wtorek, 23 stycznia 2018

KOD ATLANTYDY Charles Brokaw

THOMAS LOURDS tom 1

"Prawdę powiedziawszy, najbardziej frapujący był właśnie ów biegnący dookoła napis. Lourds... nie widział czegoś takiego nigdy w życiu."

Książka w jednym z moich ulubionych klimatów, nawiązujących do starożytnych cywilizacji i nadających artefaktom sprzed tysięcy lat tajemnicze znaczenie i ukrytą moc. Te niemal magiczne przedmioty zostają odkryte przypadkowo, a ich pojawienie się wywołuje w świecie naukowym mieszankę wybuchową ekscytacji, ludzkich słabości, próżności, chorych ambicji, niebezpieczeństwa, zbrodni i szpiegostwa. Temat natychmiast podchwytują media i już cały świat interesuje się starożytnymi inskrypcjami, próbując rozszyfrować nieznany ludzkości język, zrozumieć jego symbolikę. W tym mocno sensacyjnym scenariuszu wiodącą rolę odgrywa Kościół i pozostające w jego dyspozycji ogromne środki finansowe. Mamy wyraziste czarne charaktery mocno próbujące zmienić bieg historii, tajne stowarzyszenie, jak i różnorodne pozytywne postaci, w tym głównego bohatera Thomasa Lourds, słynnego lingwistę. Nie obyło się bez wątku miłosnego, może nieco zbyt banalnego. Przygotowałam się na sporą dawkę sensacji i owszem akcja bardzo dynamiczna, tak jak lubię, jednak wiele dzieje się według utartych schematów.

3.5/6 - w wolnym czasie
sensacja, z biblioteki

38 komentarzy:

  1. Czyli nie ma co się spieszyć do tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytało się dobrze, jednak niczym mnie fabuła nie zaskoczyła. :)

      Usuń
  2. Tym razem nie dla mnie. Nie lubię takich historii, w których wszystko dzieje się schematycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdybym wcześniej tyle innych książek o podobnej tematyce nie przeczytała.

      Usuń
  3. To ja się nie skuszę, bleh, jeszcze ten banalny wątek miłosny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie historie i odkrywanie znaczenia artefaktów z przeszłości, ale póki co wstrzymam się z wpisaniem tej książki na listę czytelniczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś w wolnym czasie, choć znając siebie sięgnę po drugi tom, aby uzyskać pełen obraz.

      Usuń
  5. O szkoda, bo zapowiadała się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to zła przygoda czytelnicza, po prostu mniej odkrywacza. :)

      Usuń
  6. W tego typu literaturze trudno wyjść poza schemat. Co nie zmienia faktu, że czasem lubię poczytać takie powieści. Dobra zabawa i umilacz czasu,a jak wyjdzie coś więcej to tym większa przyjemność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powieść sprawdziła się na odwrócenie uwagi od nurtującego mnie problemu życiowego.

      Usuń
  7. Starożytne cywilizacje kuszą mnie tak średnio, do tego banalny wątek miłosny, no i ogólna ocena 3,5 - czyli nie ma co się spieszyć do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do poczytania w wolnej chwili, chociaż starożytność lubię, Atlantydę też lubię, ale mimo wszystko nie w takiej wersji :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie dla mnie. Choć nie wiem, kiedy do niej dotrę. Myślę, że muszę sobie jakoś inaczej poukładać moją czytelniczą listę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Już się domyślam, czemu takie niskie noty ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie by się raczej nie spodobała ta książka :) Wolę romansidła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś dużo czytałam książek nawiązujących do starożytnych cywilizacji. Ostatnio nie ciągnie mnie do tych tematów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie wciąż one przyciągają, ciężko jest mi się im oprzeć. :)

      Usuń
  13. Ja nie przepadam za antycznymi tajemnicami ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. pokażę mężowi, na pewno go zainteresuje

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak mi zabraknie książek do czytania, to ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń