OBLICZA ŚMIERCI tom 43
[PRZEDPREMIEROWO]
"Umysł,
przeczucie, instynkt, szósty zmysł, policyjne rozumowanie - cokolwiek to
było... należało pozwolić dojść temu czemuś do głosu."
Lekki, przystępny i
mało wymagający kryminał, niezbyt zawiła zagadka detektywistyczna, dość
wcześnie znamy tożsamość mordercy, jednak i tak przyjemnie śledzi się
zmagania ambitnej i dociekliwej porucznik Eve Dallas, cieszącej się
popularnością wśród społeczności, detektyw z nowojorskiego wydziału kryminalnego.
Autorka osadziła fabułę powieści w dwa tysiące
sześćdziesiątym pierwszym roku. Sympatycznie odbiera się przemycane elementy możliwych osiągnięć technologicznych mających w przyszłości ułatwić
pracę policjantów. Ciekawa intryga, dynamiczne rytmy, incydenty
intensyfikujące atmosferę niepokoju i zaniepokojenia. Również w tym
tomie prowadzany jest wątek obyczajowy, który choć nie do końca
frapujący, to jednak nadający ciepłych barw przybliżanej opowieści.
Opisywana historia uwzględnia aspekty poprzednich odsłon serii (choćby "Obsesja i śmierć", Pożądanie i śmierć" czy "Bractwo śmierci"),
nawiązuje do znanych wcześniej bohaterów i postaci, jednak każdą z przygód można czytać niezależnie od siebie.
W Nowym Jorku, na
lodowisku w Central Parku, giną z rąk snajpera trzy bezbronne ofiary,
studentka, lekarz i nauczyciel. Porucznik Eve Dallas i jej policyjna
partnerka Delia Peabody próbują przekonać się, czy ofiary wiąże ze sobą
coś poza tym, że akurat tego dnia wybrały się na ślizgawkę. Jeśli zaś to
przypadkowe ofiary, rozwiązanie sprawy okaże się
najprawdopodobniej niezwykle złożone i skomplikowane. Media natychmiast nadają rozgłos
tragedii, panika rozprzestrzenia się, rośnie presja czasu, zagrożenie
popełnienia dalszych morderstw z każdą chwilą wzrasta,
koszmarne niebezpieczeństwo czai się nad miastem. Autorka pokazuje jak
niewiele potrzeba, aby ciemna i mroczna część natury człowieka objęła
nad nim panowanie, jak wybuchową mieszankę tworzą nienawiść, cierpienie,
poczucie krzywdy i pragnienie zemsty. Podsycanie negatywnych emocji,
kumulowanie ich latami, umacnianie ich odczuwania przez bliskich, stają
się zabójczą siłą, która puszczona w ruch, zmienia się w wir i nie daje zatrzymać się. Książka dostarczająca odskoczni od codzienności,
pomysł na szybkie czytanie, bez konieczności pełnego angażowania,
sprawdzi się, kiedy potrzebujemy nabrać dystansu do nękającego nas problemu, czytając jednocześnie poszukujemy sposobu na jego rozwiązanie.
3.5/6 - w wolnym czasie
kryminał, 416 stron, premiera 09.01.2017, tłumaczenie Bogumiła Nawrot
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Raczej odpuszczę. Jestem dość świeżo po lekturze przeciętnej historii kryminalnej i teraz potrzebuję czegoś wywierającego mocniejsze wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSięgam po tego typu książki, kiedy zbyt duża dawka literatury naukowej za mną. Wówczas jako odskocznia sprawdzają się. :)
UsuńNora Roberts to jedna z moich ulubionych pisarek. Na pewno to przeczytam kiedy tylko znajdę chwilę.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego spotkania z książką. :)
UsuńAkcja w Nowym Yorku - to coś dla mnie, bardzo lubię to miejsce :)
OdpowiedzUsuńInteresującej podróży czytelniczej. :)
UsuńMusze przeczytać! :-)
OdpowiedzUsuńIntrygującego zaczytania. :)
UsuńOpis niezbyt mnie zainteresował, ale może kiedyś sięgnę jak moja lista książek do przeczytania bardziej się skurczy
OdpowiedzUsuńMoże książka trafi do Ciebie. :)
UsuńLubię książki,których akcja toczy się w Nowym Jorku, to nadaje taki specyficzny klimat :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie jest z Rzymem. :)
UsuńUwielbiam Nowy York i książki, których akcja tam się dzieje! NApewno zapiszę do mojej listy :)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńRecenzja bardzo zachęca do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńTak właśnie odebrałam kryminał. :)
Usuńmusze przeczytać
OdpowiedzUsuńIntrygującego zaczytania. :)
UsuńN9gdy nie słyszałam ale myślę że może mi się spodobać;);)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do Siebie na nowy post 😍
Lekki kryminał, ale może się spodobać. :)
UsuńChyba nie mój klimat ;), ale nie mówię nie. Może jak nie będę miała już kompletnie nic do czytania to wtedy po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Wszystko w swoim czasie. ;)
UsuńŻebym sięgnęła po taką książkę to musi ona mieć naprawdę dobrą ocenę :D
OdpowiedzUsuńMożesz odebrać inaczej niż ja. :)
Usuń3.5 to chyba dość kiepska ocena 😉
OdpowiedzUsuńUśredniona z uśmiechem. :)
UsuńUwielbiam Nowy Jork. Ale ta książka jakoś do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu podchodzą takie klimaty. :)
UsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńNa szybkie złapanie relaksu. :)
UsuńBrzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńKryminalne rytmy. :)
UsuńTak, jak już pisałam kilka razy - zdecydowanie wolę coś lekkiego, przyziemnego, z odrobiną codziennej magii :)
OdpowiedzUsuńI takie książki czytam, zatem jest ich sporo na blogu. :)
UsuńSzybkie czytanie bez zaangażowania powiadasz? Szybko może i lubię, ale wolę gdy książka zmusza mnie do zaangażowania i pozostawia po sobie coś więcej, niż krótkie wspomnienie że się ją przeczytało. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
D.
Czasem właśnie takie książki potrzebuję, choćby po porcji ciężkostrawnej literatury naukowej. ;)
UsuńBardzo lubię tę serię - Roarke jest wspaniały, a Eve momentami mnie rozbraja swoją złośliwością :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ze względu na bohaterów oraz pomysł na kryminalną intrygę sięgam po kolejne tomy. :)
UsuńSkoro twoja ocena to 3,5. Nie wchodzę w tę historię.
OdpowiedzUsuńNa tyle właśnie wyceniłam swoje spotkanie z książką. :)
UsuńKilka książek Nory za mną, czasowo ostatnio nie wyrabiam, a w kolejce czekają 3 książki.
OdpowiedzUsuńTak chciałoby się więcej czasu na czytanie, ale oczywiście nie zawsze się to udaje, u mnie ostatnio też kilka dni było bez książki w ręce.
UsuńNie czytałam nic tej autorki, ale może kiedyś spróbuję...
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili, kiedy będziesz miała chęć na lekką odmianę. :)
Usuń