FREDRIK BROMAN tom 1
"Ogarnęło go mgliste i nieprzyjemne
poczucie, że na zewnątrz jest ktoś, kto skrada się bezgłośnie wokół
domu. Niebezpieczeństwo, które poruszało się zbyt szybko i sprytnie, by
można było je pochwycić."
Pierwszy tom pozwala przypuszczać, że
czeka nas bardzo zajmująca seria kryminalna z ambitnym i dociekliwym
inspektorem Fredrikiem Bromanem w roli głównej. To ciekawa postać,
przedstawiona w przekonywujący sposób, z łatwością zdobywająca sympatię
czytelnika. Chętnie śledzimy jego policyjne zmagania, sporo też
dowiadujemy się o życiu prywatnym tak mocno uzależnionym od
specyfiki pracy. Autor wprowadził do powieści dużo
postaci, z rozdziału na rozdział coraz lepiej odnajdujemy się w
ich gronie, dostrzegamy walory ich różnorodności i interesujących profili. Z dużą łatwością wciągamy się w fabułę powieści. Trzeba przyznać, że Håkan Östlundh potrafi
sugestywnie opisywać wykreowaną rzeczywistość, umiejętnie podnosić dramatyzm sytuacji i mistrzowsko stopniować napięcie.
Dużo tajemnic do rozszyfrowania, wiele niepewności i niedomówień, ale
przede wszystkim wspaniałe uczucie podążania tropem detektywistycznych wskazówek i podpowiedzi, wszystko po to, aby czytelnik mógł jak
najaktywniej uczestniczyć w prowadzonym śledztwie.
Wydawałoby
się, że Gotlandia, w przeciwieństwie do Sztokholmu, zapewni rodzinie
Bromanów ciche i spokojne życie, w pięknym wyspiarskim otoczeniu,
cudownymi widokami przyrody i towarzystwem nielicznych, lecz życzliwych
sąsiadów. Jednak, pomimo sielankowych wyobrażeń, rzeczywistość okazuje
się bardziej mroczna, przygnębiająca i niebezpieczna. Rozpoczyna się
skomplikowane dochodzenie w sprawie brutalnego morderstwa mężczyzny.
Kolejne zatrważające wydarzenia burzą spokój mieszkańców i turystów,
panuje niepewność i zaniepokojenie, z czasem przeradzające się w strach i panikę. Media nakręcają spiralę lęku i obaw, letnicy masowo opuszczają wyspę, a
lokalny biznes traci zyski. Rośnie presja czasu, śledztwo zmierza w
ślepy zaułek, brakuje koniecznych poszlak i przesłanek, zaczyna zawodzić
pewność siebie i logika gotlandzkiej policji. Kluczem do rozwiązania
zagadki tożsamości sprawcy staje się wyszukiwanie najmniejszych podobieństw i
powiązań między incydentami i faktami. Przyznam,
że bardzo spodobało mi się zakończenie, pewne jego elementy zdołałam
dostrzec wcześniej, jednakże większość mnie zaskoczyła i wywołała
uczucie dużej satysfakcji czytelniczej. Z zainteresowaniem sięgnę po drugi tom, licząc na kolejną świetną rozrywkę kryminalną.
5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał
Data premiery: 11.05.2016
Książkę wygrałam w konkursie organizowanym przez Wydawnictwo Jaguar. :)
Skandynawskie dreszczowce to coś, do czego nie trzeba mnie długo namawiać. Gratuluję Ci takiej świetnej wygranej!
OdpowiedzUsuńWygrana bardzo mnie ucieszyła, rzadko szczęście się do mnie uśmiecha, dlatego tym bardziej cenna. :)
UsuńGratuluję Ci wygranej, zwłaszcza że książka Ci się spodobała;)
OdpowiedzUsuńTak, to podwójnie cieszy. :) Książkę przeczytałam błyskawicznie. :)
UsuńDawno nie czytałam dreszczowców. :)
OdpowiedzUsuńTaki kryminał z dreszczykiem może wspaniale umilić dzień, bardzo chętnie po nie sięgam. :)
UsuńOho, kolejna książka na moją listę prezentów dla Męża ;) Dzięki, przyda się na Dzień Ojca! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, jak najbardziej popieram. :)
UsuńJakoś nigdy kryminały nie skradły mojego serca. Jednak wolę takie historie na ekranie.
OdpowiedzUsuńA ja lubię wgryzać się w treść, choć i filmy też namiętnie oglądam. :)
UsuńUwielbiam kryminaly, ale o tej serii jeszcze nie slyszalam. Dopisuje do listy i podsylam tytul mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująca seria, czekam z niecierpliwością na drugi tom. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, tym bardziej że ja też uwielbiam kryminały i mroczne tajemnice :)
OdpowiedzUsuńZatem książka powinna Ci się spodobać, intrygującego zaczytania! :)
UsuńAaaa, kryminał!! Coś z fantastyki poproszę ;)))
OdpowiedzUsuńA tak BTW - to w sumie ciekawe, dlaczego kobiety przeważnie nie lubią czytać fantastyki...
Uwielbiam kryminał i fantastykę, we wcześniejszych recenzjach znajdziesz sporo fantastyki, zachęcam do buszowania po blogu. :)
UsuńBardzo lubię kryminały, więc chętnie przeczytam. ;]
OdpowiedzUsuńA zatem kryminalnego zaczytania! I czekam na wrażenia po przeczytaniu książki. :)
UsuńNie słyszałam o tej powieści, chyba bym się bała wgłębiać w taki mroczny świat ;-)
OdpowiedzUsuńKiedy właśnie o to chodzi, aby w tym wykreowanym świecie docierać do tych mrocznych zakamarków. :)
UsuńNa razie nie mam ochoty na kryminał, ale jak mi się coś odwidzi, to będę miała na uwadze powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiedni czas, u mnie ostatnio faza na kryminalne powieści. :) Książki zawsze na nas poczekają, wierni towarzysze życia. :)
UsuńNie czytałam jeszcze ani jednego skandynawskiego kryminału. Tej pozycji byłam bardzo ciekawa, po Twojej recenzji utwierdziłam się w tym, że warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tak się złożyło, że mam wiele okazji, aby nasycać zmysły gotlandzkimi klimatami, coraz lepiej poznaję tę wyspę, to taki dodatkowy walor kryminalnych opowieści. :)
UsuńKryminały... :) Moje jedno z ulubionych gatunków, szkoda, że ostatnimi czasy tak bardzo przerzuciłam się na obyczajówki ... :)
OdpowiedzUsuńU mnie też obyczajówki pewnie wkroczą niedługo do akcji, w końcu wakacyjna atmosfera bardzo im sprzyja. :) A w kryminały mogę zatapiać się przez cały rok. :)
Usuńsama okładka jest bardzo ciekawa, chociaż nie lubię kryminałów ten ma w sobie coś interesującego
OdpowiedzUsuń