sobota, 27 maja 2017

WSZYSTKO, CZEGO NIE PAMIĘTAM Jonas Hassen Khemiri

"...cały czas próbował znaleźć coś nowego, jakby nie potrafił czerpać przyjemności z tego, co miał. Im więcej mówił o wypełnianiu konta doświadczeń, tym bardziej wydawał się pusty."

Nietuzinkowa przygoda czytelnicza, świeży powiew oryginalnej literatury, ciekawy format snucia historii, zgrabny i lekki styl pisania. Zagłębiamy się w sugestywnie wytworzony klimat, poddajemy się mu z przyjemnością i zainteresowaniem. Przypatrujemy się migawkom z życia głównego bohatera, skrawkom toczącej się o nim opowieści, poszarpanym fragmentom retrospekcji, dowodom uczestnictwa w zdarzeniach, indywidualnie zapamiętanym i interpretowanym przez bliskich i znajomych.

Kolorystyka obrazów z życia Samuela zmienia się w zależności od tego, kto o nim opowiada. Natychmiast dostrzegamy też różnorodne ich formy i kształty. Ale jak zbudować wiarygodny portret osoby, która zanika już powoli w pamięci innych, przesuwa się na dalszy plan, usuwa z wiodącej ścieżki, aby zrobić miejsce dla kolejnych wspomnień? Nagła śmierć Samuela staje się w pewien sposób idealizować i gloryfikować wyrażane wcześniej wobec niego odczucia miłości, przyjaźni czy zwykłej znajomości. Po niedowierzaniu, wyrzutach sumienia, poczuciu winy, straty i żalu, stopniowo słabnie ranga tragicznego zdarzenia, powiązania z ważnością łączących relacji i wrażeniem niezbędności obecności Samuela w życiu.

Piękna, porywająca, refleksyjna powieść o cenności życia, o miłości, przyjaźni, zaufaniu, potrzebie bliskości, zrozumienia i akceptacji. Konieczność poczucia sensu istnienia, częste zniekształcanie najważniejszych wartości w życiu człowieka wobec pospiesznego rytmu codzienności, niesprzyjającemu jego celebracji i dopieszczaniu. W mniejszym lub większym stopniu godzenie się na prowizoryczne rozwiązania czy mało satysfakcjonujące substytuty. Po spotkaniu z książką pojawia się wiele zagadnień do głębszych i szerszych przemyśleń, nasuwają się pytania dopominające się uwagi, spokojnego rozważenia, aktywowania postawy wykraczającej poza zwykłe odnotowanie i przyjęcie do wiadomości.

Znakomita propozycja czytelnicza, warto zdecydować się na sięgnięcie po nią, wywołuje intensywne i przenikliwe emocje. Obrazuje zderzenie tego, co sami o sobie sądzimy, z tym, jak postrzegają nas inni. Nasze umiejętności dostosowania się, niczym kameleon do środowiska społecznego, przybierania barw zależnych od tego, z kim właśnie żyjemy, pracujemy, rozmawiamy. Jak bardzo własne doświadczenia życiowe rzutują na odbiór innych osób, mierzenie ich swoimi kategoriami, przypisywanie cech, które wydają się oczywiste, a jednak będące w zaprzeczeniu czynów i zachowań danego człowieka? Czy czyniąc dobro faktycznie myślimy o innych, czy też raczej o własnym komforcie psychicznym i dążeniu do spełnienia?

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 294 strony, premiera 26.04.2017, tłumaczenie Elżbieta Frątczak-Nowotny
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca. :)

88 komentarzy:

  1. "wywołuje intensywne i przenikliwe emocje"

    Akurat wczoraj słuchałem wykładu o tworzeniu historii. Emocje to coś, czego pod żadnym pozorem nie może zabraknąć w opowieści (jeśli ma być ona naprawdę dobra).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ich więcej czasem mniej, ale najbardziej satysfakcjonują te intensywne i przenikliwe. :)

      Usuń
    2. dużo zależy od tego, co czytamy. Jakoś nie wyobrażam sobie intensywności emocji, przy czytaniu opisu uczuć wewnętrznych bohatera ;-)

      Usuń
  2. 5/6 - przekonałaś mnie. Jak zwykle świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi interesująco, chętnie sięgnę po tą książkę w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej zachęcam, spora satysfakcja czytelnicza. :)

      Usuń
  4. Wow ale mnie zaintrygowałaś, zwłaszcza tym formatem, lubię powiew świeżości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że po przeczytaniu jej byłam bardzo zadowolona, cieszę się, że zdecydowałam się po nią sięgnąć. :)

