[PRZEDPREMIEROWO]
"Choćbym pozostał na zawsze wśród ciemnicy, choćby nikt o mnie nie wiedział, ja o sobie wiem."
Z
wielką przyjemnością zanurzałam się w książkę, wspaniale odświeżyła
wiedzę o życiu i twórczości Leonarda da Vinci, a przy tym przeniosła, za
pośrednictwem wyjątkowo wciągającej narracji, w klimat średniowiecza.
Natychmiast wychwytujemy zestawienie umysłu geniuszu wyprzedzającego nie
jedno, a kilka pokoleń, i mrocznych czasów, które kojarzą się
zwyczajowo z zacofaniem, chaosem i manifestacyjną pobożnością. A jednak
nie dla wszystkich wiedza znosiła znamiona tabu, to nie do końca czas
cywilizacyjnego upadku i pogrzebania wielkiego dorobku starożytności, dostrzec można niezwykłe bogactwo i niejednorodność
epoki. Czasy Leonarda da Vinci również obfitowały w znaczące dla dojrzewania cywilizacji zdarzenia,
polityczne intrygi, mecenaty sztuki i pragnienia zrozumienia świata.
Powieść znakomicie ilustruje, jak niepospolitą i trudną do
zaszufladkowania postacią był Leonardo da Vinci, jakimi osobami się
otaczał, dla kogo pracował, a przede wszystkim, jakie zajęcia i wizje
przykuwały jego uwagę. Widzimy, jak podchodził do świata, przyrody i
ludzi, kogo wybierał na uczniów, jak spoglądał na szarlatanów,
dworskie knowania i religijną retorykę. Imponuje szerokie spektrum zainteresowań, dziedzin nauki, do których biegła niczym niepowstrzymana
ciekawość i w żaden sposób nieograniczona wyobraźnia. Niebywała
zachłanność na wiedzę, odkrywanie tajemnic świata, odwaga do wybiegania
myślami w daleką przyszłość. Panoramiczne horyzonty niepozwalające
zatrzymać się na dłużej przy jednym dziele, bo czas nieubłaganie mija, a
jeszcze tyle pozostało do odsłonienia i uchwycenia rozumem. Pewna nonszalancja wobec finansowego wymiaru życia, a nawet wzgarda wobec
materializmu, o ile nie są to fundusze konieczne do eksperymentowania i
tworzenia wynalazków. Pięćsetna rocznica śmierci Leonarda da
Vinci staje się impulsem do sięgnięcia po tę powieść historyczną,
zmierzenia się z duchem fascynującej osobowości, poszanowania zachowanego dorobku, ale i też do dziś aktualnych przewodnich myśli w postrzeganiu
rozwoju człowieka i rozkwitu nauki. Wybitny geniusz, rozumiany i doceniany za
życia zaledwie przez garstkę ludzi, wyśmiewany i lekceważony przez ogół,
wspomnienia o nim wciąż budują skrzydła dla nauki, twórczości i
prekursorstwa, bo choć spełniło się marzenie człowieka o lataniu, to
ileż nowych i ambitnych wyzwań czeka.
5/6 - koniecznie przeczytaj
powieść biograficzna, 312 stron, premiera 27.02.2019 (1899), tłumaczenie Eugenia Żmijewska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG.
Leonardo da Vinci od lat fascynuje nie tylko historyków, ale również artystów, którzy pragną zgłębić wiedzę o nim i próbować mu dorównać. A wątpię, by komukolwiek się udało, bo ten człowiek posiadał wręcz nadnaturalną inteligencję.
OdpowiedzUsuńMoże ja sama nie sięgnę po tę publikację, ale na pewno zrobią to ci, którzy mają braki w wiedzy na temat poczynań Leonarda. ;)
Szkoda, że nie prowadził np. dzienników. To dopiero byłoby ciekawe!
UsuńZ przyjemnością przeczytam tę książkę, niespotykany umysł....
OdpowiedzUsuńChyba nikt mu nie dorówna ...
Uwiebiam postać Leonarda. Może nie widać tego po literaturze jaką recenzuje ;) z pewnością zakupie tę pozycję, ponieważ bardzo mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńMam u siebie tę książkę i za niedługo będę czytać. Jestem niesamowicie ciekawa tej postaci.
OdpowiedzUsuńTo musi być ciekawa biografia. Od czasu do czasu lubię przeczytać biografię wielkich, bo jak pokazuje każda tego typu książka - umysł wielkich był niesamowity i tajemniczy :)
OdpowiedzUsuńDzięki za fajną zapowiedź, trafia do mojej listy zakupowej :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zastanawiałam się nad życiorysem Leonarda da Vinci, ale muszę to zmienić. Nie spodziewałam się, że był aż tak wybitną postacią. Czy sięgnę po tę książkę? Nie wiem, jednak z pewnością pogłębię swoją wiedzę o da Vinci'm.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa takiej biografii, bo postać zacna.
OdpowiedzUsuńTo trochę smutne, że dopiero takie rocznice zachęcają czytelników do lepszego poznania niektórych mających wpływ na historię sztuki artystów.
OdpowiedzUsuńBiografie są ciężkie w odbiorze, trochę nudnawe, może dlatego.
UsuńSądzę, że wszytko zależy od tego, jak zostaną napisane...
UsuńChoćbym pozostał na zawsze wśród ciemnicy... a tu takie zaskoczenie. Pewnie sam nie przewidział, że będzie tak sławny ;)
OdpowiedzUsuńTym razem nie moje klimaty, jednak jest w niej coś inspirującego, także szanuję! :)
OdpowiedzUsuńmyślę że ciekawa lektura na wieczór.
OdpowiedzUsuńO! Zapowiada się bardzo interesująca książka. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZanotuje tytuł, bo to taka ksiażka, której teraz (z dwójką dzieci plączącymi się pod nogami) nie mam szans przeczytać w spokoju :)
OdpowiedzUsuńTo istotnie wyjątkowo interesująca postać. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję i poznam bliżej głównego bohatera. Zaciekawiła mnie jego biografia, którą zapewne się zainteresuję bardziej szczegółowo.
OdpowiedzUsuńCiężko czyta mi się książki biograficzne, za dużo dat i wiadomości
OdpowiedzUsuńDokładnie. Człowiek gubi się w fabule.
UsuńZdecydowanie pozycja dla mnie - trochę sztuka, trochę biografia, a przede wszystkim pasja i ciekawość świata!
OdpowiedzUsuńTo jedna z takich książek od których ciężko się oderwać
OdpowiedzUsuńTo jest fantastyczna postać. Czytanie o jej życiu to wielka frajda. Chętnie zapoznała bym się z ta książka :-)
OdpowiedzUsuńPolecę tę książkę mojej koleżance. Czuję, że jej spodobałaby się bardziej niż mnie.
OdpowiedzUsuńMój idol lat młodzieńczych ;) Chętnie odświeżę sobie informacje na temat Leonarda - jestem bardzo ciekawa jak autor uchwycił jego życie i wplótł w epokę.
OdpowiedzUsuńa ja lubię biografie! A przecież Leonardo da Vinci był wybitnym człowiekiem, dlatego warto znać jego dzieje:)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka bardzo interesuje się taką tematyka - wiec chętnie podrzucę jej link z recenzją, na pewno z niego skorzysta :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej :) To jedna z niewielu biografii, które chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzyżby taka trochę w stylu Dana Browna ta biografia?
OdpowiedzUsuńMam te książkę jednak na razie się jeszcze za nią nie zabrałam ;)
OdpowiedzUsuń