"Kiedy mijałam tablicę, która witała mnie przy wjeździe do Wind Gap, bez
wyraźnego powodu wstrzymałam oddech, tak jak to robią dzieci
przechodzące obok cmentarza. Upłynęło osiem lat od czasu, gdy byłam tu
ostatni raz..."
Frapująco oddany klimat małego miasteczka,
zapomnianego przez świat, owianego mrocznymi tajemnicami. Wind Gap w
Missouri, pozornie spokojna mieścina, gdzie ludzie wszystko o siebie
wiedzą, wydaje się, że niczym nie można ich zaskoczyć, pokornie
przyjmują narzucony przez poprzednie pokolenia porządek społeczny. I
nagle w przeciągu roku dochodzi do morderstw dwóch dziewczynek. Kiedy
sprawą zaczynają interesować się media szczelna dotąd powłoka otulająca miasteczko, utkana z
kłamstw i niedomówień, zaczyna się rwać, piękne
atrapy domów odkrywają ciemne grzechy, zaś fasady życzliwości ludzkich
serc uwalniają okrucieństwo. Wszystko dzieje się stopniowo, krok po
kroku przenikamy do zła, zbliżamy się do brudnych myśli i czynów
spowijających Wind Gap. Podobało mi się podkręcanie spirali
półprawd i oszustw, zagęszczanie atmosfery, naznaczenie intrygi
ponurością.
I tak jak wpłynął na mnie wyraziście oddany duszny
klimat, w który dałam się złapać, tak nie do końca przekonała mnie kluczowa postać powieści, w pewnym momencie miałam już
przesyt jej irracjonalnych zachowań, niezrozumiałych czynów,
niedojrzałych gestów. Niewątpliwie autorka miała ciekawy pomysł na
profil kobiety wracającej w znienawidzone rodzime strony, aby wyjaśnić z
dziennikarskiego punktu widzenia tajemnice morderstw, jednak wydał mi
się on zafałszowany, przerysowany, nawiązując do tytułu książki
zbyt ostry, a przy tym niepotrzebnie wulgarny. Dość szybko orientujemy się, gdzie należy szukać
źródła zła i przemocy, lecz zwodzeni jesteśmy odnośnie jego
prawdziwego oblicza i rozmiaru, co z kolei zaliczam na plus.
Camille Preaker, wysłanniczka "Daily Post", musi nie tylko pozyskać
materiały do cyklu artykułów, co w otulonym zmową milczenia miasteczku
nie jest przyjemne i łatwe, ale również zanurzyć się w bolesnych
cieniach własnej przeszłości, która niczym bagno niepostrzeżenie wciąga
coraz głębiej. "Ostre przedmioty" to niewątpliwie intrygująca, choć jak na thriller słabo trzymająca w napięciu przygoda czytelnicza, wyczuwa się, że to debiutancki szlif pióra, zdecydowanie mocniejsze wrażenie wywarła na mnie późniejsza powieść autorki "Mroczny zakątek".
3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 334 strony, premiera 04.07.2018, tłumaczenie Radosław Madejski
Książkę "Ostre przedmioty" zgarnęłam z półki "bestsellery".
Ta książka zdominowała Instagram :-) Trochę o niej poczytałam i wzbudza mieszane uczucia. Z ciekawości pewnie przeczytam ;-)
OdpowiedzUsuńChyba jedan tym razem odpuszczę, słabą punktację zebrała u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem co będzie pierwsze czy książka czy serial, jednak z cała pewnością się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w innym wydaniu. Muszę się wreszcie za nią zabrać. 😊
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię opowieści, których akcja osadzona jest w takiej gęstej atmosferze :) ale po twojej recenzji widzę, że ta się specjalnie nie wyróżnia. W końcu thriller przede wszystkim powinien trzymać w napięciu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDebiuty zawsze są słabsze od późniejszych dzieł.
OdpowiedzUsuńMnie ta książka się podobała (debiutom zawsze daje trochę forów;)), niestety nie mogę tego powiedzieć o serialu, który jakoś nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążka od samego początku była niezwykle klimatyczna. Bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Właśnie słyszałam, że książka nie zachwyca, ale serial jest podobno doskonały więc szykuję się na maraton.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do tej ksiązki, serialu na pewno nie będe oglądąc , bo nie oglądam wogóle. Recenzja jak zawsze bardzo fajnie napisana.
