MATTHEW HART
"Diamenty mają sekretny język, a kupujący wie, ze nigdy nie nauczy się nim mówić. Sprzedawca musi przekonać klienta, aby mu zaufał."
Trudno było mi wejść w styl narracji, ale w miarę poznawania kolejnych rozdziałów, oswoiłam się, a nawet polubiłam. Nie tyle odnoszę się do stylistyki językowej, co do frapująco wytworzonej atmosfery, opowieści z dreszczykiem, w której nic nie jest takim, jakim się na pierwszy rzut oka wydaje. Śledziłam scenariusz zdarzeń zapleciony intrygującym wzorem, przekładałam doświadczenia bohaterów w wyobraźni, a jednak wciąż byłam niejako poza obszarem sensacyjnej aktywności. I to miało swój urok, bo tak jak w prawdziwym życiu, nie można poznać do końca wszelkich okoliczności i motywów ludzi. Im głębiej wnika się w jakąś sprawę, tym więcej pojawia się niejasności, powiązań i zależności. A kiedy wchodzi się w obszar teorii spiskowych, nawet wobec wydawałoby się twardych dowodów, powstaje ogromne pole do interpretacji i wątpliwości.
Matthew Hart świetnie gmatwał prawdę, chował w cieniu, spychał do trudno dostępnych sfer. Zajmująco ukazał odwieczne prawa rządzące polityką i biznesem, ale też ludzkimi słabościami i wybujałymi ambicjami. Mniej przekonująco wybrzmiewały pojedyncze incydenty, niektóre faktycznie niosły znamiona mocnej sensacji, w którą łatwo było uwierzyć, natomiast zdarzały się takie, które mało wnosiły do fabuły i klimatu, a poza tym cechowały się małym stopniem prawdopodobieństwa. Kluczowa postać nie w pełni ukształtowana, brakowało większego zbliżenia na charakterystykę osobowości, momentami wydawało się, że już ją chwytałam, by za chwilę stracić w sprzecznych ujęciach. Pomimo zastrzeżeń, uważam, że warto było zwrócić uwagę na tego autora. Powieść zawierała elementy, których potencjał nie został wykorzystany, lecz wiele aspektów intrygi porywało. Chętnie podążałam tropem wypełnionych mistyfikacją i śmiercią tajemniczej historii różowych diamentów, najcenniejszych kamieni szlachetnych na świecie,
Alex Turner, pracownik Departamentu Skarbu, prowadził obserwację w imieniu służb skarbowych. Celem była likwidacja przestępczej operacji prania brudnych pieniędzy przywożonych do USA w postaci diamentów. Jednakże, w ramach zastawionej pułapki na terenie jednego z nowojorskich kościołów nie wszystko poszło zgodnie z planem, a w zasadzie, mało co odbyło się tak, jak powinno. Co więcej, jeden z tajnych kontaktów, młoda dziewczyna, została zamordowana przez nieznanego sprawcę. W tym czasie, Harry Nash, amerykański miliarder, zostaje kandydatem na urząd prezydenta, intensywnie udzielał się w mediach, zaś jego żona z dumą pokazywała prawdziwy skarb, diament zwany Rosyjskim Różem, zachwycający, ale i złowróżbny. Na Alexie Turnerze, znawcy diamentów, spoczywał ciężar dotarcia do przeszłości kamienia. Im bliżej odsłonięcia sekretów, tym dłuższe mroczne cienie i większe bezpośrednie niebezpieczeństwo.
4/6 - warto przeczytać
sensacja, 278 stron, premiera 10.08.2021 (2020), tłumaczenie Jan Pyka
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Brzmi całkiem ciekawie, może uda mi się do niej kiedyś zajrzeć.
OdpowiedzUsuńMoże tak, choć jest tyle książek, że nie uda się poznać wszystkiego.
UsuńWielka szkoda, że cały czas byłaś poza obszarem sensacyjnej aktywności.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce i to się raczej szybko nie zmieni.
OdpowiedzUsuńa mi gdzieś mignęła okładka, ale nie przyglądałam się jej uważnie
UsuńJa to takie książki omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńNie do końca czuję się nią zainteresowana, więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDostrzegam zręczne pióro autora i fajną kreacje postaci, mimo niedociągnięć wnioskuje z opisu że warto siegnąć po tą ksiażkę <3
OdpowiedzUsuńDo tej książki przekonałaś mnie już początkiem recenzji - bardzo lubię, gdy nie można być za nic pewnym! ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, takie wątpliwości trzymają przy treści i nie pozwalaja sie oderwać od czytania.
UsuńLubię zagłębić się w sensację, ale zazwyczaj szukam ciekawszych lektur.
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam wcześniej uwagi na tę książkę i widzę, że wiele nie straciłam.
OdpowiedzUsuńMinimalne niedociągnięcia nie skreślają u mnie tej książki, z chęcią bym przeczytała
OdpowiedzUsuńnie dla mnie, ale gdyby pokazała się ekranizacja, mój teść na pewno by obejrzał ;-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam zbytnio za wątkami politycznymi, a tutaj chyba jest ich sporo...
OdpowiedzUsuńDiamenty to podobno najlepsi przyjaciele - szkoda, że tak niedostępni ;) a na serio, za dużo cienia i gmatwanina, bym mogła to unieść tym razem.
OdpowiedzUsuńNie sięgam raczej po sensację, thrillery czy kryminały albo horrory. Nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńWidzę że autor nie do końca wykorzystał potencjał, niecałe 300 stron to zbyt mało by w pełni rozwinąć wszystkie wątki.
OdpowiedzUsuńTrochę sensacji, trochę thrillera - opis zachęca, więc poszukam tej powieści.
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których nic nie jest tak jak na pierwszy rzut oka się wydaje.
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba treść tej książki, bo taka nieprzewidywalna
OdpowiedzUsuńTo jest ksiazka z którą się zapoznam. Mimo sensacji jestem jej bardzo ciekawa. Zachecilas mnie w poście.
OdpowiedzUsuńJak już będę miała spokojniejszy czas, to na pewno wezmę tę książkę pod uwagę, wybierając tytuł, który mam zamiar kupić i przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawa i zaskakująca fabuła, czyli coś co lubię. Z przyjemnością przeczytam w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po sensację, ale wiem komu mogę polecić tę pozycję.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że fabuła mogłaby mnie wkręcić na tyle, że zatraciłabym się czytając tę pozycję. Zapisuję!
OdpowiedzUsuńCytat już skradł moje serce. Książkę mam na swojej półce także już w niedalekiej przyszłości się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńMyślę że ksiazka jest bardzo fajna . Sądzę ,że kiedyś sięgnę po nią. Pewnie będę ją czytać z chęcią.
OdpowiedzUsuńlubię takie historie, duża kasa i wątek kryminalny, to zawsze mnie wciąga, chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńDiamenty to ulubione kamienie kobiet, więc bardzo mnie zainteresowała ta propozycja. Książki sensacyjne czytam dość rządko ale ta zapowiada się fanie.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, a okładka robi wrażenie. Z chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuń