środa, 4 września 2019

IMPERIUM CISZY Christopher Ruocchio

[PRZEDPREMIEROWO]

POŻERACZ SŁOŃC tom 1 

"Wiedza jest matką głupich. Największą częścią mądrości człowieka jest poznanie swojej ignorancji."

Sięgając po książkę przygotujcie się na porcję mocno rozbudowanej przygody. Christopher Ruocchio dołożył wszelkich starań, aby czytelnik swobodnie przeniósł się wyobraźnią do atrakcyjnego świata, w zasadzie licznych światów, skrawków kosmosu. Przepych objaśnień, sylwetek i charakterystyk. Przedstawiona rzeczywistość nosi znamiona realności i prawdopodobieństwa, oczywiście z domieszką fantastyki, zajmującej i ekscytującej. Wkracza się w nią z uwagą, zaciekawieniem i przyjemnością, jednocześnie lękiem i niepokojem. Towarzyszy kluczowej postaci na każdym etapie życia, poznaje uzasadnienia podejmowanych decyzji, źródła postaw i zachowań. Narracja bazuje na relacjonowaniu wspomnień i podsuwaniu aluzji, jednak ma się wrażenie, że nie wszystko jeszcze zostało przesądzone w dziejach świata. Śmierć Starej Ziemi, jej dzieje i historia, wybrzmiewają w dalekiej przyszłości jedynie jako niewyraźne echa, resztki dziedzictwa kulturowego, przedmiot badań.

Wyczekiwałam lekkich ujawnień, co dalej skrywa scenariusz burzliwych zdarzeń. Były mocno tajemnicze i zamglone, tak aby podsycać ciekawość odbiorcy, ale nie zdradzać zbyt wiele. Słowa płynnie składały się w zdania, zgrabnie niosły opowieść, potrafiły nadać jej kolorytu i brzmienia. Autor przygotował sporo nagłych zwrotów akcji, nieoczekiwanych zamian ról, przeskakiwania do zbliżonych klimatów, choć różniących się odcieniem. Wszystko ze sobą współgrało, tworzyło logiczną całość, przejrzystą mapę wydarzeń i portretów bohaterów. Liczyłam na intensywniejsze przygody, położenie nacisku na dynamikę akcji, większy wir intrygi, a jednak nie mogę napisać, że czuję się w tym ujęciu zawiedziona. Po spotkaniu z książką uświadomiłam sobie, że pierwsza odsłona serii, będąca niejako wprowadzeniem, w dużym stopniu tak powinna się zaprezentować.

Hadrian Marlowe to młodzieniec, wyśmienicie wykształcony w różnych naukach i sztukach walki, ale wciąż mało wiedzący o realiach świata, a zwłaszcza mrocznej stronie gatunku ludzkiego. Obserwujemy jak za sprawą bolesnego rozczarowania zmienia się jego podejście do bliskich, wpajanych mu wartości i przypisanych funkcji. Jedna mało rozważna decyzja, choć pochodząca z głębi serca, doprowadza do przykrej konfrontacji i kończy się spektakularną ucieczką. Hadrian nie podporządkowuje się woli ojca, lorda o ogromnych wpływach, najbogatszego człowieka na Delos, zarządzającego cennymi złożami uranu, i zamiast wstąpić w szeregi Zakonu, marzy o pozostaniu scholastykiem, posiadaniu ukrytej wiedzy i mocy panowania nad rzeczami tajemnymi, nawet kosztem utraty przywilejów wynikających z członkostwa w palatyńskiej arystokracji.

Nawet w najśmielszych snach młodzieniec nie przewidział tego, co przygotował los, z czym przyjdzie mu się zmierzyć i jakie koszty poniesie z tytułu sprzeciwu woli rodziny. Zaczynają się niezwykłe przygody, rzucające bohatera z jednej skrajności w drugą, przynoszące ujmę i chwałę, wciągające w spiski, szpiegowskie akcje, walki i bitwy. Wyobraźnia autora uwzględniła współczesne obawy w związku z konsekwencjami genetycznego modyfikowania organizmów, wytwarzania sztucznego jedzenia, połączenia człowieka i maszyny, używania zaawansowanej broni, dokonywania kolonialnej ekspansji w różnych systemach planetarnych, manipulowania postrzeganiem czasu i lat świetlnych w lodowatym kosmosie. Na to nakładają się różnice klasowe, dostęp do władzy, środków finansowych i mocy pertraktacji.

4.5/6 - warto przeczytać
science fiction, 724 strony, premiera 03.09.2019 (2018), tłumaczenie Jerzy Moderski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Tekst ukazał się pierwotnie na Secretum.pl

46 komentarzy:

  1. Wow, brzmi nieźle. Choć zwykle po ten gatunek nie sięgam, to ciekawi mnie takie science fiction dotyczace życia (to wytwarzanie jedzenie itd.) zapisuje na liste!