      Usuń
  5. Przyznam się, że ostatnio większość czasu spędzam w literaturze "dzieciowej", rodzicielskiej i psychologicznej, a teraz mam ochotę sięgnąć po "Wszystko, czego nie pamiętam". Dopisuję do listy lektur na 2017.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciągającego zaczytania, mnie książka bardzo się spodobała. :)

      Usuń
  6. Jeśli mówisz, że należy koniecznie przeczytać, to tak właśnie trzeba będzie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo to ciekawa propozycja czytelnicza, coś innego, a to bardzo cieszy. :)

      Usuń
  7. Bardzo podoba mi się sposób narracji, w którym poznajemy bohatera z perspektywy innych bohaterów i niezmiernie fascynuje mnie to, jak nasze wrażenie o danej osobie różni się od tego, jaka ona jest naprawdę, czy też jak sama siebie postrzega (bo przecież również może nie zdawać sobie sprawy z niektórych swoich cech czy też powodów, dla których postępuje tak, a nie inaczej). Widzę tu trochę motyw poznania, a raczej niemożności poznania siebie i innych w pełni, który uwielbiam. Przyznaję, że książka trochę mnie zafascynowała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam się od niej oderwać, czyta się ją szybko, ale jak wiele trzeba robić przerywników na przemyślenia, uwielbiam, kiedy książka tak mnie angażuje, nie tylko wciąga w swój świat, ale też wyłuskuję z niej analogie do realnego życia. :)

      Usuń
  8. Na końcu zadałaś bardzo ważne pytanie🙂 Ostatnio pisałam o tym, ze żadna pomoc nie jest bezinteresowna. 🙂Bo często, robiąc dobre rzeczy dla innych, podnosimy dzięki temu swoją wartość, jako człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to w pewien sposób naturalne, robiąc coś dobrego wyczekujemy nagrody, choćby lepszego samopoczucia, kwestią pozostaje jak silne jest to podążanie za nagrodą, czy nie staje się wówczas sztuką dla sztuki. :)

      Usuń
  9. Świetna recenzja, ale nie wiem czy ta książka jest dla mnie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję się zachęcona, dzięki za rzetelną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. I tak właśnie jest, a pomyśleć, że niemal przeoczyłam tę propozycję czytelniczą, wiele bym wówczas straciła. :)

      Usuń
  12. cytat z początku - to takie życiowe. im więcej mamy, tym więcej chcemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, żeby znaleźć czas na cieszenie się tym, co mamy. :)

      Usuń
  13. Zainteresowałaś mnie swoją jak zwykle rzetelną i wnikliwą recenzją. Cytat, który przytaczasz na początku skojarzył mi się z Sartrem i Hessem. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba czegoś takiego teraz mi potrzeba. Nie nadążam już z wpisywaniem książek na listę, ale ta pozycja wydaje sie warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie coś dla mnie! Ostatnio nachodzą mnie właśnie takie egzystencjalne przemyślenia, jak przedstawiłaś w ostatnim akapicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dopada mnie taki nastrój, lubię wówczas mu się poddać, sięgnąć po odpowiednią książkę, wychodzę wówczas z tego doświadczenia bogatsza. :)

      Usuń
  16. sama recenzja daje emocje weic pewnie keidys rpozuj rpzeczytac, tylko do koncan ie iwem o czym ejst pzoa tym ze o Samelu :P pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zagłębić się w książkę, więcej nie mam zamiaru zdradzać, aby nie psuć radości czytania. :)

      Usuń
  17. Dziękuję za recenzję, bo dzięki niej poznałam ta książkę i już się zakochałam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielu ludzi robiąc coś dla kogoś, czyni to by poczuć się lepiej. Ciekawa opowieść, lubię takie rozkładanki psychologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa okładka, fabuła też mnie zainteresowała, więc może się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, polecam, bo to ciekawa propozycja czytelnicza. :)

      Usuń
  20. Nie słyszałam o niej, ale 5/6, to bardzo wysoka nota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka przemówiła do mnie, wspaniale mi się ją czytało. :)

      Usuń
  21. Lubię takie książki, o których długo się pamięta po ich przeczytaniu. Wywoływanie emocji to warunek konieczny, żeby stworzyć dobrą historię i w jakiś sposób potrząsnąć czytelnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama tematyka w niej poruszana tak blisko osadza się moich zainteresowań. :)

      Usuń
  22. brzmi nieźle, ale w swojej biblioteczce mam tyle książek do przeczytania, że prędko po tą nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  23. Powieść bez emocji to jałowy klocek. Kojarzy mi się z takim wyssanym z soków owocem. Nie wiem czy chętnie bym przeczytała, to trochę (bardzo trochę) nie moje klimaty, ale jeśli piszesz że jest dobra to Ci wierzę: D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do siebie przekonała, warto przekonać się, być może i dla Ciebie będzie to wspaniała przygoda czytelnicza. :)

