sobota, 22 lutego 2025

ZGROMADZENIE ŻEŃSKIE DIUNY

WIELKIE SZKOŁY DIUNY tom 1

BRIAN HERBERT, KEVIN J. ANDERSON

„Umysł człowieka jest święty.”

Fantastycznie odnalazłam się we wszechświecie Diuny. Po spotkaniu z tomami serii „Kroniki Diuny”, napisanymi przez Franka Herberta, z przyjemnością zabrałam się za poznawanie cyklu „Preludium Diuny”, stworzonym przez Briana Herberta i Kevina J. Andersona. Wreszcie przyszła kolej na pierwszą odsłonę „Wielkich Szkół Diuny” autorstwa wymienionego duetu. Niesamowicie się wciągnęłam, niecierpliwie odwracałam strony książki w pogoni za dynamicznie rozwijającą się intrygą, zaskakującymi incydentami, nieoczekiwanymi obrotami spraw. Co prawda, dostrzegłam kilka drobnych niedociągnięć w scenariuszu zdarzeń, trochę pójścia na skróty przez Herberta i Andersona, spłaszczenia w finałowych odsłonach pasjonująco rozwijających się wątków, jednak poza lekkim niedosytem, nie wpływały znacząco na pozytywny odbiór opowieści. Interesująco było odbyć podróż w czasie, w stosunku do pierwowzoru stworzonego przez Franka Herberta, zerknąć na początki tworzenia żeńskiego zgromadzenia, bazującego na czarodziejskich mocach, mającego umysłem wgląd w bibliotekę dawnych istot, opracowującego ambitny plan eugeniczny, decydującego w przyszłości o losach wszechświata i rodów odgrywających kluczową rolę.

Sto lat po wielkim dżihadzie a osiemdziesiąt po zniszczeniu maszyn myślących przez tysiąc lat niewolących gatunek ludzki, historia zapisała się frapującymi, ale i krwawymi, zdarzeniami. Ludzkość pozbawiona wroga zewnętrznego skupiła się na wewnętrznym. Dopuściła do głosu religijny fanatyzm wypaczający butlerowskie idee w poszukiwaniu władzy, zmieniający strach w przemoc a panikę w broń. Powstawała wielka flota kosmiczna i zmutowani nawigatorzy, otulona szczelnie w pychę bogactwa i niszczenia konkurencji. O prestiż walczyły liczne szkoły kładące nacisk na zwiększenie zdolności umysłu i ciała, w tym mentorska, suki i miecza. Zemsta została dopuszczona do głosu przez historyczne geny i zdradzoną naukę. Przebudzono legendarną przeszłość, aby zmazać własne grzechy i rodowe klęski. Natomiast imperatorski dwór okrył się siecią kłamstw, intryg, buntu i nienawiści. Autorzy poradzili sobie ze zgrabnym zmiksowaniem wątków, nadaniem ciekawej oprawy, nasyceniem emocjami i sentencjami. Nie oszczędzali bohaterów, poświęcali dla bardziej lub mniej słusznej sprawy, zrywali kruche przymierza i zawiązywali pozornie perspektywiczne relacje. Wkradła się sympatyczna niepewność co do losów postaci. Czy wiedza jest potężniejsza od zabobonu, postęp od barbarzyństwa, a racjonalne myślenie silniejsze od paranoi? Czy droga do wszelkiego rozwoju wiedzie przez kryzys? Chętnie wyczekuję kolejnej odsłony dziejów szkół imponujących w przyszłości świata Diuny. 

Zapraszam po wrażenia z tomów „Kronik Diuny” Franka Herberta, opisanych na Bookendorfinie, "Diuna", "Mesjasz Diuny", "Dzieci Diuny", "Bóg Imperator Diuny", "Heretycy Diuny", „Kapitularz Diuną”. Zainteresujcie się innym wymiarem tych przygód w postaci znakomicie opracowanych powieści graficznych, „Diuna”, „Muad’Dib”, „Prorok”. Zerknijcie na serię "Preludium do Diuny" („Diuna. Ród Atrydów”, „Diuna. Ród Harkonnenów”, "Diuna. Ród Corrinów"). Proponuję również czytelniczą wyprawę w „Rój Hellstroma”, powieść Franka Herberta liczącą pół wieku a nadal magnetycznie wciągającą w swój świat.

5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, 694 strony, premiera 26.11.2024 (2011)
tłumaczenie Małgorzata Jankowska, Andrzej Jankowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

10 komentarzy:

  1. Nie wybieram tego gatunku. Chociaż myślę że chętnie bym spróbowała przeczytać tą Diunę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze omijam ten gatunek szerokim łukiem , choć o tej książce to się naczytałam.

      Usuń
  2. Super, że dobrze się odnalazłas w tym uniwersum. Mnie akurat do Diuny w ogóle nie ciągnie, choć może kiedyś spróbuję sprawdzić, o co chodzi w tym fenomenie

    OdpowiedzUsuń
  3. To co napisała Joasia, tez nie rozumiem tego fenomenu , ale nie wiem czy jestem aż taka ciekawa, aby sięgać po takie książki ... życie przynosi nam takie scenariusze, że nie musimy moim zdaniem sięgać po aż taką fikcję ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to film czy książka to kojarzę ten tytuł, ale nie potrafię ogarnąć tej fabuły. Jednak nic straconego, ponieważ znam fana i dla niego to idealna propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wierzę że warto przeczytać ta książkę, ja jednak nie przepadam za fantastyka. Myślę że publikacja znajdzie sporo amatorów

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla fanów to idealna propozycja. Ja fantastyki raczej nie wybieram.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc bardzo podobało mi się w Diunie właśnie to zgromadzenie, bardziej mnie fascynowało niż polityka rodów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tego tytułu, a brzmi bardzo ciekawie. Do nadrobienia w niedalekiej przyszłości!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo osób poleca ten cykl, szykuje się interesujące czytelnicze spotkanie.

    OdpowiedzUsuń