"Gdyby nie bieganie, moja kariera już dawno by upadła. Bieganie to moja
religia, system wartości i przekonań, coś, co mnie uspokaja... Dzięki
niemu nabrałem szacunku do samego siebie, a to wszystko zaprocentowało w
mojej grze w snookera."
Snooker, tenis ziemny i badminton, to najbardziej pasjonujące mnie dyscypliny sportu. Obserwowanie w akcji najlepszych zawodników
snookera daje wytchnienie i wyciszenie po trudnym zawodowym dniu. A rewelacyjna gra Ronniego
O'Sullivana to kwintesencja mistrzostwa. Fenomenalny talent, doskonała
technika, niesamowicie dokładne zagrania prawą i lewą ręką, wspaniała strategia, maksymalna koncentracja. O'Sullivan zawsze wzbudzał kontrowersje swoim zaskakującym zachowaniem przy zielonym stole, dziwnymi tikami, grymasami twarzy, uwagami rzucanymi podczas meczów lub wypowiedziami dla mediów. Można
go darzyć lub nie sympatią, jednak nikt nie poddaje w wątpliwość kunszt jego gry, precyzję zagrań, wyśmienitą
taktykę i zamiłowanie do snookera.
Dlatego z ogromnym
zainteresowaniem sięgnęłam po autobiografię pięciokrotnego mistrza
świata i wielokrotnego rekordzisty, osoby na trwałe zapisującej się na
kartach snookerowej historii. Liczyłam na poznanie Ronniego Rakiety,
Magika, jeszcze z innej strony, na wyjaśnienie wielu niezrozumiałych
postaw, źródeł widocznej nadpobudliwości, nerwowości, wręcz momentami
absurdalności czynów. Nie zawiodłam się, otrzymałam szczere i prawdziwe
wyznania, opisy najboleśniejszych i najszczęśliwszych fragmentów życia. A
wszystko podane w lekkiej formie, trudno
oderwać się od kolejnych stron. Autobiografię czyta się bardzo dobrze,
język mocno przykuwa naszą uwagę, lubię taki bezpośredni sposób wyrażania się,
ciekawe porównania, łapanie koniecznego dystansu do przeszłych wydarzeń,
bogate przemyślenia, okazanie pokory i zrozumienia dla własnych słabości.
Rozdziały pogrupowane według logicznego klucza i wzbogacone wciągającymi zapowiedziami. Tytuł publikacji idealnie odzwierciedla motto życiowe autora.
Książka pokazuje jak wiele chaosu i sprzeczności wkradło się w życie sportowe i osobiste Ronniego
O'Sullivana. Dramaty, losowe wyzwania, nieprzemyślane decyzje i huśtawka skrajnych emocji.
To historia o pokonywaniu własnych ułomności, dogłębnego zrozumienia złożonej osobowości, zaakceptowaniu samego siebie, poszukiwaniu stabilizacji, spokoju, równowagi między
rodziną a pracą. Ronnie wyjaśnia swoje nieco szalone czyny, mówi o uzależnieniach, stanach depresyjnych, obsesyjnej manii bycia
doskonałym. Dopiero bieganie stało się dla niego kołem ratunkowym,
doskonale się w nim odnalazł, dało mu poczucie satysfakcji,
dowartościowania, wiary we własne możliwości, chęci pokonywania
spiętrzających się problemów. Sportowiec podkreśla jak znaczącą rolę w jego życiu
odgrywają dzieci, jak ważne jest zrozumienie i wsparcie rodziny,
przyjaciół, trenerów. Przybliża sylwetki
swoich idoli ze świata artystycznego i sportowego. Jednocześnie
naświetla jak trudny i wymagający jest snooker, osadzony na indywidualności i samotności. Wyjaśnia psychologiczne
mechanizmy wygrywania, utrzymania maksymalnej koncentracji, nieustannej
pracy nad sobą i wykorzystania mocnych stron.
