"Rzeczą, którą nierzadko najtrudniej dowiedzieć się o samym sobie, jest prawda."
Oryginalna koncepcja na fabułę, spodobało mi się osadzenie kryminalnej intrygi w brytyjskim społeczeństwie podzielonym na monosów i duosów. Rozdział pamięci krótkotrwałej, brak zdolności zapamiętywania tego, co wydarzyło się przed dniem lub dwoma dniami. Konieczność opierania się na elektronicznych dziennikach, prawnie chronionych przed infiltracją niepożądanych osób, a tak naprawdę dostępnych niemal przez wszystkich. Teoretycznie w dziennikach powinna znajdować się tylko prawda, aby życiu właściciela nadać odtwórcze wspomnienia, wywołać codzienny koloryt, uzmysłowić mroczne sekrety, jednakże w praktyce często zamieszczane tylko wygodne w interpretacji informacje.
Odwołujący się do fantastyki element w scenariuszu zdarzeń niewątpliwie wzbogacił klimat powieści, jednak wykonanie już mniej mi odpowiadało. Potencjał był, lecz nie został w pełni wykorzystany. Wdarły się nieścisłości, które drażniły i wpływały na mniej entuzjastyczny odbiór powieści. Wiele incydentów jesteśmy w stanie przewidzieć, dość szybko orientujemy się, który trop zaprowadzi do tożsamości mordercy, ale kilka aspektów potrafi zaskoczyć, tym bardziej, że zbrodnie niejako nakładają się na siebie. Zamysł kilku wątków uważam za trafiony.
Thriller czyta się lekko i przyjemnie, nie wymaga większego skupienia, ale też nie jest głupiutką czy infantylną opowieścią, uwzględnia ciekawy i frapujący materiał do refleksji o uprzedzeniach klasowych, wpływie elektronicznych baz danych na życie człowieka, nowej jakości miłości i przyjaźni w świetle braku bezpośrednich retrospekcji. Zabrakło wiarygodnego dopracowania szczegółów pomysłu na fabułę, konsekwencji w przyjętych założeniach o pamięci, aby mocniej wciągnąć czytelnika w kryminalną intrygę osadzoną w alternatywnej rzeczywistości.
Małżeństwo Claire, monoski, gospodyni domowej i Marka, duosa, znanego pisarza próbującego sił w polityce, jedni przyjmują jako naturalne następstwo miłości, u drugich wywołuje niechęć i obawy. Jak wynika z zapisków w elektronicznym dzienniku żony, para cieszy się już dwudziestoletnim szczęściem i zadowoleniem. Jednak coś zaczyna się rwać w pozornie pomyślnym związku, kiedy w pobliskim parku rzeka wyrzuca na brzeg ciało nieznanej kobiety. Śledztwa podejmuje się Hans Richardson, ambitny i nastawiony na sukces nadkomisarz.
4/6 - warto przeczytać
thriller kryminalny, 416 stron, premiera 01.08.2018, tłumaczenie Jacek Żuławnik
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Jestem ciekawa tej książki Mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńMam zamiar też ją niedługo przeczytać. Jestem ciekawa, czy i mi się spodoba.
UsuńPo przeczytaniu opisu książki wydawała mi się naiwna i od razu trochę naciągana i po recenzji nadal nie mam na nią ochoty;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kryminały i thrillery w jednym.
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne zdanie o tej ksiazce:-)
OdpowiedzUsuńJest to propozycja dla mnie. Lubię tego rodzaju książki, połączenie kryminału i thrillera, a dodatkowe elementy tylko wzbogacają treść. Z przyjemnością sięgnę po te pozycję. :)
OdpowiedzUsuńDobra, sprawnie i lekko napisana recenzja 🙂
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tego typu książkami ale recenzja fajnie napisana
OdpowiedzUsuńGdzieś już słyszałam o tej książce, ale jeszcze nie czytałam :) Mam nadzieję, że będę miała okazję po nią sięgnąć, bo wydaje się być w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie siedzę myślami na zupełnie innym kontynencie, wciąż czytam książki o Ameryce Południowej : )
OdpowiedzUsuńPomysł z takim dziennikiem i wadliwa pamięcią jest interesujący. Szkoda, że w kilku miejscach pojawiły się niesciclosci. Mimo wszystko mogłabym się kiedyś na ten tytuł skusić, to mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńZawsze prawda jest najgorsze
OdpowiedzUsuńciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńCzyli to może być coś naprawdę dla mnie na letni wieczór :)
OdpowiedzUsuńPomysł z pamięcią wydaje się ciekawy, zgrabnie napisana recenzja :D Jeżeli będę sięgać po thriller będę mieć go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
mrs-cholera.blogspot.com
Nie znam autora ale lubię wyzwania. Sama pisałam o pamięci w mojej powieści Płatki śniegu, tematyka jest mi znana i bardzo lubiana. Na pewno sięgnę po pozycję :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTematyka fajna. Jednak nieścisłości w tego typu książkach są dla mnie mało wybaczalne. Polecam przeczytać modyfikowany węgiel, może Ci się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mój gatunek. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMieści się w zakresie moich zainteresowań, pomyslałam, że trudno jest tez sobie wybaczyc.
OdpowiedzUsuńCytat na początku tekstu bardzo prawdziwy
OdpowiedzUsuńKryminalna intryga w brytyjskim społeczeństwie, to chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA premiera już jutro, nie mogę się doczekać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam w planach ten tytuł! ;) Bardzo mnie intryguje motyw problemów z pamięcią.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, szczególnie wprowadzenie tego tła z gatunku science-fiction :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich cytatów wprowadzających można wydać oddzielną książkę pt.: "Myśli inspirujące" :)
OdpowiedzUsuńMonsoka? Duos? To jakieś partie polityczne?
Dawno nie czytałam dobrego thrillera , może ta propozycja okaże się warta uwagi...
OdpowiedzUsuńCzy ta książka nie doczekała się ekranizacji? Bo oglądałam ostatnio film z mega podobną fabułą. Ale nie oglądałam go od początku i nie pamiętam tytułu :>
OdpowiedzUsuńParadoksalnie "wczoraj" się nią zainteresowałam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi trochę tego niewykorzystanego potencjału bo pierwsze wrażenie... hmm, robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńKolejna fantastyczna recenzja <3
OdpowiedzUsuńCiekawe czy będzie w nowościach biblioteki, moze sie uda. zainteresowała mnie.
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana, zapisze sobie tytuł <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wydaje mi się, że to książka dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPo Twoim wpisie stwierdzam, że książka mogłaby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńKoncepcja serio fajna ale szkoda, że jedynie 4/10.
OdpowiedzUsuńopis skłania mnie by jej poszukać :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taką tematyką książek. Wolę coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńBrzmi obiecująco, jak coś lekkiego i wciągającego akurat do autobusu na długa podróż :)
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę, myślę, że może mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńOpis mnie zaciekawił chyba sięgnę po nią następnym razem :)
OdpowiedzUsuńJeśli spotkam ją kiedyś w bibliotece, na pewno nie pogardzę:)
OdpowiedzUsuń"Wczoraj" z pewnością warto przeczytać, choćby ze względu na oryginalny pomysł na fabułę. Książka zaskakuje, wciąga i dobrze spisze się podczas kilku wakacyjnych wieczorów.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś skuszę się na tę powieść, już wcześniej o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuń