KOMISARZ MONTALBANA tom 16
ANDREA CAMILLERI
"Kiedy stawia się dwa pytania jedno po drugim, to zawsze lepiej odpowiedzieć najpierw na to drugie, żeby ułatwić w ten sposób odpowiedź na pierwsze."
Specyficzna przygoda czytelnicza, niby na poważnie, niby z humorem, wymieszana nastrojowo. Czytelnik w wielu momentach wybucha śmiechem, ale i wkracza w makabryczny mroczny klimat. Dialogi naładowane osobliwym dowcipem, w którym można pozytywnie zatracić się. Generalnie, odbiorca powieści albo wbija się w żarty autora i wyczekuje kolejnej scenki z zabawą językiem, albo nie do końca przekonuje się do niego. Moje pierwsze spotkanie z serią, zatem wobec kontrastowych odczuć, nie wyrabiam sobie zdania, czy bardziej jestem na plus, czy na minus, choć delikatnie skłaniam się ku pierwszemu.
Pozornie luźny rodzaj kryminału może mnie zaskakiwać i przekonywać, tym bardziej, że zbrodnia prawdziwie odmalowana. Mam zamiar sięgnąć po inny tom, aby odpowiedzieć na pytanie, czy to coś dla mnie na częstsze spotkania. Fabuła zgrabnie toczy się, lecz nie można powiedzieć, że mocno trzyma w napięciu. Doświadczony miłośnik kryminałów stosunkowo szybko orientuje się w tożsamości czarnego charakteru, ale nie ma podstaw wnioskować odnośnie motywów zbrodni. Może również poczuć lekkie znużenie prezentacją intrygi, przeciąganą wewnętrznymi dialogami kluczowej postaci, mało sprytnymi przemyśleniami i dość miałką finałową odsłoną.
Na początek powieści, mieszkańcy miasteczka Vigata zmierzają się z nadciąganiem czegoś mocno niepokojącego. Para staruszków wpada w religijną fiksację i zaczyna strzelać do ludzi. Później, rzucone komisarzowi Montalbano osobiste wyzwanie, w postaci koperty z zagadkowym wierszykiem, pozornie mało znaczącą tajemniczą grą, z każdym incydentem przeradza się w coś złowróżbnego i przerażającego. Na dokładkę, porwana zostaje młoda dziewczyna. Dramaturgia zdarzeń przyspiesza akcję fabuły i ratuje szare komórki Montalbano. „Polowanie na skarb” wypełnia wieczór czytelniczy mieszanymi odczuciami, trochę przeciw i trochę za. Wyczekuję większego sycylijskiego klimatu, ale może tylko w tym tomie go brakuje.
3/6 – w wolnym czasie
kryminał, 208 stron, premiera 20.07.20018 (2010), tłumaczenie Maciej Brzozowski
Książka wypożyczona z biblioteki.

Tom 16 o wow autor musi mieć naprawdę dużo pomysłów.
OdpowiedzUsuń