Książka nie tylko dla miłośników sportu, snookera i biegania. Zawiera uniwersalne prawdy życiowe, poparte wieloletnim
doświadczeniem Ronniego, ciężko
wypracowanymi zwycięstwami czy spektakularnymi porażkami. Jego spostrzeżenia można odnieść do
różnych dziedzin życia, wieku czy zainteresowań. Co zrobić, aby pozbierać się, kiedy człowiekowi
wszystko wymyka się z rąk? Jak znaleźć złoty środek
między pasją a obowiązkami, rozsądkiem a głosem serca? W jakim stopniu możemy
eksploatować fizyczne i psychiczne siły, aby doprowadzić do
satysfakcjonujących rezultatów? Czy talent wsparty treningami odnajduje
bezpośrednie przełożenie na sukces, a może potrzeba czegoś więcej? Co
umożliwia bycie niekwestionowanym liderem?
5/6 - koniecznie przeczytaj
autobiografia
Data premiery: 22.04.2015.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN. :)
Tyle pozytywnych opinii na temat autobiografii, jako gatunku samego w sobie, słyszę ostatnimi czasy, a ja nadal nie mogę się do niego przekonać. Czytałam "Ja, Ozzy" i kilka innych, i jedyną, która mnie bardziej wciągnęła, była... "Kochać się jak gwiazda porno" Jenny Jameson. :)
OdpowiedzUsuńMimo, że lubię snooker, kiedyś dużo czasu spędzałam w klubach bilardowych, to w życiu by mi nie przyszło do głowy, by sięgać po autobiografię snookerzysty. Ciekawe jest natomiast to, co wyciągnęłaś z tej książki. I chyba z tego powodu wpiszę ją na listę tytułów "do przeczytania".
Przez skórę czułam, że Ronnie nie może napisać zwykłej acz ciekawej autobiografii, przy jego temperamencie po prostu nie mogło mu się to udać. :) I tak zastanawiam się ile stonowania wprowadził współautor, jak bardzo musiał powycinać lub wygładzić te mniej nadające się do publikacji fragmenty. ;) Czasami ma się wrażenie chaotyczności książki, ale odbieram to jako dodatkowy smaczek, w końcu Ronnie jest nietuzinkową osobą, pełną sprzeczności. :)
Usuńto trochę tak jak ze snookerem, jest nieprzewidywalny ;-)
UsuńPierwsze wrażenie, że na 100% nie dla mnie ale piszesz "Książka nie tylko dla miłośników sportu, snookera i biegania." to może jednak ..
OdpowiedzUsuńTak działają scenariusze ludzkich losów, obracamy się w kręgu zupełnie odmiennych grup zawodowych, zainteresowań czy czasów, w których żyje autor. Mamy inne doświadczenia życiowe, a jednak wiele nas łączy, znajdujemy coś inspirującego dla siebie w życiorysach innych. :) Zaglądam właśnie tam, gdzie postać kontrowersyjna i nieszablonowa. Poznaję mnóstwo ciekawych szczegółów z życia, często zmieniam postrzeganie danej osoby w moich oczach, a kiedy indziej zostaję zaskoczona pewnymi faktami. :) I jak tu nie czytać biografii? :)
UsuńLubie czytać autobiografie ludzi, którzy coś w życiu osiągnęli. :-)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem widać jak wiele wysiłku i pracy włożyli w sukces, często kosztem życia rodzinnego, bezgranicznego zafiksowania na konkretnej dziedzinie. Bycie najlepszym wiąże się z ogromnymi wyrzeczeniami, a jednak tak właśnie pragną spełniać się w życiu. :)
UsuńPodziwiam ludzi, którzy mają pasję, którą zyją całym sobą.
OdpowiedzUsuńZawsze miałam wyrzuty sumienia, że nie udaje mi się łączyć moich pasji z życiem rodzinnym, czułam się wykluczona z czegoś, bo przecież nie można tak całkowicie oddać się jednej sprawie, kiedy druga na tym cierpi. Dziś mam więcej czasu na realizowanie własnych zamierzeń i marzeń, od razu czuję się zdecydowanie lepiej, pełna energii i zapału. :)
UsuńMimo, że nie jestem miłośniczką takich sportów, postać bohatera biografii wydaje się bardzo ciekawa. Kto wie, może sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńO Ronnim można niemal wszystko powiedzieć, ale nie to, że jest nudny. :) Oglądanie jego akcji przy zielonym stole zawsze podnosi poziom adrenaliny, wbija to co niemożliwe, a przy tym działa deprymująco na przeciwnika. :) Sympatycznego zaczytania! :)
Usuńjakoś nigdy nie przepadałam za biografiami i pewnie po tą też nie sięgnę... ale recenzja jak zawsze - super!
