niedziela, 22 kwietnia 2018

SPACER NA KRAWĘDZI Sherri Smith

"Pewnych rzeczy nie da się zapomnieć, wracają z upływem czasu i znów wracają, jak w spirali."

Podobała mi się pokręcona i wymyślna fabuła, trzymająca w niepewności odnośnie ostatecznej wersji zakończenia. Owszem, po drodze powstają mniej lub bardziej słuszne przypuszczenia i domysły, jednak wielokrotnie zmienia się kierunek ich przebiegu, zupełnie jakbyśmy zbaczali z właściwej ścieżki, wkraczali w ślepe uliczki kłamstw, wikłali się w mroczne i ponure zagadki ciemnej natury człowieka. Odpowiadało mi się heroiczne kluczenie wokół prawdy, lawirowanie między pozorami i niedopowiedzeniami, fałszywe wyciąganie wniosków ze strzępków informacji. Tworzyło to frapujący klimat sensacji, wyczekiwany dreszcz zaniepokojenia i niepokoju, czyli to, na czym nam zależy podczas sięgania po thriller.

Powieść zaczyna się w mocnych i przekonujących rytmach, jednak niestety z czasem traci na efektowności i atrakcyjności. Po wiele obiecujących zapowiedziach zaczyna się rozmywać za sprawą stopniowej utraty wiarygodności kreacji głównej bohaterki, która z silnej i zdecydowanej osobowości krok po kroku przekształca się w sfiksowaną i niezrównoważoną kobietę. I nawet przeżywane przez nią dramatyczne incydenty, intensywna niepewność sytuacji, w jakiej się znalazła, uzależnienie od leków, nie do końca tłumaczą nierozsądne i niedojrzałe zachowania. Aczkolwiek, pomysł wprowadzenia rodzeństwa Haas w niebezpieczną sytuację, obdarzenie ich traumatyczną przeszłością, niepewnością odnośnie własnych korzeni, wytworzenie sieci trudnych do zdefiniowania relacji, w których funkcjonują, uważam za ciekawy i intrygujący.

Udało się natomiast odmalowanie małomiasteczkowej społeczności, gdzie wszyscy doskonale się znają, wszystko o sobie wiedzą, ekscytują pogłoskami i plotkami, mają z góry wyrobione opinie i przekonania, krążą z pozornie dyskretnym wścibstwem wokół owianych tajemnicami i zmową milczenia wydarzeń. Dlatego, kiedy zostaje zgwałcona i zamordowana nastolatka, wywodząca się z najbardziej bogatej i wpływowej rodziny w Dakocie Północnej, mieszkańcy, media i policja mają już wyrobione zdanie odnoście tożsamości mordercy. Jednoznacznie wskazują na Lucasa, nauczyciela ofiary, brata bliźniaka Mii, w trybie pilnym ściągniętej przez organy ścigania w rodzime strony Wayoaty. Siostra nie wierzy w winę brata, nie przekonują ją zebrane dowody, dlatego rozpoczyna prywatne śledztwo. Aby skutecznie je poprowadzić musi zmierzyć się z uzależnieniem, zagadkami i demonami przeszłości.

3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 432 strony, premiera 21.03.2018, tłumaczenie Marta Żbikowska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.

30 komentarzy:

  1. Ja raczej nawet w wolnym czasie się nie skuszę, nie lubię, gdy bohaterka ma być silna, a zmienia się w rozmemłaną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ze zawsze zaczynasz wpis od intrygującego cytatu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię powieści, których akcja rozgrywa się w tego typu społecznościach, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Może poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie, ale chyba nie polubiłabym się z bohaterką :(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. "za sprawą stopniowej utraty wiarygodności kreacji głównej bohaterki, która z silnej i zdecydowanej osobowości krok po kroku przekształca się w sfiksowaną i niezrównoważoną kobietę." - w życiu też tak bywa, rzadko świat jest czarno - biały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam thrillery, ale skoro tak nisko oceniasz Spacer na krawedzi to chyba sobie odpuszcze na razie. Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze intrygujesz i zjawiskowo zachęcasz:) Choć to nie moja lietratura, to aż chce się przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie bardzo mam ochotę sięgać po tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pod początkowym cytatem mogę podpisać się również jako psycholog ;)
    Tak się dzieje, kiedy pewne problemy nie zostaną przepracowane.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszyscy mają wyrobione zdanie odnośnie mordercy, a zazwyczaj okazuje się, że najciemniej jest pod latarnią :). Chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach, bardzo lubię takie klimaty, ale... no własnie. Uważam, że już od jakiegoś czasu na rynku kryminałów i thrillerów jest problem ze znalezieniem bohaterki czy bohatera, która nie miałaby jakichś problemów psychicznych. W konsekwencji jesteśmy zmuszeni do przetwarzania ich chorych procesów myślowych, co dla mnie jest wyjątkowo męczące i sprawia, że książka momentalnie zaczyna mi się dłużyć, podczas gdy uważam, że akurat ten gatunek powinna charakteryzować wartka akcja.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię kiedy dużo dzieje się w książce

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o tej książce raczej pozytywne opinie, jesteś pierwszą osobą mającą trochę gorsze zdanie o niej.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mimo ze recenzja swietna, to ksiazka mnie nie porwala ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. mój ulubiony gatunek! Klaudia j

    OdpowiedzUsuń
  16. to prawda. czasem przykre wspomnienia sie nas uczepia i nie da sie ich pozbyc :(

    OdpowiedzUsuń
  17. U Ciebie zawsze jest ciekawie. Bardzo dużo czytasz

    OdpowiedzUsuń
  18. Och, kiedy Ty czytasz te wszystkie cudowności? :o :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że to chyba nie moje klimaty. Bardzo dużo czytasz :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety, podziękuję. Nie mam siły do kiepskich książek.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa tematyka... Może, może 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. Joanna Skrzypek25 kwietnia 2018 10:07

    Zapiszę sobie na listę, będę miała coś ciekawego na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy wcześniej o tej książce nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  24. warto poczytac recenzję ...kiedy kupuje sie dużo książek to dobrze wiedzieć, czy to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że potencjał tej książki "rozmył się" w trakcie lektury. Sam zarys fabuły wydaje się interesujący - a małomiasteczkowa społeczność dokładnie taka jest (znam z autopsji ;) )

    OdpowiedzUsuń