KRONIKA NIECIOSANEGO TRONU tom 0.5
"Muzyka jest nierozerwalnie
związana z własnym unicestwieniem. Każda nuta jest oparta na śmierci
tych, które je poprzedzają. Pieśń, tak jak życie, polega na ulatywaniu,
zanikaniu, na wiedzy, już w chwili rozpoczęcia, że nastąpi koniec."
Wysoko
oceniłam moje wrażenia czytelnicze ze spotkania z trylogią "Kronika
Nieciosanego Tronu" ("Miecze cesarza", "Boski ogień", "Ostatnia więź"),
dlatego z zainteresowaniem zabrałam się za prequel. Przyjemnie
było jeszcze raz zajrzeć do owoców rozbudowanej i barwnej wyobraźni
Briana Staveleya. "Czaszkowiercy" to oddzielna historia, spokojnie można
po nią sięgnąć bez konieczności poznania pozostałych odsłon serii, nawiązuje do nich poprzez przydzielenie pierwszego głosu poprzednio drugoplanowej postaci. Powieść zapewniła mi dwa dni
intrygującego i wciągającego zaczytania, zwłaszcza jej ostatnie
rozdziały napisane w dynamicznym rytmie, bardzo mi odpowiadały. Łatwo poddajemy się przyjemnej i przyjaznej narracji,
klimatowi atrakcyjnej legendy i intrygujących tajemnic. Pozytywny
odbiór wzmacnia przekonująca kreacja bohaterów, zwłaszcza głównej
postaci powieści, ale również tych niebędących w świetle głównego projektora.
Pyrre jest kapłanką boga śmierci,
otrzymującą sprecyzowany limit czasu na przejście ostatecznej okrutnej
próby. Zgodnie z rozbrzmiewającą starożytną pieśnią musi pozbawić życia
siedem osób, w tym kogoś, kogo kocha. Wraz z młodą kobietą i dwójką
dużo znaczących w jej życiu osób, kapłanem Kossalem i kapłanką Elą, wędrujemy
do odległego, mrocznego i wypełnionego zgnilizną miasta, którego obraz
przywołuje ciemne wspomnienia. Wiele przygód, ciekawych interpretacji
zdarzeń, zaskakujących zwrotów akcji. Mamy doskonałą okazję poznać
przemyślenia Pyrre odnośnie esencji życia i śmierci, miłości i
nienawiści, misji i okrucieństwa. I choć nieco wytrącały mnie one z rytmu
zaczytania, to jednak stworzyły głębię postaci i nadały kolorytu całej
fabule. Zastanawiające, że można wystawić dobrą ocenę powieści, choć kluczowa postać nie wzbudziła ciepłych odczuć czy wyrazistego
zrozumienia. Ale to właśnie jej niejasna przeszłość i wątpliwa etycznie
profesja dodawała smaczku czytaniu.
4/6 - warto przeczytać
fantasy, 486 stron, premiera 12.06.2018, tłumaczenie Jerzy Moderski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Nie jestem zwolenniczką fantasy, ale po twojej recenzji mam ochotę sięgnąć po ta książkę :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ten gatunek książek. Z opisu mam wrażenie, że spodobałaby mi się.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fantastykę i z chęcią po tą książkę sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSerii nie znam, ale wygląda na taką, którą mogłabym polubić :) Zapamiętam!
OdpowiedzUsuńLubię fantasty, szczególnie jak składają się z kilku części, więc dziękuję za rekomendację :)
OdpowiedzUsuńCzy są jakieś gatunki, których co do zasady nie czytasz? :)
OdpowiedzUsuńO, też jestem ciekawa! Ja mam jakąś awersję do literatury kobiecej, takiej tzw. na jeden raz.
UsuńBrzmi ciekawie, chętnie przeczytam, bo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńTaki fantasy to ja lubię!
OdpowiedzUsuńNie moj typ, ktory zazwyczaj czytam ale na pewno znajda sie ochotnicy :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, ale chyba dam jej szanse.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chyba jednak sobie odpuszczę... Obok mojego łóżka leży stosik niedoczytanych lektur, nie będę nań dokładać. Nooo, chyba że ta książka sama trafiłaby w moje ręce... :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale to mój klimat. Idealne dla mnie.
OdpowiedzUsuńTym razem chyba nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twoje rekomendacje, zawsze znajdę coś fajnego dla siebie :D
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty ale będę wiedzieć co sprezentować osobom lubiącym takie gatunki :)
OdpowiedzUsuńTakie fantasy to ja lubię :) Muszę koniecznie przeczytać całą sagę :)
OdpowiedzUsuńNie dlamnie takie mroczne klimaty siedem osób i w yym kogoś kogo się kocha no to lepiej odbicie w lustrze i po kłopocie.
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, więc z chęcią zapoznam się z całą serią :-)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńCieszę, się że książka została doceniona! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam Miecze cesarza na półce i nie mogę doczekać się kiedy rozpocznę przygodę z tym autorem i serią
OdpowiedzUsuńnie nie fantastyka to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńFantastyka to nie do końca moje klimaty
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś po nią sięgnąć, bo brzmi ciekawie...
OdpowiedzUsuńMoże nie mój gatunek, ale wpis bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńChoć i taki gatunek nie jest mi obcy to akurat ta pozycja pozostanie mi obojętna :)
OdpowiedzUsuńOOo coś bardzo dla mnie!
OdpowiedzUsuńto chyba coś dla mnie
OdpowiedzUsuńJakoś za fantasy nie przepadam
OdpowiedzUsuń