
Spora rozpiętość tematyczna poruszana w książce, wiele aspektów zgrabnie zazębia się w intrygującej fabule opowieści. Autorka nakłania do refleksji odnośnie kierunku, w którym zmierza ludzkość, zatracenia się w zdobywaniu dóbr materialnych, utraty prawdziwych autorytetów, wzmacniania wpływów celebryckich marionetkowych postaci, przypisywania kobietom marginalnej roli w społeczeństwie, wykorzystywania dzieci w biznesie i wojnie. Przedstawia wizję wstrząsającą i apokaliptyczną. Wskazuje na potęgę zakodowanej autodestrukcji człowieka, niszczycielską moc wobec gatunku człowieka i życiodajnej Ziemi, całkowity brak szacunku dla praw przyrody, trwałe zatrucie środowiska naturalnego, doprowadzenie do wyginięcia roślin i zwierząt.
Najpierw napompowany konsumpcjonizm, głębokie polityczne uzależnienia, gwałtowny postęp technologii zbrojeniowych, później społeczeństwo pogrążone w niszczycielskich działaniach wojennych i planeta dotknięta monstrualną geokatastrofą. Podział na tych, którzy z wielkim trudem próbują przetrwać na wyniszczonej planecie, i tych, którzy dzięki bogactwu i wpływom dostali się na suborbitalny kompleks, gdzie ceną za życie staje się nieodwracalne przeobrażenie ciała. Wśród garstki wegetujących na Ziemi próbuje zachować się przy życiu wojowniczka Joanna Dirt, kobieta z niezwykłym darem, mocą, misją i przesłaniem. Zaś w kosmosie panuje okrutna dyktatura Jeana de Mena, wymuszony porządek społeczny, jedynie słuszna ideologia, a tam gdzie populizm, przemoc i tyrania, rodzi się też opór, bunt i rebelia.
Tak bliska już przyszłość, rok dwa tysiące czterdziesty dziewiąty, ale za nic nie chciałabym znaleźć się w takich niepokojących czasach. Utrata tożsamości gatunku człowieka, morfologii organizmu, atrybutów płci, naturalnej seksualności i zdolności prokreacji. Podporządkowanie zdobyczom nanotechnologii, inżynierii genetycznej, implantom, portom danych i inwigilacji, gdzie nie tylko obrazy, informacje, prawda, ale i emocje podlegają sterowaniu, zaś prawdziwe uczucia stają się towarem deficytowym. Z przerażeniem patrzy się na zanik tego, co było pozytywne w jednostce człowieka, stanowiło o jego istocie i znaczeniu, kształtowało standard i jakość życia.
Odpowiadał mi ciekawy sposób prowadzenia fabuły, wypełniony metaforami i poetyckością styl narracji, inteligentnie podsuwane prowokacyjnych akcentów, a nawet nie zawsze miły dla ucha dobór słów, który w świadomej i bezpośredniej formie odwoływał się do podstawowych potrzeb człowieka. Przygodę z książką zaliczam do udanych i satysfakcjonujących, nie można przejść obok niej obojętnie, możemy nie zgadzać się z nakreślonym ponurym obrazem, ale z pewnością poddajemy się frapującemu spojrzeniu na kosmos, materię, cielesność i przyszłość.
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 344 strony, premiera 20.06.2018, tłumaczenie Kamila Slawinski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.
Ciekawa pozycja, zaintrygowała mnie 🙋 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałem ją na książkowej półce. Nie spodziewałem się jednak tak wysokiej jakości!
OdpowiedzUsuńchyba jednak nie dla mnie, ale właśnie po to są recenzje :) dzięki nim wiem czy dana książka przypadnie mi do gustu czy nie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiła ta książka :) i z raczej ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla mnie! Trochę przypommina mi Margaret Atwood.
OdpowiedzUsuńOpis zachęcił mnie do przeczytania, jednak odłożę to na później. Na razie przy synku wybieram lekkie lektury, które nie wymagają zbyt wiele skupienia ;)
OdpowiedzUsuńMimo, iż za fantastyką nie przepadam, ta książka mnie dość zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuńLudzkość najgorszym ze swoich potworów, tak to prawda, ludzie sami siebie zgładzą. To smutne, książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzytałam już parę recenzji tej książki i naprawdę jestem jej ciekawa i mam nadzieję, że i mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie chciałaby żyć w takich czasach.
Książki jak narkotyk
Dopisuję na liste ksiazek które mam przeczytać, muszę tylko zamówić pozycję w księgarni
OdpowiedzUsuńSzczerze ta książka po przeczytaniu jest dla mnie taka obojętna, niby jest coś ciekawego ale nie jest to dla mnie priorytet, może kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Luna Fisher
hmm może i się na nią skuszę :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest zachęcająca, ale mnie jakoś do fantastyki nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chetnie przeczytam, bo tematyka mnie zaintrygowała! Dobrze, że akurat urlop rozpoczęłam!
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten opis. Tylko to chyba trochę dołująca lektura...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę powieść na oczy, a wydaje mi się, że może być ciekawa!
OdpowiedzUsuńZwróciłam na tę książkę uwagę, jak była jakiś czas temu promowana na lubimyczytać.pl. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga uwagę. Super recencja :)
OdpowiedzUsuńPrzerażający obraz, który budzi wszystkie głęboko skrywane lęki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa rekomendacja. Przeczytam na pewno.
Poważna i ciężka tematyka... To książka chyba bardziej na zimę niż na takie letnie, jasne wieczory.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie Twoja recenzja. Dodaje do swojej listy książek
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty. Z chęcią sprawdzę tą książkę.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta pozycja :-)
OdpowiedzUsuńa co gorsza te wizje mogą się spełnić... niestety nie dla mnie taka lektura, ja książki za bardzo przezywam i wczuwam się zdecydowanie za bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu gatunków książek, ale jesli ktoś gustuje w klimacie fantastyki, to myśle że warto przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się to zapowiada...ja akurat uwielbiam ekranizacje SF...Ale z tego, co piszesz wyciągam wniosek, że książka charakteryzuje się dbałością o język, czyli zawiera to, co dla mnie niezwykle istotne w literaturze :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo wątków - to lubię
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka książki mocno wymowna...
OdpowiedzUsuńwiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ta jest tak interesująca, że bez wahania sięgnęłabym po tą pozycję, a z opisu wynika, że nie byłby to stracony czas:)
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła :) Aż chce się przeczytać i mieć na półce :)
OdpowiedzUsuńmyslę nad nią ciągle
OdpowiedzUsuńCóż, odnajduję w jej treści sporo własnych obaw i spostrzeżeń. Fatalnych w skutkach, przerażających ale co najgorsze - trafnych.
OdpowiedzUsuń