SAM COPELAND
CHARLIE McGUFFIN tom 1
"O wartości człowieka nie decydują rzeczy, które go spotykają, tylko sposób, w jaki sobie z nimi radzi."
Książka idealnie nadaje się na rodzinne zaczytanie, wciągnie dzieci, ale i dorośli znajdą w niej upodobanie. Ciepły i inteligentny dowcip wypływa z każdej strony, humor sytuacyjny zaskakuje barwnym opisem, dialogi wywołują salwy szczerego śmiechu. Żartobliwych wtrąceń i wyjaśnień nie sposób nie docenić inaczej niż sprawiającym wiele frajdy chichotem. Narracja ułatwia szybkie przemieszczanie się po wypełnionym incydentami scenariuszu zdarzeń. Wszystko podane w swobodnej i przyjaznej formie, choć powieść dotyka trudnych życiowych zagadnień, zwłaszcza dla młodych osób, które dopiero poznają świat wokół siebie, uczą się zarządzać emocjami, kształtują tożsamość, oraz zbierają ciepłe i atrakcyjne wspomnienia, do których chętnie powracać będą w kolejnych latach.
Kolorowy opis szkolnej rzeczywistości, w której nie brakuje odniesień do świetnej zabawy, doniosłości przedstawień, siły więzów przyjaźni, ale też do konfliktu z rówieśnikami i groźby przemocy internetowej. Cudowne portrety reprezentantów grona nauczycielskiego, przedstawione oczami dziecka, dla których dany szczegół wydaje się mieć istotniejsze znaczenie niż ten dostrzegany przez dorosłych, gdyż spostrzegawczość dzieci zabarwiona jest krytycyzmem, ironią, pozą i wyobrażeniami. Fabuła obejmuje to, co może przytrafić się w salach i na korytarzach gmachu edukacji. Sam Copeland postawił nie tylko na zręcznie zaplecioną intrygę bazującą na istotnych z punktu widzenia dziewięciolatka aspektach i wyjątkowo pokręconych wesołych przygodach. Przemycił również ważne zagadnienia, jak smutne oblicze codzienności, choroba starszego brata, troski zmartwionych rodziców. Przez co jednocześnie wyśmienicie bawi, oddziałuje na wyobraźnię, przywołuje różne emocje, delikatnie i z wyczuciem edukuje.
Charles McGuffin, zwany przez bliskich i przyjaciół Charlie, to wypełniony energią i optymizmem dziewięciolatek. Uwielbia czytać książki o wulkanach, grać w gry wideo, bawić się ze starszym bratem. Niestety, teraz bardzo martwi się o zdrowie Henriego, a silny stres wywołuje u niego zdolność do przemieniania się w różne zwierzęta. Chłopiec poznaje uczucie istnienia w powłoce pająka, gołębia, pchły, węża, nosorożca, a nawet szympansa. Wszystko byłoby fajnie, jednak miejsca i czas transformacji wypadają nader niefortunnie, przez co epizody, choć fantastyczne, to jednak sprawiają mnóstwo kłopotów i komplikacji. Jak najszybciej trzeba znaleźć rozwiązanie dla przykrej strony zjawiska, tak aby nie najeść się wstydu, wyjść obronną ręką z perypetii, nie dać złapać się przebiegłym wrogom. A co stanie się z tytułowym kurczakiem, jaką rolę odegra w opowieści? Tego musicie dowiedzieć się sami, zapewniam, że niezwykle sympatycznie będzie podążać tropem tej zagwozdki. Tak pierwszorzędnie napisana książka z pewnością wzmocni pasję czytania, wystarczy za nią chwycić a słowa same poprowadzą ku mega przygodzie.
literatura dziecięca (wiek 9+), premiera 02.10.2019
254 strony, ilustracje Sarah Horne
tłumaczenie Maciej Potulny
Tekst ukazał się pierwotnie na Szkrabajki.pl
Zapowiada się świetnie! Chyba wiem, komu polecę tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka dla mnie, bo za bardzo wszystkim się przejmuję.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z literatury dziecięcej. Dziękuję za polecenie dotąd mi nieznanej.
OdpowiedzUsuńtrochę jeszcze za duża ta literatura dziecięca, ale już nie mogę się doczekać aż do nie urośniemy ;-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie może być ciekawa na rodzinne czytanie. Zwłaszcza teraz kiedy rodzice spędzają więcej czasu z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńniestety nie znam, ale zapowiada się świetna lektura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Sądzę tak samo. Na pewno zwrócę na nią uwagę, gdy mi mignie gdzieś do wypożyczenia.
UsuńJest to na pewno świetna książka dla dzieci :D
OdpowiedzUsuńAle czasami warto poczytać z dzieckiem i też się wyluzować :-)
Usuńkrystyna
Czyli coś w sam raz dla mnie i moich synów. Uwielbiam czytać z nimi te same książki. 😁
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu odbiorców znajdzie ta książka. Dzieci uwielbiają podobne historie.
OdpowiedzUsuńTym razem polecę bratankowi. Lubi wesołe historie szkolne. Zaczytuje się m.in. w przygodach Mikołajka.
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł, ale raczej już nie dla mnie. Nie mam nawet komu jej polecić.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Świetne motto, też tak myślę :-)
OdpowiedzUsuńI taka wysoka ocena książki, więc warto ją przeczytać :-)
Czuję,że to będzie lektura z cyklu "ubaw po pachy"! ;) Właśnie takich humorystycznych,pozytywnych akcentów nam teraz potrzeba :)
OdpowiedzUsuńMożna stwierdzić, że jestem już prawie „staruszką” (naprawdę mi bliżej do -dzieści niż -naście), jednak czuję, że przy tej książce bawiłabym się wybornie. Uwielbiam takie historie, a zapewne moi siostrzeńcy też by się przy tej książce szeroko uśmiechnęli. ;)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na głównego bohatera, aż sama bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuń