zamierzeniami, chęć wybicia się ponad środowisko, w którym się dorastało, ale również nostalgiczne nuty powiązane z pozostawionym za sobą miasteczkiem, domem i rodziną. Udany i błyskotliwy debiut, warto po niego sięgnąć, satysfakcjonujące przeżycie.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 488 stron, premiera 09.01.2017, tłumaczenie Ewa Kleszcz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

49 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się cytat wprowadzający do recenzji - jest smutny i przejmujący, a zarazem bardzo prawdziwy. Zgadzam się, że życie weryfikuje wiele naszych młodzieńczych planów i marzeń - zwykle tylko jakiś niewielki ułamek z nich udaje się zrealizować i trzeba mieć naprawdę wiele siły, by mierzyć się z przeciwnościami na swojej drodze. Dawny idealizm nieco blaknie wraz z upływem czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, że przez całe życie rozwijamy się, to wspaniale, kiedy mamy poczucie, że idziemy do przodu. :)

      Usuń
  2. Jak ci zazdroszcze że już przeczytałaś;) czekałam na nią z niecierpliwością!
    Książka wydaje się być na prawdę cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też cytat zainteresował, a reszta recenzji spowodowała, że chyba sięgnę po książkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. O, bardzo lubię, kiedy akcja toczy się w odciętym od świata miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cytat świetny... jeśli na nią trafię to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz sam wstęp dowala człowiekowi, a końcówka sprawia, że spisuje tytul i szukam w necie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię jak w recenzji pojawiają się cytaty, a Ty wybrałaś świetny, jeśli ktoś miał wątpliwości czy sięgnąć po tą książkę, to je rozwiałaś:) Podoba mi się sposób w jaki piszesz o książkach. Pozdrawima

    OdpowiedzUsuń
  8. Z przyjemnością bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o ku*wa :o sorka za język, ale cytat mega. <3 zapowiada się miło spędzony czas przy kolejnej lekturze. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyżby powieść w stylu "Sto lat samotności"? Czy nie ten poziom albo książka mniej magiczna?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazwyczaj unikam wielowatkowych powiesci, boje sie, ze sie pogubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie pozycją która zapowiada się bardzo dobrze. Chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, już samym tylko cytatem dałaś do myślenia i zachęciłaś do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fabuła mnie zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka mnie wprost prześladuję, więc wezmę to za znak i się w nią zaopatrzę - od samego początku jestem zainteresowana fabułą, do tego trafiam na same pozytywne recenzje. To musi byc przeznaczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba jednak nie dla mnie taka powieść... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się, że mogłaby przypaść mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Intresująca książka , chętnie bym przeczytała :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Powiem Ci, że z przyjemnością przeczytałam recenzję, a książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznam, że pierwsze słyszę o tej książce i wcale się temu nie dziwię. Chociaż warstwa wielopokoleniowości – jak wspominasz – jest dobrze zaprezentowana, dzięki temu mamy wgląd na poszczególne pokolenia, możliwość wsiąknięcia w te rodzinne perypetie, gdzie te wywołują różne emocje, to jednak nie sprawiło, że dałabym tej książce szansę. Podziękuję. ;)

    OdpowiedzUsuń