"Życie to wielki żart, a śmierć jest ostatnim gagiem istnienia."
Kolejne
spotkanie z twórczością pisarza ("Świat według Garpa", "Jednoroczna wdowa", "Aleja tajemnic") zapewniające wspaniałą przygodę,
fantastyczną rozrywkę i satysfakcję
czytelniczą. Sięganie po takie książki to intelektualne wyzwanie i
duża przyjemność. "Czwarta ręka" jest powieścią pokręconą, osobliwą, wypełnioną
dobrym humorem i trafną ironią. Obejmuje różnorodne barwy
relacji między kobietą a mężczyzną, rodzicem a dzieckiem, sprzecznymi portretami samego siebie. Kontrowersyjne nuty, granie na
emocjach, niekoniecznie ciepłych i miłych, zapętlenie postaci w powielające się błędy i niedojrzałe postawy. To także kalectwo
rzutujące na poczucie wartości, pragnienie uwolnienia się od fizycznych
ograniczeń, dążenie do samoakceptacji, odnajdywanie sił na walkę o
własne marzenia i poważanie w oczach innych.
Wkraczamy w życie nowojorskiego
dziennikarza telewizyjnego, któremu w trakcie kręcenia programu o
cyrkowych artystach w Indiach, lew odgryza lewą dłoń. Pięć lat po
dramatycznych wydarzeniach Patrick Wallingford wciąż próbuje poradzić
sobie z traumą, bolesne wspomnienia nie dają o
sobie zapomnieć. Frasobliwe i lekceważące podejście do związków z
kobietami powoduje, że tak naprawdę w jego życiu brakuje bliskiej osoby, która pomogłaby mu przez to wszystko przejść.
Dodatkowo, praca zawodowa nie przynosi radości i spełnienia. Pewna
kobieta proponuje Patrickowi dłoń zmarłego męża, jednak obwarowane jest
to specyficznymi warunkami. Pierwszej w amerykańskiej medycynie
transplantacji dłoni podejmuje się szef bostońskiego zespołu
chirurgicznego Nicholas M. Zajac. Podobnie jak główny bohater, wybitny
lekarz też jest przedstawiony wyraziście i przekonująco, a jego życie
prywatne pełne jest pikanterii.
Autor mistrzowsko naigrywa się z kondycji
współczesnych środków masowego przekazu, w których nie tylko programy
rozrywkowe, ale również serwisy informacyjne, nastawione są na osiąganie
maksymalnych wskaźników oglądalności, dostarczanie opinii publicznej
sensacyjnych przekazów, miałkich informacji, powierzchownych i nijakiej
jakości relacji z widowiskowych wydarzeń. Często odbywa się to kosztem
osób dotkniętych tragedią czy kataklizmem. To także lansowanie banalnych
historii, bezwartościowych opowieści, przypadkowych absurdów. A przy
tym kreowanie pseudo autorytetów, przypadkowych specjalistów czy nic
nieosiągających supergwiazd słynących tylko z tego, że są znane i
rozpoznawane. A gdzie w tym wszystkim miejsce na prawdziwe tematy,
dotykające bezpośrednio czytelników, słuchaczy czy widzów? Znakomicie ukazane zasady obowiązujące w mediach, niezwykle trafnie,
wnikliwie i obrazowo. Powieść nie dla każdego, jednak mnie bardzo
odpowiada taka propozycja relaksu z książką.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 352 strony, premiera 09.03.2017 (2001), tłumaczenie Maciej Świerkocki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Bardzo lubię Irvinga, to jeden z moich ulubionych autorów. Zachwycilam się nim jeszcze w szkole :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nieco inaczej odbierałam jego książki, teraz patrzę na nie z innej perspektywy. :)
UsuńNie znam tego autora i choć wiem, że po okładce się książek nie ocenia to ta mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mają ciekawą wizualizację, jednolitą oprawę graficzną. :)
UsuńBardzo ciekawy temat książki obecne medja dławią się głupotami a rzetelne przekazywanie informacje twa 5 minut krócej niż reklamy :(
OdpowiedzUsuńJak bardzo jest to przygnębiające i rozczarowujące. :(
UsuńI co dalej z tą ręką? Ależ mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńTakiej przygody czytelniczej się nie zapomina. ;)
UsuńLubię twórczość tego autora i również zastanawiałam się nad sięgnięciem po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego spotkania z książką. :)
UsuńO, jeszcze nie miałam w rękach żadnej książki Irvinga. Chyba najwyższy czas to zmienić. ;>
OdpowiedzUsuńCiekawa będę Twoich pierwszych wrażeń czytelniczych z twórczością autora. :)
UsuńAutora lubię, tej pozycji nie czytałem, ale bardzo mnie zaciekawiła. Tym bardziej, ze autor umieszcza akcję w świecie mediów.
