"...uważają się za żołnierzy, którzy nigdy nie mordują z pobudek
osobistych, tylko dla swojego państwa i swojego narodu, czyli dla mafii.
Tym, czym dla świata jest organizacja przestępcza, tym dla mafiosów
jest społeczeństwo, legalne państwo i naród."
Po raz pierwszy książkę opublikowano dziewięć lat temu, natychmiast wywołała burzę medialną i sprzeciw mrocznej części społeczeństwa. Odkrywane przez nią informacje dziś są już w zasadzie powszechnie znane, jednak wtedy wciąż pozostawały w sferze domysłów i tajnych dochodzeń. "Mafia" to interesujący reportaż śledczy, porządkujący wyobrażenie i wiedzę o zakresie
i zasadach działania mafijnych organizacji przestępczych. Wiele informacji
okazało się w dużym stopniu potwierdzeniem wysuwanych przypuszczeń odnośnie zawiłego funkcjonowania regionów najbardziej opanowanych przez mafię. Ale też pojawia się kilka mniej znanych czy uświadomionych opinii publicznej zatrważających przesłanek, jakże istotnych i kluczowych. Faktycznie, zgodnie z napisem na okładce, książkę czyta się jak prawdziwy kryminał, z tym, że oparty na faktach, a przez to jeszcze intensywniej trzymający w napięciu.
W odpowiednich kontekstach padają różne nazwiska, także osób z
pierwszych stron gazet, nic dziwnego zatem, że publikacja podlegała ostrej
cenzurze, zbyt głęboko i niebezpiecznie wchodziła w zastrzeżone obszary
mafijne. Sycylijska Cosa Nostra, kalabryjska ’Ndràngheta, neapolitańska Camorra i najmłodsza z nich, apulska Sacra Corona Unita. Wszystkie o ogromnych wpływach, przenikające do każdej klasy społeczeństwa, kontrolujące politykę, finansujące kampanie wyborcze cichych reprezentantów interesów mafii, kupujące ochronę za głosy w wyborach parlamentarnych, monitorujące gospodarkę, wywierające wpływ na rynek, czerpiące ogromne dochody z handlu narkotykami, bronią i ludźmi,
zarabiające na wymuszaniu haraczów, publicznych subwencjach, czy ustawionych przetargach.
Perfekcyjnie maskujące się, pragnące być niewidzialnymi, stać się
częścią społeczeństwa, a nawet być przez nie akceptowanymi. To właśnie
stanowi ich ochronę i równocześnie siłę. W osiąganiu
partykularnych celów nie cofną się przed niczym, ofiarami padają zawadzający politycy, nieprzekupni prokuratorzy, nieskorumpowani
sędziowie, zbyt dociekliwi śledczy, nadmiernie wnikliwi dziennikarze czy inni
niewygodni mafiosi. Wyraźnym trendem stał się znaczący wzrost liczebności tak zwanej mafii białych
kołnierzyków, wśród adwokatów, lekarzy, przedsiębiorców, osób publicznych,
działaczy politycznych, i to na najwyższych szczeblach władzy. Jednocześnie autorka pokazuje powiązania mafiosów z duchownymi, przykłady poplecznictwa, i paradoksalnie, Kościół będący
etycznym punktem odniesienia mafii.
Petra Reski podkreśla, jak ważnym czynnikiem w zwalczaniu mafii jest
zbudowanie i umacnianie europejskiej świadomości antymafijnej. Prowadzone dotychczas w
tym zakresie działania okazują się niewystarczające i nieznajdujące
odpowiedniego poparcia. Mafia to już nie tylko problem Włoch, ale
również innych państw, przykładowo Niemiec, nieodpowiednio
przygotowanych prawnie i organizacyjnie, aby obronić się przed zalewem
mafijnych inwestycji, choćby w restauracje i hotele, pozwalających na uniknięcie konfiskaty mienia i zasobów finansowych. Europa powinna przyjąć do wiadomości, że mafia to rzeczywistość, realne zagrożenie,
które jest eksportowane do wielu zachodnich państw. Jeśli teraz nie
stawi się jej czoła, to potem może być już za późno na uratowanie
podstawowych standardów demokratycznego życia.
4/6 - warto przeczytać
literatura faktu, 288 stron, premiera 10.03.2017 (2008), tłumaczenie Tomasz Dominiak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona. :)
Reportaż śledczy? Oo.. to ciekawa alternatywa dla mojej aktualnej literatury! Klaudia J
OdpowiedzUsuńIntrygujące zaczytanie. :)
Usuńwarto sięgać po książki z poza naszych zainteresowań, tak dla zmiany klimatu :-)
UsuńNic w tym stylu ostatnio nie przeczytałam więc wpisuje na magiczną listę
OdpowiedzUsuńCiekawego spotkania z książką. :)
UsuńO, zapowiada się intrygująco i ciekawie. Z pewnością dopiszę do swojej listy.
