NYPD RED tom 4
"Non, je ne regrette rien, mon frère."
Z przyjemnością sięgam po kryminały Jamesa Pattersona, zapewniają intrygującą
przygodę w klimacie bazującym na sensacji, wątkach obyczajowych i
poruszaniu społecznych problemów współczesnej Ameryki. Świetnie
odnalazłam się w poprzednich odsłonach cyklu: "Scenariusz mordercy",
"Zdążę cię zabić", "Piętno Kaina". To były wciągające i
satysfakcjonujące rozrywki czytelnicze. Jednak czwarty tom nie okazał
się aż tak mocno fascynującą przygodą.
Ciężar fabuły
przesunięto na prywatne dylematy wiodącego bohatera, detektywa
Zacha Jordana, który pomimo specyfiki wykonywanego zawodu, konieczności
bycia dyspozycyjnym dla szefostwa przez całą dobę, bez możliwości
planowania zwykłych codziennych zajęć, próbuje ułożyć sobie życie
z bliską osobą. Lubię, kiedy w tle kryminalnej intrygi
pojawiają się rozwinięcia wątków obyczajowych, jednak wolałabym, aby
dodawały one kolorytu zmaganiom detektywistycznym niż przejmowały wiodący
rytm, jak to dzieje się w tej książce.
Sam pomysł na kryminalną intrygę autorzy mieli dość ciekawy, wniknięcie w patologiczną odsłonę świata mody, nawiązanie do procesu kreowania pozornej wyjątkowości oferowanej biżuterii, odniesienie do ludzkiej
chciwości, pazerności, wyrachowania, oraz hedonizmu i upadku wartości
moralnych. Podczas uroczystego
pokazu, na oczach uczestników imprezy, dokonano zabójstwa znanej aktorki Eleny Travers, zrabowano wart osiem milionów dolarów naszyjnik, a sprawcy uciekli. Obecne na miejscu ekipy telewizyjne nagrały zdarzenie i natychmiast pokazały widzom.
Równolegle obserwujemy zmagania policji z drugim
śledztwem, prowadzonym, jak przystało na wydział RED, dyskretnie i w
tajemnicy, tak aby nie zburzyć wizerunku osób z pierwszych stron gazet, które mogłyby przez opinię publiczną zostać z nim powiązane. Sprytnie zorganizowane
kradzieże nowoczesnego sprzętu medycznego z nowojorskich szpitali,
incydenty nasilające się ostatnio, narażające na niebezpieczeństwo
pacjentów, a także znacznie uszczuplające fundusz przeznaczony na modernizację tych placówek.
Jakby mało było jeszcze emocji
i wrażeń kryminalnych, detektyw Kylie MacDonald prowadzi nieoficjalne
śledztwo w sprawie zniknięcia jej męża narkomana. Można powiedzieć, że
duet Jordan i MacDonald mają w tej odsłonie cyklu mnóstwo pracy. Wieloskładnikowa mieszanka prywatnych i zawodowych wyzwań. Może właśnie nadmiar śledztw spowodował rozmycie ich wyjaśniania. Rozwiązywania spraw, choć dokonywały się ze
wsparciem detektywów, to jednak niejako obok, niezależnie, a także w mało zaskakującej
dla czytelnika finalnej odsłonie.
Tym niemniej, książkę czyta
się szybko, dynamiczny rytm, płynnie zmieniające się sceny scenariusza
zdarzeń, ciekawe elementy sensacji wplecione w akcję. I ten szczególny
klimat, wrażenie jakby oglądało się film. Sprzyja temu sprawdzona
konstrukcja, krótkie rozdziały, brak zbędnych opisów, koncentracja na
dialogach i zwięzłym prowadzeniu akcji. "Śmierć na żywo" to propozycja
czytelnicza na przyjemne wieczorne zaczytanie, może nie wciąga intensywnie, ale pozwala złapać chwilę relaksu w
kryminalnej i obyczajowej otoczce.
3.5/6 - wolnym czasie
kryminał, 320 stron, premiera 12.04.2017, tłumaczenie Alina Patkowska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska. :)
Czyli coś lekkiego, bez większych zachwytów, ale odprężająco :) Dziękuję za recenzje :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, lekki relaks, ale z ciekawym podkręcaniem akcji. :)
Usuńidealny na niedzielne popołudnie lub deszczowy poranek ;-)
UsuńPattersona dawkuję sobie ostrożnie, ale nie ma lepszej lektury na podróż - nie wymaga zbytniej koncentracji na akcji, ale wciąga w wir wydarzeń.