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego zaczytania. :)
UsuńJeśli będę miała możliwość na pewno przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńInteresujących wrażeń czytelniczych. :)
UsuńNiestety nie przeczytałem nic Johna Irvinga. Irving cierpliwie czeka u mnie na swoją kolej. Ale na pewno sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania z książką. :)
UsuńWpisuję na listę "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńDobrego zaczytania. :)
UsuńMediów mam całkiem dość na co dzień i staram się od nich odcinać, więc książka skupiona na tym temacie, to raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńA mnie ze względów zawodowych jeszcze bardziej niż zwykle taka tematyka interesuje. :)
UsuńPrzyznam, że jeszcze nie miałam okazji poznać jego twórczości :) ale chyba wreszcie się przełamię.
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na Twoje wrażenia. :)
UsuńTata by czytal, ja - nie.
OdpowiedzUsuńTytuł wart polecenia. :)
UsuńTwój wpis sprawił, że chyba kupię tą książke. Dzięki za ten wpis
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za odwiedziny. :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji spotkać się z twórczością owego autora, ale powyższa książka kusząco się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńO coś ciekawego :) chyba skuszę się na tą książke
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńJak dla mnie Irving jest strasznie nierówny. Czasami porywa, a czasami mam wrażenie, że książka jest pisana na siłę. Z tym tytułem nie miałem przyjemności się zetknąć. Chyba trzeba to zmienić.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, ale i tak chętnie go odkrywam, czasami na nowo. :)
UsuńNigdy nic nie czytalam tego autora chocaiz recenzja namawia bardzo bardzo :D Chociz mysle ze sproowalabym czegos z innej tematyki :D
OdpowiedzUsuńWyczekiwać będę Twoich wrażeń. :)
UsuńChyba to nie mój klimat :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu on odpowiada, choć ja się do niego przekonałam. :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o tym autorze, ale nigdy nie czytałam żadnej jego książki.
OdpowiedzUsuńZatem jest okazja do przetestowania przygody czytelniczej. :)
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki Irwinga.
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja, aby to zmienić. :)
UsuńIrving świetny. Ale z tych nowszych ostatnio "Syn cyrku" spodoba Ci się bardziej. ;)
OdpowiedzUsuńTa powieść trafiła rewelacyjnie w moje poczucie humoru, sama wyżej oceniłam "Świat według Garpa", a jednak to właśnie ten tytuł najbardziej mnie pozytywnie zaskoczył. :) Przygoda z "Synem cyrku" jeszcze przede mną, nie mam pewności, czy wcześniej po nią sięgałam, a i tak chętnie się z książką zapoznam. :)
UsuńMasz coraz bardziej obiektywne te recenzje :-P
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie wynika to z tego, że coraz więcej czytam i coraz większe wymagania stawiam książkom. :)
UsuńOj wiem juz komu moge ten egzemplarz podrzucic ;)
OdpowiedzUsuńTytuł wart polecenia. :)
UsuńMoże się skuszę w przyszłości, bo brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWarto uwzględnić w planach czytelniczych. :)
Usuńostatnio gdzieś mignął mi ten autor, chociaż nie miałam okazji go czytać.
OdpowiedzUsuńAutora kojarzę, ale jeszcze nie miałam okazji czytać tej książki.
OdpowiedzUsuń