sobota, 11 kwietnia 2020

TAJEMNICA MORDERCY Rachel Caine

STILLHOUSE LAKE tom 4

"Nadchodzą kłopoty. Jedynym lekarstwem na nie jest po prostu przetrwanie."

Dałabym książce o pół stopnia wyższą notę, ale pod koniec przygody czytelniczej, choć sama nie potrafię w pełni sprecyzować dlaczego, czułam lekkie znużenie. Może to kwestia tego, że to trzecie spotkanie utrzymane w podobnym stylu, albo, co bardziej prawdopodobne, za mało zaskoczenia w finalnej odsłonie scenariusza zdarzeń. Jednak na tę uwagę patrzcie z przymrużeniem oka, gdyż lektura jest generalnie wciągająca i porywająca. Logicznie przemyślany thriller, stawiający na zatrważające mroczne klimaty i dopracowane aspekty psychologiczne.

Lubię taki sposób zabawy z czytelnikiem, wodzenie go za noc, budowanie dusznego napięcia i wystawianie na ćwiczenie cierpliwości. Opisywana kluczowa rodzina to nietuzinkowe postaci, naznaczone głęboką traumą, niedostosowane do życia w nieprzyjaznej społeczności, będące w ustawicznym trybie ucieczki i walki, nawet jeśli osiądą w jakimś miejscu, a konkretnie Stillhouse. Ale trudno się dziwić ludziom, że z wielką ostrożnością i strachem podchodzą do nich, nie potrafią ogarnąć rozumem ogromu krzywd wyrządzonych przez ojca rodziny, bezlitosnego kata i seryjnego mordercy. Czy faktycznie żona może nie zdawać sobie sprawy, z tego, co okrutnego czyni jej partner? Do jakiego stopnia można obarczać winą dzieci takiego zwyrodnialca i szaleńca?

Rachel Caine umiejętnie łączy wątki, każdy rozpoczyna niezależnie od innych, ale w miarę rozwoju akcji, wszystko zaczyna ze sobą przeplatać i łączyć. Gwen, jako prywatny detektyw, przygląda się nierozwiązanej sprawie zaginionego młodego mężczyzny, który w tajemniczych okolicznościach zniknął z baru w trakcie wieczoru z przyjaciółmi. Od trzech lat nikt z rodziny i znajomych nie ma od niego wieści, najdrobniejszego tropu potwierdzającego, że wciąż żyje. Jednocześnie kobieta musi radzić sobie z wrogo do niej nastawionymi sąsiadami, paramilitarnym i przestępczym klanem Belldenów. I jeszcze pojawiające się niepokojące świadectwa rewitalizacji ponurej religijnej sekty, wydawałoby się ostatecznie rozwiązanej i całkowicie rozgromionej.

Pisarka narzuca szybkie tempo, często zmieniają się sceny, dochodzą nowe okoliczności i ewentualności. Interesująco snuje się domysły i przypuszczenia, choć niektóre ujęcia łatwo jest wyprzedzić zanim nadąży za nimi fabuła, to jednak sympatycznie podążą się za relacją. Sporo sensacyjnych motywów, zgrabnie wkomponowanych w scenariusz zdarzeń, wiele się dzieje, a to ważne, kiedy chwytając za thriller liczy się na mocne wrażenia czytelnicze. Żałuję, że wciąż nie mam okazji spotkać się z drugim tomem serii, ale pierwszy "Żona mordercy" i trzeci "Polowanie na mordercę" już przybliżyłam na Bookendorfinie, zerknijcie zatem na spisane wrażenia w poszukiwaniu większego rozwinięcia portretów bohaterów i ogólnego klimatu powieści.

4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 430 stron, premiera 11.03.2020, tłumaczenie Adrian Napieralski
Książkę "Tajemnica mordercy" zgarnęłam z półki "kryminały".

46 komentarzy:

  1. Może to faktycznie kwestia monotonii i zbyt zbliżonego do siebie stylu. Też miewam podobne odczucia, sięgając często po książki tych samych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor pisze w pewnym schemacie i powiela go , chyba dlatego potem mamy wrażenie ,że robi się monotonnie...
      krytynabozenna

      Usuń
    2. No szkoda, nie za bardzo lubię taką schematyczność.