OdpowiedzUsuńI za to właśnie go lubimy, potrafi świetnie wypełnić czas wyczekiwania czy szybkiego zrelaksowania. :)
Usuń"Tym niemniej, książkę czyta się szybko".
OdpowiedzUsuńCzasami zastanawiam się, czy taka cecha jest atutem książki. Lubię teksty, które czyta się powoli, żeby nie zepsuć sobie przyjemności smakowania kolejnych zdań :)
W tym wypadku, to zaleta. :)
UsuńPatologiczna odsłona świata mody - może być ciekawie :) Lektura na wakacje, przy której nie trzeba się zbyt mocno intelektualnie wytężać - jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńCzęsto właśnie tego poszukujemy. :)
UsuńLubie takie cykle, zwłaszcza w postaci audiobooków :) chętnie sięgnę po poprzednie części tego autora
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania z kryminalnym dreszczykiem. :)
UsuńKolejny kryminał który polecę siostrze ona jest fanką tego gatunku
OdpowiedzUsuńPomysł popieram. :)
UsuńLubię kryminały, więc ten dopisuję na moją listę do przeczytania. Jak zwykle świetnie napisana recenzja zachęcająca, aby sięgnąć po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńSeria, którą będę chciała doczytać do końca, mam nadzieję na kilka jeszcze intrygujących przygód w tym klimacie. :)
UsuńCiekawy zarys fabuły, z chęcią zajrzę do lektury ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńMam swoją kupkę wstydu, czyli ksiazek które czekaja w kolejce na czytanie. Dopoki nie przeczytam nic wiecej nie kupuję :)
OdpowiedzUsuńCzęsto to sobie powtarzam, ale potem wbrew założeniom działam. ;)
UsuńWidzę, że czwarta część cyklu jest średnia. Chyba niczego nie stracę nie zapoznając się z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
zakladkadoksiazek.pl
Jak na razie to najsłabsza część cyklu, ale zawsze taka musi się zdarzyć, czekam zatem na kolejne. :)
UsuńUwielbiam fantastykę, jednak zaciekawiłaś mnie z chęcią odpłynę w świat kryminału.
OdpowiedzUsuńDla odmiany, jak najbardziej, sama często tak robię. )
UsuńO, ta książka mnie kusiła. Ale... ktoś mi kiedyś powiedział, że Patterson to taka maszynka do pisania powieści sensacyjnych. niby coś nowego, a tak naprawdę wszystko na jedno kopyto. No i trochę mnie to zniechęciło. Ale moze jednak warto spróbować, co?
OdpowiedzUsuńAutor ma swój unikalny styl, klasyczne spojrzenie na kryminał, mnie akurat bardzo to odpowiada. :)
UsuńPrzyznaję, że nie szaleję za kryminałami, a cykle w ogóle zniechęcają mnie do sięgnięcia po lekturę. Jedynym, jaki kiedykolwiek przeczytałam, był "Rook" Mastertona - ale to horror, a horrory uwielbiam. :D Książek Pattersona nigdy nie czytałam, choć to nazwisko nie jest mi obce. Po przeczytaniu Twojej recenzji wiem, że raczej nie sięgnę po tę konkretną powieść. Wolę konkretny wątek kryminalny, rozwiązanie sprawy itp, natomiast prywatne rozterki bohaterów przeważnie mnie nudzą. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba czytać to, co sprawia nam najwięcej satysfakcji czytelniczej, wybierać książki pod siebie, choć często zaglądam w książki, o których wcześniej bym nie pomyślała, wielokrotnie kończy się to satysfakcją czytelniczą. :)
UsuńTyle książek do przeczytania, tak mało czasu...
OdpowiedzUsuńWydajesz się nie być do końca zadowolona, dlatego mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć, by się przekonać czy mnie rozczaruje, czy wprost przeciwnie... ;)
To prawda, najlepiej przekonać się samemu. :)
UsuńWciągający kryminał to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
Usuńbrzmi intrygująco dla mojego znajomego:)
OdpowiedzUsuńTytuł spokojnie można podać dalej. :)
UsuńUwielbiam czytać wiec chętnie poszukam tej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńInteresującej podróży czytelniczej w kryminalnym rytmie. :)
UsuńSkoro czyta się szybko to chyba jest to książka warta przeczytania. Przynajmniej ja tak mam, że gdy coś mi się bardzo podoba, pochłaniam ją dosłownie w kilka godzin.