      Usuń
  24. Bardzo zachęcająca recenzja :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawie opisane :) i całkiem możliwe, że sięgnę po tę pozycję w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Trafne pytanie "Czy czyniąc dobro faktycznie myślimy o innych, czy też raczej o własnym komforcie psychicznym i dążeniu do spełnienia? często spotykam się z oczekiwaniem wdzięczności, a przecież robiąc coś dla innych nie powinniśmy myśleć o sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie tak, ale w praktyce różnie się to objawia. :)

      Usuń
  27. Nie słyszałam o tej książce. Nie wiem czy po nią sięgnę, bo na razie tonę w nieprzeczytanych książkach, które muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, aby o niej wiedzieć, z czasem znajdzie się dla niej czas. ;)

      Usuń
  28. Spodobał mi się cytat ;) Z chęcią bym się zaznajomiła z tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie napisana recenzja, piękny język. Czytałam z przyjemnością. :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. To chyba jedna z najbardziej interesujących książek, o jakich w ostatnim czasie czytałam. Bardzo chciałabym ją przeczytać. Z pewnością będę wypatrywać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie zrobiła spore wrażenie, nawiązała się ta konieczna nić porozumienia. :)

      Usuń
  31. Koeljna ksiązka dopisana do mojej niekończącej się listy książek. Kiedyś Cię uduszę za to!
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ czy to nie wspaniałe uczucie, że tyle przygód czytelniczych na nas czeka. <3

      Usuń
  32. Książka ląduje na liście. Recenzję przeczytałam z zapartym tchem, mam nadzieję, że z lekturą będzie podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fascynującego zaczytania, będę wyczekiwać Twoich wrażeń. :)

      Usuń
  33. O, wygląda na coś, co na pewno by mi się spodobało!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakoś do mnie nie trafia, wolę wartką akcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Lubie książki, które wywołują emocje, które w ogóle jakoś działają na czytelnika:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie zwróciłam uwagi na tę książkę w księgarni i chyba błąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też prawie by umknęła ta przygoda czytelnicza, na szczęście zdecydowałam się sięgnąć po książkę. :)

      Usuń
  37. Wydaje mi się, że to bardzo nietypowa powieść, która patrzy na człowieka z zupełnie innej strony. Pewnie przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  38. W moim stylu. Te wszystkie przemyślenia, dywagacje, to coś nad czym lubię się pochylić 🙂 Plusik za poruszenie tematów znanych nam wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  39. O! I to jest książka dla mnie! Oprócz sci-fi kocham właśnie takie klimaty. Co więcej, już sama Twoja recenzja jest zachwycająca. Bardzo podoba mi się styl w jakim je piszesz. Będe na pewno do Ciebie wracać, nie tylko po inspiracje, ale również dla samej przyjemności czytania Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę polecam z czystym sumieniem. :) Bardzo dziękuję za miłe słowa, wzmacniają moją pasję czytania. :)

      Usuń
  40. "...cały czas próbował znaleźć coś nowego, jakby nie potrafił czerpać przyjemności z tego, co miał. Im więcej mówił o wypełnianiu konta doświadczeń, tym bardziej wydawał się pusty." -> to jakby cytat określający współczesność..wiele w tym prawdy. Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  41. Jestem niezmiernie ciekawa ujętego w tej powieści powolnego odkrywania samego siebie, przymierzania własnej postaci do oczekiwań innych, swoistej codziennej mimikry - tak często przecież wyczerpującej i prowadzącej ku frustracji. "Wszystko, czego nie pamiętam" w moich oczach jawi się jako pozycja wartościowa właśnie poprzez potrącanie strun emocjonalności czytelnika i jako admiratorka tego rodzaju literatury pragnę przekonać się o sile oddziaływania tej powieści na mnie samą. Dziękuję Ci, Izabelo, za bogaty rejestr zachęcających wrażeń. Ta powieść została już umieszczona na liście czytelniczych priorytetów, których będę poszukiwać a najbliższym czasie.

    Ślę wyrazy wdzięczności i serdeczne pozdrowienia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że książka spodoba Ci się przynajmniej w równym stopniu ja mnie, wiele w niej wątków do interpretacji, rozmyślań, spojrzenia na naturę człowieka. :)

      Usuń
  42. myślę, że jest to książka, którą na pewno przeczytam, jestem ciekawa do jakiś dojde wniosków

    OdpowiedzUsuń