poniedziałek, 1 maja 2017

HORMONIA Natasza Socha

MATKI, CZYLI CÓRKI tom 1

"Życie trzeba przeżyć, a nie przesiedzieć w poczekalni."

Sympatyczne zaczytanie, w lekkim i pełnym dobrego humoru klimacie, nieco przewrotnie w odniesieniu do określonych obaw i lęków. Celne wychwycenie prawd skrytych w duszy każdej kobiety. Wiek około pięćdziesiątki wyzwala wiele sprzecznych emocji, rozrachunków z życiem, refleksji odnośnie własnego piękna, przemyśleń na temat przemijania, bezpowrotnie utraconych nadziei na spełnienie wybranych marzeń i pragnień. A może to właśnie jest najbardziej odpowiedni czas, aby obudzić się z letargu monotonii codziennego dnia i podchwycić od losu stery, wybrać kierunek dotąd omijany z powodu zwątpienia, niepewności, strachu, braku wiary czy niskiej samooceny. Czasem potrzebny jest jeden impuls, żeby nabrać wiatru w żagle, dostrzec samą siebie, poczuć własną wartość, polubić swoje słabości, wykorzystać je do walki o nowy jakościowo obraz życia, odciąć się od notorycznie popełnianych błędów, które osłabiają i wywołują wyrzuty sumienia. Nie pozwolić, aby coś ograniczało i krępowało, dać sobie kredyt zaufania, uwierzyć w siebie i mądrość własnej intuicji.

Autorka wciąga w przyjemną opowieść o czterdziestopięcioletniej Kalinie, pozornie rozwódce, samotnie wychowującej córkę Kirę, a przy tym o osobie całkowicie podporządkowanej emocjonalnie matce Konstancji. Toksyczne i niezdrowe relacje determinują podlegające nudnej rutynie życie, nie pozwalają czerpać z niego radości i satysfakcji, narasta poczucie straty leżących na wyciągnięcie ręki niespodzianek, małych i dużych przyjemności, wypełnionych satysfakcją lat. Jakby wbrew swojej naturze, Kalina decyduje się na spontaniczny ruch i umawia się z nieznajomym mężczyzną. Wyrusza w interesującą i wzbogacającą wewnętrznie podróż życia. Dlaczego tak trudno będzie przełamać mury niepewności i obaw przed samodzielnym podejmowaniem decyzji? Jaką dawkę siły będzie musiała zgromadzić, aby ofiarować szansę spełnienia się marzeniom, zaprzestać bezrefleksyjnego kopiowania matki, dotrzeć do własnej tożsamości? Czy uda się porozumieć samej z sobą, kiedy szalejące hormony dają o sobie znać? Jak uzyskać wewnętrzną harmonię i cieszyć się dniami przeżytymi według własnego zamysłu?

4/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa, 350 stron, premiera 25.05.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal. :)

91 komentarzy:

  1. Zafascynowało mnie to bycie "pozorną rozwódką" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie cytat na poczatku juz zachęca do czytania ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tekst gotowy do natychmiastowego zastosowania w życiu. ;)

      Usuń
  3. http://bookendorfina.blogspot.com/2017/05/hormonia-natasza-socha.html

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, cytat jak najbardziej prawdziwy, dlatego mogę mniemać, że i książka wniesie dużo dobrego w moje życie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że wiele osób wciąż nie stosuje się do jego przesłania. ;)

      Usuń
  5. Początkowy cytat mówi sam za siebie. Z książką z pewnością nie będzie nudy. Z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę mieć na uwadze- zmiany w życiu, odkrycie samej sobie

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogłaby to być całkiem przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Twoje recenzję :) Coś czuję, że to nie będzie nudna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę Ci czytania takiej ogromnej ilości książek <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Mówi się, że takie historie są z życia wzięte, tyle że w życiu nie zawsze mają dobre zakończenie. Nie zawsze bohaterka potrafi się wyrwać z matni, zawalczyć o siebie... Dlatego w lekturze szukamy tych pozytywnych zakończeń i myśli, że happy end jest możliwy :)

    http://matkowac-nie-zwariowac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Tej książki Nataszy Sochy nie znam, będzie trzeba nadrobić zaległości. Za to teraz czytam jej książkę dla dzieci i jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Literatura dla mnie i piękna okładka. Choć nie należy oceniać książki po okładce to ta zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ta przygoda czytelnicza spodoba Ci się. :)

      Usuń
  13. też wyznaję tę zasadę, że życie trzeba przeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam o tej książce. Taka lekka książka chyba by mi się teraz przydała, ostatnio potrzebuję samych lekkich rzeczy, bo jakoś nie mam weny na górnolotne powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dopadają nas takie potrzeby, jak najbardziej warto je zaspakajać. :)

      Usuń
  15. Jestem zainteresowana serią :) Lubię powieści obyczajowe i liczę na to, że przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Obawiam się, że takie obyczajowe książki nie są dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu chętnie po nie sięgam, mają swój urok. :)