OdpowiedzUsuńJusta, jak będziesz miała okazję zajrzeć do książki, przeczytaj krótki, ale jakże treściwy wstęp Przemka Kruka, od razu poczujesz chęć zagłębienia się w lekturę. :)
UsuńKompletnie nie znam się na tym sporcie, jednak chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej. Uwielbiam biografie, choć to chyba niezbyt popularna miłość. :D Poszukam tej książki, może zgłębię w tę dyscyplinę? :)
OdpowiedzUsuńMAJUSKUŁA
Zachęcam i do książki i do snookera. Książka należy do jednych z ciekawszych autobiografii jakie ostatnio czytałam. A snooker, choć początkowo niewiele na to wskazuje, to jednak jest niesamowicie wciągającą dyscypliną sportu. :)
UsuńOpis zasługuje na miano reklamy w najlepszym tego słowa znaczeniu. Jestem naprawdę zaciekawiona, a bez takiej recenzji nigdy nie sięgnęłabym po tego typu lekturę..
OdpowiedzUsuńTak już mam, bardzo mocno angażuję się w przybliżenie emocji, jakie wywołała we mnie dana książka. Chętnie odnotowuję wrażenia po lekturze. Robię to dla innych, ale również dla siebie, aby pewne sprawy mi nie umknęły, bo już nieraz zdarzyło mi się zabierać za książkę, którą jak się potem okazywało, już wcześniej czytałam. :)
UsuńBrzmi ciekawie. Ostatnio mam ochotę na jakieś dobre książki opisujące życie sławnych ludzi. Szukam właśnie jakiejś inspiracji. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńAutobiografia Ronniego jest świetnym pomysłem na poszukiwanie inspiracji, radzenia sobie z przeciwnościami losu, własnym charakterem i temperamentem, oraz zachowania zdrowych proporcji między rodziną, pracą a pasją. :) Sympatycznego zaczytania!
Usuńoglądanie sportu raczej mnie nie wciąga, ale szalenie lubię biografie. A już szczególnie ludzi sukcesu :) Zawsze mnie ciekawi jakie mieli cechy osobowości, które poprowadziły ich w odpowiednim kierunku. Dlatego książka wydaje się warta do dopisania na mojej niekończącej się liście "do przeczytania". Ostatnio czytałam książkę "szczęśliwi biegają ultra" napisaną przez parę których pasją jest bieganie. Też bardzo interesująca i polecam :)
OdpowiedzUsuńAleż fascynująca się wydaje z opisu książka, o której wspominasz, bardzo chętnie się z nią zapoznam. Właśnie takie motywacyjne historie najbardziej mi odpowiadają. :) Z wielkim zainteresowaniem sięgam po biografie, zwłaszcza autobiografie, przeżycia autorów pomagają mi często zrozumieć coś, co dzieje się w moim życiu. Czasami za ich pośrednictwem przybliżam się do realizacji własnych marzeń i pragnień. I oczywiście, traktuję je jako źródło wiedzy, inspirację do dalszych poszukiwań życiowych prawd. :)
UsuńOstatnio odkryłam autobiografie sportowców, chociaż po Ronniego jeszcze nie sięgnęłam. Oglądam snooker wyłącznie dla niego. Sprawia, że coś się dzieje. I nie chodzi mi o jego kontrowersyjne zachowanie, ale on chybaby nawet nie potrafił rozegrać nudnej partii!
OdpowiedzUsuńRaz próbował rozegrać mniej żywiołowo, zupełnie jak nie on, coś chciał udowodnić innym, potwornie się przy tym nudził i wtedy właśnie zaczął grać lewą ręką, co publiczność odebrała jako brak szacunku dla przeciwnika. :) Jeśli oglądasz snooker, to może zainteresują Cię też ciekawe informacje, które Ronnie zdradza w autobiografii o innych czołowych graczach, z uśmiechem się je czyta. :)
UsuńTeraz już jestem całkowicie przekonana, że muszę to przeczytać! :)
UsuńSympatycznego zaczytania! :) I czekam na Twoje wrażenia po przeczytaniu autobiografii. :)
Usuńmoże nie jestem wielką fanką, ale wiele razy oglądałam jego zmagania, także jestem ciekawa, co to za człowiek ;-)
OdpowiedzUsuń