MICHELLE FRANCES
"Nagle i niespodziewanie wszystko wypadło z rytmu."
Spotkałam się już z twórczością Michelle Frances, w ramach "Tej dziewczyny" i "Tej drugiej", obie powieści zaliczyłam do udanych i satysfakcjonujących przygód. Podobnie frapująco było i przy "Córce", intrygująco rozwijał się scenariusz zdarzeń, przyjemnie nakręcała się spirala niepewności, choć kilka elementów łatwo było przewidzieć. Napotkałam wzmiankę, że jest to thriller psychologiczny, jednak w moim odczuciu, sfera psychologii nie została tu rozwinięta na tyle, aby wiodła znaczący prym, autorka skoncentrowała się na sensacyjnej otoczce wypełnionej spiskowymi teoriami. Trzeba przyznać, że wątki interesująco rozkręcały się, zgrabnie zastawiono pułapki na czytelnicze domysły i interpretacje. Można było podążać różnymi tropami w ustalaniu tożsamości czarnego charakteru, ale liczyłam, że będą bardziej ukryte pod warstwami niedomówień, pozorów, fałszów, kłamstw i manipulacji.
Pomysł na fabułę w dosyć klasycznej odsłonie, matka samotnie wychowująca córkę nagle musi skonfrontować się ze śmiercią dziecka. Dwudziestolatka zginęła w wypadku rowerowym, pod kołami ciężarówki, tuż przed objęciem wymarzonej posady dziennikarki śledczej. Becky trafiła na nośny medialnie temat, zbierała materiał do artykułu, jednak nikomu nie zdradziła, nad czym pracuje. Kate z miesiąca na miesiąc przekonuje się, że nie wszystko w finalnej odsłonie życia córki można przyporządkować nieszczęśliwemu przypadkowi. Rozpoczyna prywatne śledztwo, niejako kontynuuje to, czym zajmowała się młodziutka stażystka w renomowanej gazecie, coraz bardziej zdając sobie sprawę z gęstości sieci, zastawionej przez potężnych i niewahających się przed niczym wrogów, oraz intensywnie narastającego zagrożenia. Imponuje odwaga, waleczność i determinacja bohaterki w docieraniu do prawdy, przełamywaniu własnych słabości i ograniczeń. Brakowało mi przekonującego oddania strony prawnej, przeszkadzała jej powierzchowność, ale w końcu nie jest to thriller prawniczy. Narracja przyjemna i wciągająca, szybko mknęłam po książce. Dobry relaks z dreszczykiem, okazja do oderwania się na kilka godzin od trosk codzienności.
4.5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller, 410 stron, premiera 30.09.2020 (2019), tłumaczenie Maria Gębicka-Frąc
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Zapowiada się bardzo ciekawa lektura na te długie jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam ją w jeden dzień mimo dość drobnej czcionki.
UsuńTo błyskawicznie ją przeczytałaś, pewnie wyjątkowo ci się spodobała :-)
Usuńi to jest prawdziwa rekomendacja w takim razie już nie mam wątpliwości ;-)
UsuńKojarzę tę okładkę, już kilka razy mi mignęła. Sprawdzę, czy jest w bibliotece.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka, super recenzja
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Zwykle oglądam tego typu filmy, ale książki też mnie wciągają.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, po której chce się czytać! Tutył ciekawy i poszukam na półkach.
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę gdzieś w Internecie ostatnio i zainteresowała mnie. Myslę, że przeczytam.
OdpowiedzUsuńJak słowo daję nie odróżniam cym się różni horror o thrillera?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to jest kryminał, ale się nie znam :-)
UsuńHorror ma często jakiś element fantastyczny, wiesz zjawy i tym podobne. Thriller ma przerazić w inny sposób, bardziej prawdziwy. Na przykład morderca czai się w mroku. Kryminał to często śledztwo.
Usuńno według mnie ta ksiązka do najłatwiejszych nie należy, ale wygląda na wartą przeczytania :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło spędziłam z nią czas, byłam zaskoczona jej zakończeniem.
UsuńNie łatwa powieść, ale warto przeczytać, zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńTeraz czytałam Rebeka - może innym razem poczytam miłego spokojnego dnia
OdpowiedzUsuńFabuła mnie zaciekawiła na tyle, że chętnie kiedyś zmierzę się z lekturą tej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Słyszałam o tej autorce, mam nawet "Tą drugą" u siebie, ale jakoś nie sięgnęłam. Zmienię to w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńByłby z tego niezły telewizyjny serial 👍
OdpowiedzUsuńO rany, dla mnie ta książka wydaje się być mega emocjonalna, po prostu już czytając opis aż mi się wszystko w żołądku przewraca.