      Usuń
  2. Ta seria czeka już na swoją kolej w mojej biblioteczce. Jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmie ta książka nie zauroczyła. Nawet przeciwnie. Miałam wrażenie, że autorla chciała napisać jak najwięcej fajnych historii i gdzies powoli sama zaczynała się w tym gubić. Wiec moja ocena to takie 2/6 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne motto na dzisiejsze czasy :-)
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
  5. ... nie znam tej serii, ale opis zachęca do przeczytania ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia do stylu autora wywołuje takie znużenie. Sięgając po kolejną książkę znanego pisarza oczekujemy jednak zawsze w jakimś stopniu czegoś nowego. Jeśli wszystkie książki są do siebie podobne, napisane według jednego schematu, to nużymy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może też coś w tym jest, choć ja akurat zawsze niecierpliwie zawsze wyczekuję nowych książek ulubionych autorów.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawa pozycja! Rzadko czytam takie książki, zawsze o nich zapominam lubi wybieram fantastykę.
    Może powinnaś zrobić sobie przerwę od takich powieści? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli warto robić sobie dłuższe przerwy między tymi książkami. Ja cały czas uzupełniam swoją czytelniczą listę więc i ten tytuł sobie wpisuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Żonę mordercy" czytałam :) "Tajemnica mordercy" wydaje się intrygująca. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Serię kojarzę, ale nie czytałam żadnego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki twojemu opisowi chętniej sprawdzę co to za książka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo dobra recenzja, ale dlaczego taka niska ocena?

    OdpowiedzUsuń
  13. O tak tak tak! Ten cykl mnie mega porwał, czwarty tom czytam już niebawem!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo problematyczna historia, ciekawa, choć nie w moim ulubionym klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle tych książek,że zastanawiam się nad kupnem czytnika, bo niestety za granicą ciężko znaleźć wiele książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno czytnik może okazać się pomocny, też z niego korzystam.

      Usuń
  16. Jak znajdę na audiobooku to chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ jest tych mrocznych serii. Miłośnicy gatunku mają w czym wybierać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czuję się zaintrygowana tą pozycją. Gdybym nie miała stosu książek do przeczytania odrazy bym się za nią zabrała :)

    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  19. Nazwisko autorki nie jest mi obce, ale nie czytałam jeszcze żadnej jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolejna pisarka, której cała twórczość jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak samo jak w moim przypadku, ale kojarzę tę serię.

      Usuń
  21. Wędrówki po kuchni12 kwietnia 2020 16:38

    Z twórczością tej autorki jeszcze nie miałem przyjemności

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna fantastyczna i dość ciekawa pozycja i przyznam, że bardzo kusząca

    OdpowiedzUsuń
  23. Czadem trzeba zrobić sobie detoks od jednego typu powieści, by potem wrócić do nich z radością.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem ciekawa czy by mnie te tajemnice wciągnęły bez reszty. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ostatnio coraz częściej ciągnie mnie do tego typu książek, więc może niedługo sięgnę i po tę, albo i całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolejna pozycja do nadrobienia, aż żałuję, że te Święta trwają tak krótko i zbyt mało czasu na czytanie :/ pozdrowienia 😘

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam tę książkę już na swojej półce, więc niebawem i na nia przyjdzie pora :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Smutna, traumatyczna i na pewno po nią teraz nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie jestem fanka kryminałów, chyba wole je jednak oglądać niż czytać 😀

    OdpowiedzUsuń
  30. Też nie jestem fanem kryminałów, może się kiedyś przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam okazji czytać tej książki. Bardzo lubię czytać książki z gatunku psychologia, ale połączone z kryminałem to nie wiem czy by mi się spodobała.

    Pozdrawiam, http://www.carpe--diem.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja nie bardzo lubię się z taką tematyką książek :)

    OdpowiedzUsuń
  33. za dużo kryminałów wydają, które mogłyby mnie zaciekawić, dlatego ich wcale nie czytam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Właśnie zabieram się za audiobook. Czyta Olga Bołądź i robi to naprawdę rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Lubie taką tematykę i z chęcią po nią sięgam... kolejna książka która trafia na moją listę. Tylko kiedy ja ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  36. Od czasu do czasu warto przeczytac inny gatunek niż zazwyczaj, dla odskoczni :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam tyle do czytania, że wybiorę coś jednotomowego i o lepszej ocenie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Może kiedyś sięgnę, na razie muszę ogarnąć ten stos wstydu, który łypie na mnie z półki. :)

    OdpowiedzUsuń