PROFESOROWA SZCZUPACZYŃSKA ZOFIA tom 5
MARYLA SZYMICZKOWA (Jacek Dehnel i Piotr Tarczyński)
„...ta sprawa była trudniejsza niż inne: raz po raz przypływał do niej jakiś element układanki, który po chwili tonął lub puszczał farbę i okazywał się zupełnie czymś innym.”
Przygoda czytelnicza wciągnęła, wpasowała się w ulubione klimaty, podążała w zgodzie z oczekiwaniami, za mało usatysfakcjonowała finałową odsłoną, ale było jak najbardziej na plus. Zastanawiałam się, dlaczego jeszcze nie poznałam poprzednich tomów serii, przecież właśnie takich kryminalnych powieści z retro obliczem poszukuję. Zatem ucieszyło mnie, że cztery odsłony niezwykłego detektywistycznego zapału profesorowej Zofii Szczupaczyńskiej czekają na poznanie, chętnie doprowadzę do spotkania z nimi.
Kraków tysiąc dziewięćset trzeciego roku, wielka powódź zalewająca place, ulice i domy, oraz dwa utonięcia w osobliwych okolicznościach. Przeniesienie w czasie za sprawą rewelacyjnie oddanych szczegółów ówczesnej epoki, historii, obyczajów, nastrojów i miejsc. Dwutorowo prowadzona intryga ciekawie rozwijała się. Nie brakowało dynamicznego tempa i umiejętnego podsycania zainteresowania, ale liczyłam na większe pogmatwanie i mniejszą przewidywalność. Dwa zabójstwa praktycznie na jednej ulicy, w odstępie dnia, mogły mieć wspólną nić lub nie łączyć się. Różnorodne tropy, barwne drugoplanowe postaci, zaskakujące obroty spraw, główna bohaterka niestrudzona w odkrywaniu prawdy. Mnożące się tajemnice, zagadkowe motywy, sprytne posunięcia mordercy. A i szczypta humoru ubarwiająca sceny.
5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał retro, 350 stron, premiera 06.11.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
Mam te retro kryminały na oku. :)
OdpowiedzUsuńA ja nie, bo od lat czytam tylko literaturę faktu. Recenzja jak zawsze na poziomie.
UsuńTekst dobrze wprowadza w klimat książki. Podkreślenie retro atmosfery, historycznych detali i detektywistycznych wątków pomaga od razu wyobrazić sobie, czego można się spodziewać.
OdpowiedzUsuń