OdpowiedzUsuńWidzę tę książkę prawie wszędzie ostatnimi czasy, ale jakoś nie umiem się do niej przekonać
OdpowiedzUsuńPrzeszłość i czas dzieciństwa ma swoje blaski i cienie, i niestety ma to znaczny wpływ na dorosłość. Książka zaciekawia juz na samym progu, grafika okładki.
OdpowiedzUsuńJa chyba też póki co odpuszczam... może poczekam aż minie szał na tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio często jakoś widzę tę okładkę ale po przeczytaniu opisu jakoś mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę autorkę! Zaczęłam, oczywiście, od "Zaginionej dziewczyny", ale te jej pierwsze książki są również fajnie. Choć może rzeczywiście "Ostre przedmioty" najmniej mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji - kupuję. Bardzo ciekawa !
OdpowiedzUsuńmusze konieczniu przeczytac
OdpowiedzUsuńMam w planach. Jestem mocno zaskoczona Twoją opinią, rzadko się zdarza żeby ekranizować debiuty i do tego kiepskie. Wybacz ale przeczytam i wyrobię sobie własną opinię. Dam znać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze o niej nie słyszałam, ale tytuł mnie intryguje!
OdpowiedzUsuńO, to może być świetna książka, bardzo takie lubię.
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki "Zaginioną dziewczynę" i przyrzekłam sobie, że będę jej twórczość i nazwisko omijać szerokim łukiem. I nawet piękna Amy Adams mnie do niej nie przekona.
OdpowiedzUsuńO, dość niska ocena. Poszukam czegoś inkszego:)
OdpowiedzUsuńHistoria brzmi ciekawie, ale zbyt wysoko jej nie oceniłaś, będę musiała się mocno zastanowić czy w ogóle po nią sięgnąć czy uderzyć od razu w serial ;)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę, tym bardziej, że miałam zamiar zabrać się za serial.
OdpowiedzUsuńA tak się dobrze zapowiadało, ten klimat małego miasteczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo głośno jest o tej pozycji jak i serialu :) Ja póki co poczekam :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
rozchelstanaowca.blogspot.com
Jestem ciekawa tej pozycji. Coś w niej musi być skoro ja ekranizuja
OdpowiedzUsuńW magii ostrych rzeczy używa się do odcięcia tego, co jest złe.
OdpowiedzUsuńCzeka już u mnie na półce do przeczytania ta książka. Aż jestem ciekawa, jakie będą moje wrażenia :)
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja. Okładka też przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńŚredniacha ta książka... ;)
OdpowiedzUsuń3,5 na 5 to bardzo średnio ;/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest serial. I to z aktorką znaną dotychczas z komedii.
OdpowiedzUsuńmam ją na liście do przeczytania
OdpowiedzUsuńWidziałam dużo zdjęć tej książki np na Instagramie, sadziłam że będzie lepiej oceniona:0 muszę przemyśleć, czy chcę po nią sięgnąć. Dzięki za podpowiedź :D
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam książkę z czystej ciekawości ;) ale nie mam na nią jakiegoś specjalnego nacisku
OdpowiedzUsuńZaginiona dziewczyna była świetna, więc to też musi być
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ta recenzja zaciekawiła i z zapartym tchem sprawdziłam ocenę końcową. A, że się z nią liczę to trochę mi smutno bo myślałam, że już już trafiłam ;) no nic, czekam na kolejne propozycje.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że czytając początek recenzji przeszedł mnie dreszcz i zaintrygowalaś mnie tą książką. Nie wiem, jak Ty, ale ja z książkami Gillian Flynn mam problem - świetnie tworzy klimat, ale jej bohaterowie są strasznie papierowi i sztuczni
OdpowiedzUsuńduszna atmosfera małego miasteczka i tajemnica zawsze wydają się wciągające...
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi intrygująco.Zawsze cenię zdanie osób recenzującuch ksiażki. Gdy książka mnie zainteresuje, muszę ją przeczytać i wyrobić własne zdanie.Kolejny tytuł zapisany na listę.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mnie na półce, bardzo chcę po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńsłaba ocena, a serial podobno genialny, chyba sama musze się przekonać ;-)
OdpowiedzUsuń