EDDIE JAKU
"Najpiękniejsze, co może się człowiekowi przydarzyć, to bycie kochanym przez drugą osobę."
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu autografie, w mniejszym stopniu zajmujące się dokładnym spisywaniem scenariusza życia wybranej osoby, a w większym aspektami człowieczeństwa. Przypominam sobie o najważniejszych wartościach doczesności, podchwytuję cenne przesłania, patrzę na ludzki los z perspektywy czasu i różnych ścieżek przemijania. Wsłuchiwanie się w głosy starszych pokoleń wzbogaca duchowo, zatem chętnie czerpię z podszeptów i inspiracji, aby uczynić własne życie bogatszym, ciekawszym i jedynym w swoim rodzaju. Próbuję postawić się w sytuacji osób, które opowiadają o sobie, ale też nie nastawiam się na kopiowanie, każdy z nas ma własny pomysł na to, jak chce spędzić dany mu przez los czas, w jaki sposób go pokolorować, jak postępować, aby spojrzeć sobie w oczy ze szczerością i dumą.
Tym bardziej ciężko słucha, ogląda i czyta o tym, że ktoś w imię fanatycznych wizji odbiera komuś godność, wolność, a nawet życie. Poznając wspomnienia Eddiego Jaku, zwłaszcza z czasów drugiej wojny światowej, nie dziwi wątpienie w ludzkość i człowieczeństwo. Ówczesna niemiecka polityka eksterminacji osób żydowskiego pochodzenia, bez jakiekolwiek wglądu w patriotyzm i udział w dorobku naukowym, stała się symbolem największego i najohydniejszego okrucieństwa. Jaku ukazuje mechanizmy intensyfikujące mroczną stronę duszy człowieka, łatwo daje się manipulować nienawiścią i pogardą. Z dnia na dzień, przyjaciele i sąsiedzi przeobrażają się we wrogów, tracą zdolność do określenia tego, co jest dobre, a co złe. Ale nie wszyscy zapominają o zwykłym szacunku i moralności wobec bliskich, wielu decyduje się pomagać nieznajomym i obdarzać życzliwością mimo skrajnie niespokojnych czasów. Wszyscy wobec różnych uwarunkowań społecznych i politycznych przekonujemy się czy z ucywilizowanej osoby nie stajemy się nieludzkimi potworami.
Stulatek pomimo przeżycia ekstremalnego strachu, bólu i głodu, potwornych warunków w obozach koncentracyjnych, nie pozwala, aby Niemcy odebrały mu hart ducha o silną nadzieję. Udowodnia, że wbrew wszelkim niepowodzeniom, trudnościom, dramatom, życie jest piękne, jeśli się je takim uczyni, że powinnością każdego z nas jest pomoc potrzebującym, że dużo lepiej jest dawać niż dostawać. Każdy jest kowalem własnego szczęścia, warto codziennie o nie walczyć, postawić na trzy filary pomyślności i satysfakcji - rodzinę, przyjaźń i dobroć. W refleksyjnym nastroju poznaję książkę. Narracja przyjemna, prosta i sugestywna. Dogodny podział na partie, jeden dwa rozdziały na wieczór czytelniczy. Co prawda, nie poznaję niczego nowego, nie zaskakują mnie odkrywcze myśli, lecz czerpanie nauki z lekcji prawdziwej historii drugiego człowieka sprawia satysfakcję, wywołuje podziw dla pozostawania w zgodzie z własnymi przekonaniami bez względu na okoliczności, niekiedy rodzi współczucie, kiedy indziej przywołuje wzniosłe myśli.
4/6 - warto przeczytać
autobiografia, 240 stron, premiera 15.09.2021 (2020), tłumaczenie Katarzyna Lipnicka-Kołtuniak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Życie innych ludzi może być motywacją do zmian w swoim. Autobiografie potrafią być ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuńLubię czasem przeczytać autobiografie, ale ta mnie za bardzo nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńMiło jest zagłębić się w jakąś autobiografię, ale ta mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz, na pewno jest to książka do poznawania jej w refleksyjnym nastroju.
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka przywołuje taki ogrom różnych emocji podczas lektury.
OdpowiedzUsuńNazwisko autora nie jest mi obce, ale nie czytałam jeszcze żadnej jego książki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże nawet jeśli nie przeczytać, to przekartkować. Albo zianspirowac się do szukania informacji o danej osobie.
UsuńZaprezentowałaś niezwykle ciekawą lekturę. Jestem nią bardzo zainteresowana. Nigdzie wcześniej nie spotkałam się z tą publikacją. Liczę, że uda mi się ją przeczytać. Zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu pozycje, ale czasem warto sięgnąć po coś innego :)
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze to bardzo rzadko sięgam bo autobiografię, jakieś smaczki o danej osobie z reguły mi wystarczą :)
OdpowiedzUsuńJa sięgam po autobiografię osób, które kojarzę, ale to też rzadko.
UsuńNa pewno warto siegnac po ta książkę:)
OdpowiedzUsuńWidziałam zapowiedź tej książki. Nie wiem, czy po nią sięgnę, bo życie w czasie wojny źle mnie nastraja, ale może czasami warto.
OdpowiedzUsuńJa też nie za często sięgam po tę tematykę, jest dla mnie za ciężka.
Usuńtakie ekstremalne uczucia zawsze nas wzbogacają i zmieniają
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam żadnej biografii. Jednak jeśli chodzi o ten gatunek to nie sięgam po wszystko. Raczej bardzo mało tego gatunku czytam i jestem bardzo wybredna.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę postaci, więc raczej nie sięgnę po jego biografię.
OdpowiedzUsuńCzasem robię wyjątki, ale zazwyczaj czytam o znanych mi postaciach.
UsuńTego typu książki jak autobiografie są bardzo ciekawe, lubię je, tej jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńOmijam tego typu książki,boję się wyobrażać sobie, co ludzie przeżywali w tamtym czasie. Jednak wiem że to są bardzo ważne książki i powinny one trafić do szerokiego grona odbiorców.
OdpowiedzUsuńOstatnio często sięgam po wojenną tematykę, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki nawiązujące do obozów. Przeczytałam ich naprawdę sporo w tym roku. Słyszałam o tej książce, mam ją w planach w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię biografię, ale przyznam, że ta postać z Twojej recenzji wygląda bardzo interesująco i ciekawie. Chętnie dowiem się o nim czegos więcej.
OdpowiedzUsuńHmm dobra biografia może być interesującą lekturą wzbogacającą nasze życie.
OdpowiedzUsuńTo fakt, wydaje mi się, że widziałam ją w zapowiedziach biblioteki, więc w razie czego będę miała skąd ją wziąć.
UsuńNie lubię czytać ani autobiografii, ani biografii. Nigdy mnie nie interesowały, zawsze nudziły.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie spodziewałam się takiej tematyki u Ciebie na blogu, ale fajnie, że masz szerokie horyzonty.
OdpowiedzUsuńNie jest to mój typ książki i rączej po nią nie sięgnę, ale z chęcią podrzucę ją mojej siostrze.
OdpowiedzUsuń