OdpowiedzUsuńKsiążkę szybko się czyta, świetny styl autora, lubię takie jakby krótkie migawki, zbliżone do filmu. :)
UsuńChcę w końcu przeczytać coś tego autora! Jestem zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńNa książki tego autora zawsze się skuszę. :)
UsuńA ja jakoś muszę przyznać nie do końca jestem fanką Pattersona. Właściwie czyta się przyjemnie, ale jakoś tak.. odnoszę wrażenie, że jest dosyć hmm... Chyba najwłaściwiej byłoby powiedzieć przewidywalnie i trochę po łebkach. No nie wiem. Więc tym razem chyba poczekam do kolejnej Twojej recenzji z zakupami. ;)
OdpowiedzUsuńW pewien sposób ma to swój urok, zwłaszcza kiedy potrzebujemy coś lekkiego na zaczytanie. :)
UsuńŚwietna recenzja. Mimo iż lubię kryminały nigdy nie trafiłam na tą serię, a brzmi bardzo ciekawie. Do tego jeszcze wpleciony w tym tomie świat mody:) dla mnie zaletą jest to, że książkę czyta się szybko, a jeszcze lepiej jesli kreuje wrażenie oglądania filmu. Fantastyczna sprawa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to mi w tej serii odpowiada. :)
UsuńWidziałam już ten tytuł i właśnie sądziłam, że to nie jest taka książka, którą muszę przeczytać koniecznie. Jednak jak już będe na urlopie to może mi uprzyjemnić czas na hamaku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, właściwe podejście. ;)
UsuńNie znam kryminałów tego autora. Przy najbliższej okazji sięgnę po tę książkę. Tak z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńZatem przyjemnego zaczytania i czekam na wrażenia. :)
UsuńDotychczas miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę autora - "Zdążę cię zabić". Wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Przyjemnie się czytało, choć fabuła przewidywalna. Pewnie sięgnę po inną powieść Pattersona :)
OdpowiedzUsuńWiększość jego książek pisana jest w tym stylu, ale zwrotów akcji i zaskakujących zdarzeń jest sporo. :)
UsuńCzas wpisać na listę. :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńBardzo lubię kryminały i thrillery tego typu. Opis tej książki przypomina mi trochę twórczość Alex Kavy. Bardzo rzetelna recenzja, jeśli tylko znajdę czas na czytanie, chętnie sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blog
Przyznaję, że książki Ale Kavy oceniam zazwyczaj znacznie niżej, nie przepadam za jej twórczością.
UsuńPatterson to chyba taki nasz Mróz. Tylko, żę o ile po książki Polaka jeszcze sięgnąłem i chętnie zrobię to ponownie, o tyle do Amerykanina jakoś mnie nie bardzo ciągnie.
OdpowiedzUsuńJeden schemat, który się sprawdza, przyciąga szeroką gamę czytelników, nie zachwyca, ale daje spora porcję relaksu. :)
UsuńMuszę przestać czytać te recenzje.. Kolejna książka trafia na półkę do czytania, a czasu brak.
OdpowiedzUsuńJak ja to doskonale rozumiem :)
UsuńIzabela rozpieszcza nas wspaniałymi, imponującymi kompozycją, plastycznością i sugestywnością receznji, spod których magnetyzującej mocy nie sposób się wyzwolić. A listy czytelnicze pękają w szwach... :)
Mamazwadąserca, czasu na książki nie ma, ale za to orientacja w tytułach jest, co później się przydaje. ;)
UsuńKarpacka Biel, ślicznie dziękuję, wiesz, jak wzmocnić moją pasję czytania. <3
UsuńTytuł swoją przekornością przykuł moją uwagę, a i tło połyskujące blichtrem sławy,i skandlaicznymi pierwiastkami jawi mi się jako kuszące, ukazane od tej szkaradniejszej, nie cyzelowanej idealnością strony :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że spotkanie z kolejną pozycją autora nie zaowocowało przejmującym dreszczykiem emocji, a autorzy położyli fabularny nacisk na wątek obyczajowy. Z drugiej zaś strony to może stanowić o mocy powieści dla osób, które tak jak ja nie są zbyt lotne w rozwiązywaniu łamigłówek, a raczej nakierunkowane są właśnie na wątki obyczajowe :)
Wątki obyczajowe traktuję zawsze jako pięknie urozmaicone tło, czasem decyduję się na czystą obyczajówkę, bo również niesie wiele relaksacyjnych nut, ale w kryminałach wiodącą rolę powinna odgrywać detektywistyczna łamigłówka, którą trzeba rozwiązać. :)
Usuń