      Usuń
  17. Bardzo zachęcająca i ciekawa recenzja. Lubię czasami sięgać po takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Recenzja brzmi bieźle i zachęca do lektury🙂 Temat bliski mojej przyjaciółce, może kupię Jej na prezent🙂

    OdpowiedzUsuń
  19. Podchodzę niechętnie do kobiecej literatury, ale już kilka razy miło się zaskoczyłam. Zainteresowałaś mnie swoją recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawią mnie książki Nataszy Sochy, szczególnie, że są wychwalane przez żeńską część blogosfery :). Lubię lekkie książki napisane z humorem, z chęcią z książką się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że ta książka pokazuje jedną ważną rzecz bez względu na wiek, mianowicie warto czasami dać sobie szansę, sobie samemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba o siebie walczyć i jakość swojego życia. :)

      Usuń
  22. Po całym dniu malowania kuchni nie mam siły na ciężkie kryminały i teraz taka lekka lektura by sie przydała 😉 Dzieki za polecenie

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie pamiętam, kiedy czytałam książkę z tego gatunku. Może wreszcie czas zrobić wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Będę mieć na uwadze tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurcze, w moich książkach wszystkie główne bohaterki też zawsze na "K" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem to trochę przeszkadza, jak tyle imion postaci zaczyna się od tej samej literki.

      Usuń
  26. Cytat umieszczony na początku faktycznie bardzo zachęca do sięgnięcia po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam twórczość Nataszy Sochy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero teraz miałam okazję przeczytać trzy książki tej autorki. :)

      Usuń
  28. Dobrze czasami odpocząć przy takiej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Z opisu wynika, że może być ciekawa :)) a cytat na samym początku- piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Może być fajna ta książka, opis zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Opis zachęca, ale w życiu trzeba wybierać spośród wielu rzeczy fajnych i ważnych, tylko te najważniejsze i najlepsze. W końcu doba nie jest z gumy (^_^).
    Myślę, że nie dostanie się na moją listę lektur, ale znam kogoś komu polecę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba czytać to, co jest nam w danym momencie potrzebne. :)

      Usuń
  32. Zdecydowanie w moim typie! Chociaż znana jestem raczej z zachłannego pożerania kryminałów i thrillerów... a jednak czasem potrzebuję sięgnąć po coś innego, właśnie takiego jak "Hormonia". Nie tyle dla relaksu, ile dla zmiany punktu widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, cieszy mnie takie właśnie podejście do czytania. :)

      Usuń
  33. Jak na 45-latkę Pani na okładce niezwykle młoda :)
    Hmm.. są wątki w tej książce, które mnie intrygują, chociaż bohaterka dużo starsza ode mnie, więc pewnie wielu rzeczy nie byłabym w stanie pojąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze dosłowny obraz na okładkę jest potrzebny. :)

      Usuń
  34. Czytałam i mam podobne odczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak tylko zajrzę do Ciebie to mojs lista książek do przeczytania niebezpiecznie się powiększa :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię opowieści kobiet o kobietach, zwłaszcza wzbogacone pierwiastkiem zmiany, której same tak często wypartrujemy, jednocześnie się przed nią wzdragając :) Rozglądając się po księgarni i poszukując lektury na majowe dni, wciąż przewrotnie pozbawione słońca, sięgnęłam po powieść Nataszy Sochy, po czym niepewna - odłożyłam ją. Teraz już wiem, że chyba nie do końca słusznie.
    Chętnie przekonam się, na ile "Hormonia" mieści w sobie harmonii :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Historie kobiet, które dokonują zmian w swoim życiu zawsze są interesujące i inspirujące ...

    OdpowiedzUsuń
  38. Czyli dobre czytadło - i super, takie też są czasem baaardzo potrzebne. :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Akurat zupełnie nie mój klimat literacki, ale może mamie podrzucę ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nataszy Sochy czytałam tylko wielki temu "Ketchup' i pamiętam, że zaśmiewałam się przy tym wniebogłosy, więc ta pozycja też dla mnie brzmi zachęcająco! Zwłaszcza, że sama czuję się czasem jak taka kobieta koło 50, chociaż według metryki mi jeszcze trochę brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają dni, kiedy zbliżam się już do sześćdziesiątki, choć metryka jeszcze się z nią nie zrównała. ;)

      Usuń
  41. Intrygująca recenzja, narobiłaś mi ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Książka na przyjemny i relaksujący wieczór! :) Pozdrawiam Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  43. Kolejna bardzo dobra pozycja Nataszy Sochy. Wyraźnie zarysowani bohaterowie i dynamiczna akcja. Ostatnio podobnych pozytywnych odczuć dostarczyła mi książka Pauliny Świst "Prokurator" :)

    OdpowiedzUsuń