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującej podróży czytelniczej śladami włoskiej mafii. :)
UsuńOtóż to właśnie, prawdziwa mafia jest niewidoczna, stara się być ukryta, czasem strach się bać kto i gdzie pociąga za sznurki ;) Nieustająco podziwiam dziennikarzy i pisarzy, którzy mierzą się z tym tematem i pozostają przy życiu...
OdpowiedzUsuńZależy pewnie od tego jak głęboko się człowiek dokopuje do prawdy, jak wrażliwych sfer tabu informacji narusza.
UsuńOoo! Naprawdę mocna rzecz!
OdpowiedzUsuńTak, mocne zaczytanie. :)
UsuńUwielbiam takie książki, już prawie wszystkie nowości przeczytałam. Czasami taką książkę łykam na 2 wieczory :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo chętnie sięgam po tego typu reportaże. :)
UsuńOj, to chyba nie dla mmnie tym razem :)
OdpowiedzUsuńNiebezpieczna tematyka. ;)
Usuńoj zupełnie nie dla mnie. Przerażająca i niestety zbyt prawdziwa :(
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest otaczająca nas rzeczywistość.
UsuńLubię takie książki, ostatnio będąc w bibliotece hipnotyzowałam się z tą książką. Wszystko zresztą zależy od realizacji, przykładowo na Gomorrze strasznie się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Takich książek nie potrafię sobie odmówić. :)
UsuńMyślę, że ta książka spodobałaby się mojemu mężowi
OdpowiedzUsuńTytuł warto podsunąć. :)
Usuńciekawy temat, taki troche z pogranicza tajemnicy:)
OdpowiedzUsuńW tym tkwi istota sprawy. :)
UsuńZaintrygowała mnie ta pozycja. Sięgnę po nią z zainteresowaniem. Jak to u Ciebie bywa świetnie napisana recenzja :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńIntrygującego zaczytania. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńKsiążka już zamówiona, czekam teraz z niecierpliwością na przesyłkę.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń. :)
UsuńReportaż, który czyta się jak kryminał, do tego o mafii - muszę przeczytac ;)
OdpowiedzUsuńInteresująca przygoda czytelnicza przed Tobą. :)
UsuńUwielbiam reportaże. Tak swoją drogą, Włochy - piękny wspaniały kraj, a najbardziej niebezpieczne organizacje wywodzą się właśnie stamtąd. Włosi są - z tego wynika - bardziej podzielonym społeczeństwem, niż Polska. Haha
OdpowiedzUsuńTaka niestety nasza i ich rzeczywistość. ;)
UsuńInteresujący reportaż, jednak na weekend poszukam czegoś lżejszego.
OdpowiedzUsuńPo książkę można sięgnąć w dowolnym momencie. :)
UsuńNie przepadam za taką literaturą, wolę bardziej relaksujące historie :)
OdpowiedzUsuńZawsze wybierajmy zgodnie z naszymi potrzebami czytelniczymi. :)
UsuńTo pewnie coś dla Zwykłego Taty :)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że tak. :)
UsuńBardzo ciekawa recenzja, mega zachęcająca historia. Muszę odnaleźć tą książkę i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania z książką. :)
UsuńBrzmi zachęcająco, to musi być naprawdę bardzo wciągająca książka :) Jestem dość sceptyczna jeśli chodzi o literaturę faktu, ale myślę, że warto :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, interesujące zaczytanie, wiele informacji wciąż nas zaskakuje. :)
UsuńZapowiada się ciekawie...
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest. :)
UsuńBardzo lubię takie książki. Zawsze chciałam spędzić jeden dzień w mafii i zobaczyć jak to wszystko wygląda od środka:) Pozostaje mi czytanie książek :)
OdpowiedzUsuńTemat interesujący i intrygujący, ale żyć w środku mafii to już bym nie chciała. ;)
UsuńJa tylko na chwilkę bym chciała się wśród nich znaleźć ;)
Usuń:) Znając intensywność towarzyszącego im w życiu ryzyka, nawet dzień mógłby być szalonym wyzwaniem dla nas. :) Ale propozycja jak najbardziej kusząca. ;)
UsuńWe Włoszech słowo mafia budzi ogromne emocje, co zresztą nie dziwi. Właśnie dzisiaj aresztowano jakiegoś wielkiego bossa mafii z Palermo, o czym od rana informują media. Co do książki, to interesują mnie takie tematy i z chęcią bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa Twojego nastawienia do książki, teraz czekam na wrażenia po jej przeczytaniu. :)
UsuńMożna by rzec, że państwo w państwie ;). Książka wygląda z Twojego opisu na wrtą przeczytania.
OdpowiedzUsuńUsystematyzowała moją wiedzę. :)
UsuńCiekawa propozycja na długie wieczory ;) Chętnie sięgnę po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńIntrygującego zaczytania. :)
UsuńMam takie wrażenie, ze publikowanie takich pozycji to troche jak ogłaszanie "tajemnic poliszynela" : wszyscy wiedzą jak jest, ale dla przyzwoitości mówią wow albo się oburzają..
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. :)
Usuń