OdpowiedzUsuńJeśli matka traci córkę, to zdecydowanie nie jest to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że już o niej słyszałam. Twoja recenzja sprawiła, że mam ochotę po nią sięgnąć, mimo, że tematyka bardzo trudna.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę był naprawdę obiecujący. Przyjemnie spędziłam czas z tą powieścią.
OdpowiedzUsuńwidzę że tak trochę psychologiczne klimaty:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że patrząc na okładkę, nie sięgnęłabym po książkę. Jestem wzrokowe i lubię ładne okładki. Jednak fabułą mnie zainteresowała, dlatego jeśli będzie okazja-sięgnę po twn tytuł.
OdpowiedzUsuńCzytasz dużo thrillerów :) Jeśli narracja jest przyjemna i wciągająca to może i ja sięgnę po tą lekturę na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńCzyżbym w takim razie mogła powiedzieć, że to bardziej sensacja? W sumie bardzo chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńChoć dostałam nie do końca to, czego oczekiwałam, to jednak uważam, że książkę zdecydowanie warto przeczytać. Jeszcze dziś ukaże się u mnie na blogu jej recenzja.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa i wciągająca. Jednak to zawiła historia. To fakt, książki pobudzają mocno wyobraźnię czytelniczą. W realnym życiu zazwyczaj jest tak, że matka tracąca dziecko jest w żałobie, a niekiedy nawet 'w rozsypce'.
OdpowiedzUsuńZapowiada się obiecująco, być może kiedyś sięgnę po tę książkę. Kto wie, może bardzo mi się spodoba?
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dałabym radę przebrnąc przez tą książkę. Na samą myśl o tym , że matka traci córkę już mi źle...
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Myślę, że ta książka może zdecydowanie nas wciągnąć.
OdpowiedzUsuńMam ją na półce i niedługo sama się za nią zabieram. Jestem ciekawa czy będzie fajna jak poprzednie.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze czytać żadnych książek tego autora, ale kiedyś spróbuje.
OdpowiedzUsuńGeneralnie brzmi jak dobra lektura na jesienny wieczór pod kocem i z kubkiem gorącej herbaty lub grzanego wina. :)
OdpowiedzUsuńTej autorki jeszcze nie znałam, ale mam pewność, że jej książki zapewnią mi rozrywkę w jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńnie lubię takich postaci, wolałabym żeby autorka skupiła się na detalach i lepiej zbudowała postaci
OdpowiedzUsuńLubię takie thillery i ten chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie czytam thrillerów, co człowiek to inny wybór :-)
UsuńTak :D Ja bardzo rzadko sięgam po obyczajówki, chyba że mam sprawdzoną autorkę/autora :)
UsuńTak sobie teraz pomyślałam, że dawno nic nie czytałam od Albatrosa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że warstwa psychologiczna trochę cię rozczarowała, ale cóż...nie można mieć wszystkiego. Zapisuje na liście:
OdpowiedzUsuń"Do przeczytania"- uwielbiam dreszczowce!
Ja nie znam jeszcze książek tej autorki i muszę przyznać, że na razie nie planuję zmieniać tego stanu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę,że by mi się spodobała - nawet pomimo niezbyt mocno rozwiniętych wątków psychologicznych.
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam żadnej książki z tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńTo musi być niezwykle poruszająca historia, skoro pojawia się tu śmierć tak młodej osoby. Na pewno ta fabuła by mnie zainteresowała a przyjemna narracja sprawiłaby, że książka pochłonęłaby mnie na długi czas. Historie poruszające z dreszczykiem zawsze wywołują u mnie wiele emocji, dlatego jestem pewna, ze spodobałaby mi się ta powieść.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, ale na razie nie mam ochoty na takie powieści
OdpowiedzUsuńChyba już ci kiedyś pisałam, że dzieci Tobie i twojemu blogowi udało misię zapisać sobie kilka fajnych pozycji. Tak też będzie i tym razem. :D książka wleciała na listę:) Kinga
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, chyba się skuszę w któryś dzień. ;)
OdpowiedzUsuńTa ksiązka jest dla mnie. Chętnie ją sobię poczytam :) Kinga
OdpowiedzUsuń