    OdpowiedzUsuń
  2. konflikt rodzinny, zawsze przyjemnie się czyta ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja recenzja bardzo dobrze zachęca czytelnika po to aby przeczytać tę książkę. Jednak pasuje tym razem ponieważ za Si - Fi kompletnie nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle się zapowiada. Swego czasu czytałam dużo ksiązek z nurtu fantastyki dla młodzieży :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie jest to tytuł dla mnie. Aczkolwiek fani SF pewnie będą usatysfakcjonowani lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że ostatnio fantasy bardzo modne, a my nie możemy się przekonać

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta przygoda czytelnicza przede mną, chętnie ją przeżyję, klimatycznie powinna mi odpowiadać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gatunek, w którym nie gustuje, ale recenzja ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale tomiszcze! Chyba bym się teraz bała brać za ten tytuł, bo pomimo ciekawej fabuły, trochę, by mi z nim zeszło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Za sc-fi nie przepadam i jakiś nie mogę się przemóc, żeby zacząć ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie podsycanie emocji, trzymanie w niepewności czytelnika i bohatera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jednak chodzi o gatunek science-fiction to nie bardzo moje klimaty, a w związku z zainteresowaniami młodszej córki poznaje uniwersum star wars więc za książkę tym razem podziekuje

      Usuń
  13. Recenzja bardzo zachęcająca. Jednak nie wiem czy się skuszę. Dlaczego ? Po pierwsze znowu seria, po drugie gatunek raczej nie mój, po trzecie najpierw muszę przeczytać to co mam na półkach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobają mi się wątki science fiction, dokładnie takie zagadnienia lubię. No może jeszcze fajnie byłoby się dowiedzieć jak zamknąć umysł w komputerze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam tą książkę u kogoś w zapowiedziach i po Twojej recenzji wiem, że dobrze, że sobie ją zapisałam do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie sięgnę po tę opowieść, ale chyba jeszcze nie teraz. Skoro ten tom jest głównie wprowadzeniem do dalszych części, to poczekam jak one się pojawią, abym nie została z niedosytem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sience fiction to niekoniecznie mój ulubiony gatunek, więc chyba się na nią nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  18. SF to zdecydowanie dość odległa od moich upodobań literatura. Chyba wolę sięgnąć po dobrą psychologiczną książkę. Z drugiej strony fantastyki teraz sporo, więc jednak ma swoich fanów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Po takiej przyjemnej recenzji z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeglądam twoja stronę imię moge wyjść z podziwu skąd masz tyle czasu na czytanie. U mnie książka na miesiąc to już osiągniecie😅

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam już na półce i niebawem zabieram się za lekturę! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę poczytać

    OdpowiedzUsuń
  23. Miłośnicy fantastyki mogą być nią zachwyceni, ja akurat w nieco innych gatunkach gustuje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale grubasek! Jednak akurat w przypadku fantastyki czy si-fi taka długość może dobrze wróżyć, autor na takiej ilości stron ma możliwość stworzenia niesamowitego świata, który jest dokładnie opisany.

    OdpowiedzUsuń
  25. Fabuła brzmi dość ciekawie, ale z doświadczenia wiem, że przy tym gatunku mecze książkę. Mam nadzieję, że kiedyś się przełamie i będę potrafiła wejść w pełni ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem naprawdę zaintrygowana tą pozycją, czeka już na półce na swoją kolej w czytelniczych planach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Fantaatyka to nie moja bajka, ale niektóre wątki związane z obawami co do przyszłości ludzi i naszej planety mogłyby mnie z pewnością zaciekawić :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Recenzja bardzo fajna, ale również nie gustuję w tym gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta tajemniczość na początku teoche mnie zniechęca, ale całość jak najbardziej w moim klimacie 😁

    OdpowiedzUsuń
  30. Science Fiction i fantastyka to ostatnio raczej nie moje klimaty, więc nie wiem, czy wciągnęłabym się w fabułę. Zdecydowanie wolę powieści obyczajowe i kryminały.

    OdpowiedzUsuń
  31. Science-fiction kompletnie mnie nie interesuje. Te zmiany ludzkości, modyfikacje i ludzie maszyny nie są dla mnie. Oczywiście filmy typu Spider Man czy Iron Man oglądałam razem z mężem bo on lubi tego typu filmy i dobrze się przy nich bawiłam, ale sama dla siebie nie za to chciałabym się w takie klimaty

    OdpowiedzUsuń
  32. Raczej tytuł nei dla mnei ale fajni tego gatunku będą zachwyceni

    OdpowiedzUsuń
  33. Ostatnio sporo widzę SF na blogach. Nie mam jednak jakiejś szczególnej chęci do tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  34. Wprost uwielbiam książki, gdzie nie dość, że autorzy przedstawiają wykreowany przez siebie świat, to dopieszczają każdy najmniejszy element, aby całość wyglądała zjawiskowo. Może akurat tutaj lekko kuleje dynamika zdarzeń, jednak sądzę, że warto mieć ten tytuł na uwadze. I tak też zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostanio mam chęć na takie książki. Lubię nowe światy i przygody :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie mogę się do fantastyki przekonać. Chyba już jestem za stara duchem

    OdpowiedzUsuń
  37. sama okładka mnie zainteresowała, na pewno przyjrze się jej bardziej i wnikliwiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetna recenzja, ale to nie moje klimaty książkowe.

    OdpowiedzUsuń
  39. Spodobała mi się okładka. Lubię science fiction. W wolnej chwili sięgnę po tą książkę tak dla siebie:) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  40. Pomimo nawet udanych spotkań z tym gatunkiem, jakoś mi tak z science-fiction nie po drodze. Nie mój klimat. Wolę fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  41. Lubię fantastykę, ale tutaj fabuła mnie nie przekonuje. Czuję, że to nie będzie mój klimat, więc tym razem sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  42. https://msbkatarzynaoberda.blogspot.com4 listopada 2019 08:09

    Rzadko czytam fantasy, ale po tę sięgnę z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń