C.J. TUDOR
"Wszyscy jesteśmy zdolni do dobra i zła. Niewielu ludzi pokazuje światu swoją prawdziwą twarz. Z obawy, że świat mógłby zacząć krzyczeć z przerażenia."
Do połowy powieści bawiłam się rewelacyjnie, w zasadzie na jednym wdechu przeszłam dwieście stron, ale później entuzjazm przyhamował. Pierwsza część mocno zaskakiwała, wstrząsała, podnosiła adrenalinę, trzymała w niepewności, dostarczała fantastycznych dreszczyków. Do drugiej wkradła się przewidywalność, doszły paranormalne akcenty, tworzyły osobliwy klimat, ale zakłócały wczucie się w historię.
Jestem zwolennikiem ozdabiana scenariusza zdarzeń zatrważającymi incydentami, biegnącymi w stronę horroru, stawiającymi odbiorcę w sytuacji bez wyjścia, podkręcającymi zagadkowość i drażniącymi wyobraźnię. Frapująco ulec sugestii i poddać się silnym emocjom. Jednak powstało wrażenie lekkiego oderwania od rdzenia fabuły, przekombinowania w atmosferze, niepotrzebnego udziwniania. Gdyby to były delikatne sugestie, a nie materialne dowody i niewyjaśnione aspekty, łatwiej byłoby uwierzyć i wytworzyć właściwe obrazy. Nagromadziły się ogólne życiowe truizmy, mnie przeszkadzały, lecz innym mogą wydać się interesujące. Mimo kilku zastrzeżeń, książka trzyma w napięciu, intrygujący wypełnia wieczór czytelniczy, relaksuje w dynamicznym ożywieniu. Narracja ciekawie przyciąga, gładko prowadzi po wydarzeniach. Osoby preferujące zwielokrotnione zakończenia z pewnością będą zadowolone z emocjonującej i zaskakującej odsłony finalnej.
Gabe wraca po pracy do domu, utyka w koszmarnym korku samochodów. Gdyby nie ten zbieg okoliczności, nie mignęłaby mu w obcym pojeździe twarz własnej córki. Mężczyzna decyduje się na pościg, jednak traci cel z oczu. Telefon do domu dramatycznie zmienia scenariusz życia. Trzy lata później, nie ustaje w intensywnych poszukiwaniach ośmioletniej już Izzy. Przenosimy się na różne plany równoległych zdarzeń, zarówno w teraźniejszości, jak i przeszłości, wprowadzane są nowe postaci, każda obciążona solidnym bagażem tajemnic i mrocznych cieni. Wpadamy w misternie utkaną pajęczynę ludzkich zależności, zbieżnych wypadków, raptownych zwrotów akcji. Drżenie na jednym końcu uruchamia bieg zdarzeń na drugim. Krok po kroku, scena po scenie, dopasowujemy fragmenty nici prawdy, łączymy detale ściegu i ogarniamy wzrokiem cały wzór. Przyglądamy się mocy nadziei i determinacji. Czy zło faktycznie nie ma wyższego celu? Do czego posunie się człowiek dla ludzi, których kocha? Jak piękna miłość zdolna jest wywołać największe okrucieństwo? Dlaczego sekrety, niczym ciężkie kamienie, ściągają w dół czarnej otchłani rozpaczy, poczucia winy i wyrzutów sumienia? Zerknij na spisane na Bookendorfinie wrażenia po spotkaniu z innymi książkami C.J. Tudor, "Kredziarz" i "Zniknięcie Annie Throne".
4/6 - warto przeczytać
thriller, 422 strony, premiera 14.10.2020, tłumaczenie Tomasz Wyżyński
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
To prawda, że w każdym z nas jest zarówno dobro i zło. Trzeba tylko umiejętnie tym zarządzać. Lubię takie książki gdzie ludzkie zależności i zwroty akcji sprawiają,że dobrze się czyta.
OdpowiedzUsuńKażdy rodzi się z takim samym ptencjałem :)
UsuńSzkoda, że druga część powieści ociera się o przewidywalność.
OdpowiedzUsuńNiestety, tak to czasem bywa. Ja nie czytałam jeszcze nawet pierwszego tomu serii.
UsuńKażdy z nas ma dwa oblicza, i takie książki zawsze mnie wciągają
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie fabuła tej książki. Az mam dreszcze!
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytała tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńTego autora jeszcze nic nie czytałam, jednak bym chciała zobaczyć co ma do zaproponowania )
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytała tę książkę. 😊 bardzo mi się spodobała recenzja
OdpowiedzUsuńPoczątek Twojej recenzji dawał nadzieję na fabułę idealną, potem mój entuzjam wyhamował...Jednak ciekawa jestem tej historii.
OdpowiedzUsuńMnie tak intryguje fabuła, że przeczytam :)
UsuńJa właśnie mam zamiar zacząć inną pozycję tegoż twórcy i mam nadzieję, że nie będę zawiedziona.
UsuńNazwisko nie jest mi obce, ale nie czytałam tej książki. Miałam jednak okazję o niej słyszeć.
OdpowiedzUsuńCzytałam już inną recenzję i miałam ochotę na tę książkę, a teraz trochę zaczęłam się zastanawiać ;) Jednak myślę, że zawsze warto spróbować, a później stwierdzę czy jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie jest to powieść po którą chciałabym sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZ thrillerami tak to już jest - często na początku nie możemy się oderwać, a potem akcja opada, jak kurtyna. Mimo wszystko je lubię. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad sięgnięciem po książki od tego autora, ale jeszcze się nie zdecydowałam. :)
OdpowiedzUsuńFabuła ksiązki zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zapisuję tytuł
OdpowiedzUsuńAutor zupełnie nic mi nie mówi i nie znam jego twórczości. Myślę, że dam mu szansę
OdpowiedzUsuńchyba przeszłabym obok tej książki zupełnie obojętnie. Nie porywa mnie ani fabuła, ani refleksja za nią idąca. Widocznie nie jest totalnie mój typ literatury
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo thrillerów w recenzjach u Ciebie. Takie gatunek filmowy lubię, ale co do książek do już niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo często sięgam po thrillery, więc cieszę się, że jest z czego wybierać.
Usuńtej propozycji jeszcze nie czytałam, autor też jest mi nieznany! Tym bardziej chętnie po nią sięgnę, lubię poznawać nowe
OdpowiedzUsuńOsobiście raczej nie sięgnę, gdyż ani fabuła, ani opisany przez Ciebie sposób jej poprowadzenia, zwłaszcza w drugiej części książki raczej mnie nie zachęcają, ale moja przyjaciółka czytała niegdyś "Kredziarza" i była zadowolona - przypomnę jej o wyjściu tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńKojarzę autora, ale nie czytałam rządnej jego książki i raczej nieprędko się to zmieni.
OdpowiedzUsuńKoleżanka poleciła mi inną pozycję i myślę, że Kredziarz też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńO Kredziarzu słyszałam też sporo dobrego, ale na razie nie mam w planach.
UsuńNie przepadam za takim książkami ale ta wydaje się bardzo fajna. Ta okładka dodatkowo mnie bardzo przyciąga
OdpowiedzUsuń