[PRZEDPREMIEROWO]
"Pociąg ruszył z przeciągłym gwizdem i potoczył się w przestrzeń..."
Czytanie
książki okazało się niezwykle przyjemną i wciągającą
przygodą. Zbiór opowiadań Stefana Grabińskiego, zaliczany do literatury
grozy, to wyśmienita uczta czytelnicza, dla mnie tym bardziej, że po raz
pierwszy miałam okazję ją przeżyć. Wcześniej niewiele wiedziałam o
autorze, owszem napotkałam imię i nazwisko, jednak zwlekałam z poznaniem twórczości. Duże niedopatrzenie z mojej strony,
lecz na szczęście już naprawione.
Przede wszystkim urzekła
mnie wyjątkowo sugestywnie, plastycznie i barwnie odmalowana atmosfera. Wkraczając w ten rzetelnie wykreowany świat natychmiast odczuwamy
niezwykłą moc przyciągania, oddziaływania na wyobraźnię, uderzania w
uniwersalne cechy człowieka, ciekawość świata, lęk przed
nieznanym, umiłowanie mrocznych tajemnic, pozorny dystans do aspektów
powiązanych z zaświatem, a jednak dociekliwość w przypadku czegoś, czego
nie można w zwykły czy naukowy sposób wyjaśnić. Choćby niezbadane głuche
przestrzenie, nieznane formy współistnienia dwóch dusz w jednym ciele,
sprzeczne interpretacje zaobserwowanych zjawisk, dzieła ludzkich rąk jakby wymykające się kontroli.
Opowiadania są świadectwem wydawałoby się jeszcze nie tak dawnej epoki, ale już odległej, wiele o niej można się z nich
dowiedzieć, niemal bezpośrednio przenieść do tamtego świata, towarzyszących mu osiągnięć, wzorców, obyczajów, trapiących ludzi problemów. Podobała mi
się niewymuszona mega dawka zwyczajności wkradająca się w scenariusze
zdarzeń, portrety bohaterów, dialogi i opisy. Chętnie dałam się prowadzić narracji, przekonującej, wyrazistej, charakterystycznej. Radość sprawiały przestarzałe słowa, nieużywane już składnie, frapująco pobudzające zmysły, dodawały uroku, kusiły, a przy tym
absolutnie nie męczyły.
Opowiadania powstałe
między tysiąc dziewięćset osiemnastym a tysiąc dziewięćset trzydziestym
rokiem wciąż potrafią dostarczyć silnych wrażeń czytelniczych,
sympatycznego dreszczyku emocji, uderzyć w strunę zagadkowości i
niewytłumaczalności, cieszyć zgrabną formą, umiejętnie budowanym
napięciem i intrygującym zakończeniem. To ponadczasowy materiał do
wyśmienitego relaksu z książką w ręku, zachęcam, bo warto
uwzględnić w planach czytelniczych. I jeszcze nadmieniam o bogatej i
klimatycznej oprawie graficznej publikacji, cenna wartość dodana.
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura grozy, 572 strony, premiera 18.07.2018
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Twój opis klimatu tej książki brzmi zachęcająco :) Gdybym tylko nie musiała męczyć się teraz z literaturą do pracy licencjackiej, ach! :D
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie kusi i przyciąga do siebie, i bardzo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała czas....
OdpowiedzUsuńTak wysoka ocena to znak, że książka jest warta przeczytania. Na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńwow, wysoko oceniona! choć nie mój klimat, zapiszę, bo kto wie co będzie kiedyś :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie okładka i tytuł. To może być wyjątkowa lektura sądząc po twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie! Nie przepadam za opowiadaniami, ale dla tych może zrobię wyjątek! Okładka i sam tytuł bardzo intrygujące
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie jak już trafi w moje ręce na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Intrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęca do sięgnięcia po tę książkę, zatem jak trafi w moje ręce, to z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńzazwyczaj nie siegam po tego typu ksiażki, ale ta bardzo mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńWow, ta okładka jest lekko przerażająca... Jestem ciekawa samej książki :)
OdpowiedzUsuńI to jest pozycja dla mnie, koniecznie przeczytam i wpisuje tytul na liste. Jak zwykle swietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam takich opowiadań i jestem ciekawa czy by mi się podobały
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie szczególnie tym "sympatycznym dreszczykiem emocji"! :)
OdpowiedzUsuńTrochę zapomniany autor. Uwielbiam jego prozę i obsesję związaną z pociągami. Witkacy miał lęk przed Chińczykami, Grabiński przed lokomotywami. To trochę taki nasz polski Poe.
OdpowiedzUsuńBardzo wysoko oceniłaś tę publikację. Muszę się nią zainteresować.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący tytuł. Po mimo Twojej wysokiej oceny tej książki nie skuszę się na nią, bo wydaje mi się, że nie jest w moim klimacie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
nie spodziewałabym się po tej książce takich wrażeń, tytuł wart zapamiętania, bo to zdecydowanie moje klimaty
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie przepadam za zbiorami opowiadań, ale ten wydaje się być kuszący! I ta okładka :D
OdpowiedzUsuńAż dziwię się, że nie słyszałam o tej książce. Z chęcią się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce ale to coś dla mnie. Swego czasu czytałam mnóstwo książek o takiej tematyce. Zapisuję tytuł
OdpowiedzUsuńLubię, gdy pisarze potrafią oddać atmosferę.
OdpowiedzUsuńSam tytuł jest już zagadkowy, a co dopiero treść! Myślę, że może mi się spodobać.
UsuńTy do każdej książki potrafisz tak zachęcić, że od razu mam ochotę sięgać po każdej przeczytanej recenzji! A już zwłaszcza po książki, po które na pewno nie sięgnęłabym będąc w księgarni :)
OdpowiedzUsuńSkoro taka wysoka ocena, to wpisuję na listę. :) Chciałabym poznać Twórczość tego pisarza.
OdpowiedzUsuńKurczę, książki grozy z takiego okresu mają naprawdę niezwykły klimat :) koniecznie muszę się nią bliżej zainteresować :)
OdpowiedzUsuńTaka książka to chyba na jesien.... haha a nie my już mamy w Polsce jesień 😉
OdpowiedzUsuńBrzmi mrocznie.... ale lubię czasem sięgnąć po coś takiego.
OdpowiedzUsuńWow, coś fajnego w sam raz dla mnie. Jestem ciekawa atmosfery książki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ❤
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że jak tylko przyjdzie jesień nadrobię wszystkie zaległości książkowe, tak więc robię research Twoich wszystkich propozycj ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wydaje się ciekawa :-)jak znajdę czas to czemu nie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię opowiadania a te zapowiadają się obiecujaco.
OdpowiedzUsuńTo nie książka dla mnie, ale wielu osobom pewnie się spodoba.
OdpowiedzUsuń